Jak diagnozować i leczyć NMOSD: eksperci wskazują na nowe opcje terapeutyczne w leczeniu pierwszego wyboru

Opublikowane 10 października 2022
Jak diagnozować i leczyć NMOSD: eksperci wskazują na nowe opcje terapeutyczne w leczeniu pierwszego wyboru
W ostatnich latach pojawiły się nowe, spektakularne możliwości terapii NMOSD, nazywanego też zespołem Devica. To zasługa rejestracji w UE nowoczesnych leków z grupy przeciwciał monoklonalnych, które działają na przyczynę tego rzadkiego, ciężkiego schorzenia ośrodkowego układu nerwowego i tym samym całkowicie zmieniają rokowania chorych. W odpowiedzi na nowe możliwości terapeutyczne grupa robocza ekspertów Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego we wrześniu tego roku opracowała stanowisko na temat zasad diagnostyki i leczenia NMOSD.
Zwraca w nim uwagę, że przeciwciała monoklonalne mogą być stosowane jako terapia pierwszego wyboru u pacjentów z tzw. seropozytywnym NMOSD. Jeden z leków z tej grupy – satralizumab – znajduje się obecnie w procesie refundacyjnym. Jako terapia o wysokiej innowacyjności może być finansowany z Funduszu Medycznego.
 
NMOSD (ang. neuromyelitis optica spectrum disorders), czyli choroby ze spektrum zapalenia nerwów wzrokowych i rdzenia kręgowego, jest schorzeniem o podłożu autoimmunologicznym i agresywnym przebiegu. Charakteryzuje się występowaniem patologicznych ognisk zapalnych w obrębie nerwów wzrokowych, rdzenia kręgowego i mózgu, co szybko prowadzi do pojawienia się takich objawów jak m.in. zaburzenia widzenia, do całkowitej ślepoty włącznie, niedowłady kończyn (dotyczące tylko nóg lub i nóg i rąk), zaburzenia czucia, czy zaburzenia zwieraczy. Objawy nie muszą występować jednocześnie, a choroba w większości przypadków ma charakter rzutowy. Każdy rzut pozostawia duży deficyt neurologiczny.

Ustalone kryteria diagnostyczne
Stanowisko polskich ekspertów, dotyczące diagnozowania i leczenie NMOSD, powstało w oparciu o opinie światowych specjalistów oraz dane z piśmiennictwa naukowego. Jak wskazują eksperci, mimo zdefiniowanych w 2015 roku kryteriów diagnostycznych, w praktyce klinicznej wczesne i prawidłowe rozpoznanie chorób z kręgu NMOSD jest trudne.

NMOSD należy podejrzewać stwierdzając kliniczne cechy zajęcia co najmniej jednej ze struktur: nerwu wzrokowego, rdzenia kręgowego, pola najdalszego (area postrema), pnia mózgu lub międzymózgowia. U pacjentów z objawami sugerującymi NMOSD należy oznaczyć miano przeciwciał przeciwko akwaporynie 4 (AQP4-IgG) w surowicy, ponieważ u dużej części chorych (do 80%) stwierdza się obecność tych przeciwciał, które są swoistym biomarkerem diagnostycznym. Postępowanie diagnostyczne różni się w zależności od serostatusu AQP4-IgG. U pacjentów z potwierdzoną obecnością AQP4-IgG, czyli tzw. seropozytywnych,  do tego, żeby rozpoznać NMOSD, wystarczy wykluczenie innych chorób, przede wszystkim stwardnienia rozsianego.

Cel – zapobieganie rzutom
Zgodnie ze stanowiskiem ekspertów, leczenie NMOSD polega na leczeniu rzutu oraz na przewlekłym leczeniu immunosupresyjnym, którego celem jest zapobieganie kolejnym rzutom. W leczeniu rzutu zaleca się stosowanie wlewów dożylnych ze sterydem, a następnie sterydoterapia powinna być kontynuowana w postaci doustnej ze stopniową redukcją dawki, przez 2-8 tygodni, w zależności od ciężkości rzutu. Zalecanym leczeniem ciężkiego rzutu jest wykonanie wymiany osocza. U niektórych przypadkach można także rozważyć podawanie dożylnych wlewów immunoglobulin poliwalentnych.

Po rozpoznaniu NMOSD konieczne jest jak najwcześniejsze rozpoczęcie leczenia przewlekłego, zmniejszającego ryzyko wystąpienia rzutu choroby, gdyż w NMOSD każdy rzut wiąże się z dużym ryzykiem nieodwracalnego deficytu neurologicznego i niepełnosprawności pacjenta. Zarówno w seropozytywnym jak i seronegatywnym NMOSD można stosować nieselektywne leki immunosupresyjne oraz przeciwciało monoklonalne – rytuksymab. Leki te nie mają jednak zarejestrowanego wskazania do stosowania w NMOSD. W terapii seropozytywnego NMOSD pojawiły się w ostatnich latach trzy nowe cząsteczki, wykazujące bardzo dużą skuteczność w leczeniu tej choroby, i tym samym poprawiające rokowania pacjentów. Są to przeciwciała monoklonalne, które mogą być stosowane jako leki pierwszego wyboru u seropozytywnych chorych na NMOSD:  
  • ekulizumab: podawany dożylnie w monoterapii
  • inebilizumab: podawany dożylnie w monoterapii
  • satralizumab: podawany podskórnie; można go stosować w monoterapii lub jako terapię łączoną
    z innymi lekami immunosupresyjnymi.
Wszystkie te trzy leki są nakierowane na różne elementy układu odpornościowego tak, żeby hamować wytwarzanie patogennych przeciwciał AQP4-IgG, co oznacza, że działają przyczynowo i dlatego tak skutecznie zapobiegają kolejnym rzutom choroby. Badania kliniczne pokazują, że aż 80-90% pacjentów, stosujących te leki nie ma nowych rzutów choroby.

W oczekiwaniu na refundację
Aktualnie w procesie refundacyjnym w Polsce jest satralizumab. To lek, który został wpisany na listę technologii o wysokim poziomie innowacyjności i dzięki temu może być finansowany z Funduszu Medycznego, na co bardzo liczy zarówno środowisko neurologów, jak i pacjenci. Korzyści z leczenia satralizumabem są bowiem niebagatelne – to utrzymanie sprawności i jakości życia pacjenta, a niekiedy zapobiegnięcie śmierci, bo ciężkie rzuty NMOSD mogą skończyć się  zgonem. Co więcej, leczenie satralizumabem ma korzystny profil bezpieczeństwa, a dzięki możliwości samodzielnego podania leku w warunkach domowych – jest bardzo wygodne dla pacjenta.
 
Komentarz prof. dr hab. n. med. Moniki Adamczyk-Sowy, prezes Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego
Stanowisko Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Immunoterapii PTN powstało w odpowiedzi na potrzeby środowisk neurologów i osób chorych. Dotychczas nie było w Polsce żadnych rekomendacji, które byłyby drogowskazem, jak rozpoznawać i leczyć NMOSD. Stworzenie aktualnych zasad dotyczących diagnozowania i terapii NMOSD było pilną koniecznością również ze względu na rodzącą się nową możliwość immunoterapii. Dotychczas w NMOSD nie mieliśmy możliwości leczenia immunomodulującego i stosowaliśmy leki immunosupresyjne lub inne w formule „off-label”. W 2019 roku, dzięki europejskim rejestracjom trzech leków, pojawiła się szansa na skuteczną terapię immunomodulującą NMOSD z obecnością przeciwciał przeciwko akwaporynie 4 za pomocą przeciwciał monoklonalnych. Terapie te mogą być stosowane również jako leki pierwszego wyboru u tych chorych. Jako środowisko klinicystów zabiegamy, aby przeciwciała monoklonalne były w Polsce refundowane
i dostępne dla naszych pacjentów z tym rozpoznaniem. To bardzo ważne, bo NMOSD jest chorobą, która bardzo szybko i nieodwracalnie prowadzi do niepełnosprawności. Dlatego mam nadzieję, że już wkrótce dla naszych chorych – których jest przecież niewielu, bo NMOSD jest chorobą rzadką – dostępny będzie satralizumab, czyli pierwszy lek z grupy przeciwciał monoklonalnych zarejestrowanych w terapii tego schorzenia.


źródło: komunikat prasowy
Na zdjęciu: prof. Monika Adamczyk-Sowa