Radioterapia śródoperacyjna – Polscy pacjenci powinni być leczeni zgodnie ze standardem europejskim

Opublikowane 16 grudnia 2022
Radioterapia śródoperacyjna – Polscy pacjenci powinni być leczeni zgodnie ze standardem europejskim
Radioterapia śródoperacyjna (IORT) jako metoda leczenia skojarzonego jest z powodzeniem stosowana na całym świecie już od ponad trzech dekad, przede wszystkim w leczeniu raka piersi, ale także nowotworów trzustki, odbytnicy czy mięsaków, jednak w Polsce nadal wiedza na jej temat zarówno wśród lekarzy jak i pacjentów oraz realny dostęp pozostają znikome. O tym dlaczego tak się dzieje i jak obecnie standard leczenia oraz korzyści dla pacjentów rozmawiano w gronie ekspertów z Polski i zagranicy oraz przedstawicielami środowiska pacjentów podczas konferencji zorganizowanej przez Fundację TO SIĘ LECZY.
Podczas spotkania odbyła się także premiera raportu pt. Radioterapia śródoperacyjna - perspektywa kliniczna, pacjencka i systemowa”, którego celem jest przybliżenie szerszemu gronu odbiorców, w tym pacjentom i lekarzom tej metody leczenia. - Naszą misją jest edukacja pacjentów i lekarzy, aby mieli szansę wykorzystać zdobycze medycyny oraz możliwości jakie daje obecnie system opieki zdrowotnej. Świadomy pacjent i jego rodzina, to większe poczucie bezpieczeństwa, lepsza współpraca z lekarzami, wyższy wskaźnik przestrzegania zaleceń terapeutycznych, co przekłada się na lepsze rokowania i poprawę jakość życia chorych. Kiedy okazało się, że w środowisku pacjentów mało kto słyszał o radioterapii śródoperacyjnej i jest ona dostępna tylko w kilku ośrodkach w kraju, a często specjalistyczna aparatura stoi nieużywana, postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sytuacji i tak po analizie dostępnych publikacji, raportów i wytycznych  europejskich i światowych, we współpracy z onkologami i radioterapeutami, powstała publikacja, której pełna treść dostępna jest na stronie www.tosieleczy.pl. – poinformowała Aleksandra Wilk, przewodnicząca Sekcji Raka Płuca Fundacji TO SIĘ LECZY.
 
Radioterapia śródoperacyjnej polega na podaniu pojedynczej, precyzyjnie określonej dawkę promieniowania opracowaną na potrzeby konkretnego pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego. Dzięki takiemu postępowaniu zapewnia się koncentrację wiązki w strefie ryzyka nawrotu, z jednoczesną ochroną zdrowych tkanek i minimalizacją toksyczności leczenia oraz skutków ubocznych dla całego organizmu. Co istotne, dzięki temu, że wiązka trafia bezpośrednio do loży po usunięciu guza, ryzyko pominięcia okolicy najbardziej zagrożonej nawrotem (tzw. błąd geograficzny) jest minimalne. Uzyskanie takiej precyzji jest trudne w późniejszym czasie, dlatego radioterapia śródoperacyjna cieszy się coraz większą popularnością i znajduje zastosowania w codziennej praktyce klinicznej na całym świecie.

Niestety jak pokazują dane Konsultanta Krajowego ds. Radioterapii Onkologicznej za 2020 , radioterapię śródoperacyjną wykonano w Polsce tylko u 243 pacjentów. – To tak jakbyśmy w ogóle nie leczyli! – mówił prof. Dawid Murawa, Past Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej, Kierownik Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej, Szpital Uniwersytecki im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze. - Uważam, że jest czas i miejsce na to, aby rozwijać innowacyjne technologie w onkologii także w Polsce, biorąc pod uwagę wytyczne ESTRO[1]. W tym roku opublikowano bardzo ciekawe wyniki badania klinicznego, pokazujące jak bardzo jest potrzebna radioterapia śródoperacyjna. W badaniu udział wzięło 20 000 pacjentek z rakiem piersi niskiego ryzyka, które miały zastosowaną IOeRT[2]. Potwierdza ono, że olbrzymia grupa chorych na raka piersi, może być leczona wyłącznie jedną metodą leczenia pooperacyjnego, co skraca diametralnie czas leczenia, ale tez obniża jego koszty.

Niepokojący jest fakt, że większość pacjentów onkologicznych w Polsce nigdy nie słyszało o radioterapii śródoperacyjnej - Niestety pacjentki z rakiem piersi nie mają świadomości, że takie metody istnieją, ja od 15 lat działam w stowarzyszeniu Amazonek i żadna z pacjentek z rakiem piersi leczona w Warszawie nie miała zastosowanej tej metody. Jest mi osobiście przykro, bo wiele osób, zwłaszcza starszych, mogłoby skorzystać z tej terapii. Zamiast wielokrotnie przyjeżdżać na kolejne napromieniania, mogłoby mieć operacją i radioterapię wykonaną jednego dnia. Dopiero teraz dowiadujemy się, że taka możliwość leczenia istnieje i na pewno będziemy edukować naszych podopiecznych.  Chciałabym, aby nasze pacjentki mogły skorzystać na skróceniu czasu leczenia oraz być narażone na znacznie mniejsze cierpienie.– podkreślała Małgorzata Rosa ze Stowarzyszenie Amazonki Warszawa-Centrum.

Pojedynczy zabieg radioterapii śródoperacyjnej (IOeRT trwa ok 1 minutę) pozwala na skrócenie czasu terapii i kosztów leczenia (zarówno dla systemu jak i pacjenta), niweluje konieczność odbywania kolejnych hospitalizacji lub wizyt ambulatoryjnych. Niewątpliwie ma to korzystny wpływ zarówno na samopoczucie pacjenta oraz jego sytuację ekonomiczną i zawodową. Co istotne, skrócenie oraz uproszczenie leczenia, skutkuje wzrostem kontroli miejscowej w terapii w porównaniu z innymi formami terapii wykorzystującymi wiązki promieniowania jonizującego.

Eksperci wskazywali, że potrzebne jest większe zrozumienie dla potrzeby stosowania tej metody leczenia skojarzonego wśród osób, które zarządzają systemem ochrony zdrowia. Realizacja jak to ma miejsce obecnie, na poziomie 1-2 szpitali nie gwarantuje realnego dostępu do leczenia dla pacjentów z rakiem piersi i innymi nowotworami.

Rekomendacje w zakresie wdrożenia radioterapii śródoperacyjnej w Polsce przedstawił prof. Felipe A. Calvo, Kierownik Kliniki Radioterapii Onkologicznej, Clínica Universidad de Navarra, współautor największych badań klinicznych poświęconych IORT.- Najważniejsze jest stosowanie odpowiedniej technologii czyli IORT wysokoenergetycznymi wiązkami elektronów z użyciem nowoczesnych aparatów, które są małe, mobilne i z łatwością mieszczą się na sali operacyjnej oraz współpraca chirurgów i onkologów pozwalająca na opracowanie programu leczenia.

To także postawienie na innowacje, zmiana pewnej mentalności myślenia o leczeniu onkologicznym. – przekonywał Calvo. - Jeśli wcześniej stosowane technologie się nie sprawdziły, warto rozważyć nowe rozwiązania, ponieważ postęp w tej dziedzinie jest ogromny. Powinniśmy kierować się dostępnymi wytycznymi towarzystw naukowych tj. ESTRO, które opracowało 6 grup wytycznych dedykowanych mięsakom, nowotworom trzustki, odbytnicy (resekcyjnym i nieresekcyjnym), jelita grubego oraz piersi. IORT wiązkami elektronów to obecnie standard w praktyce klinicznej.

W Europie powadzony jest rejestr przypadków leczonych radioterapią śródoperacyjną, każdy ośrodek może do niego dołączyć i zdobywać niezbędną wiedzę i doświadczenia w leczeniu. Obecnie ponad 100 instytucji akademickich (medycznych) w Europie jest włączonych w ten rejestr i stosuje w praktyce klinicznej IORT w swoich krajach.

Technologia IOeRT jest stosowana w Wielkopolskim Centrum Onkologii. - Wysokoenergetyczna wiązka elektronów przez swoją dużą ruchomość daje możliwość leczenia chorych na różne nowotwory, nie tylko raka piersi. Barierą we wdrożeniu na większą skalę radioterapii śródoperacyjnej mogą być braki kadrowe oraz brak odpowiedniego finansowania przez płatnika, choćby serwisu sprzętu. Potrzebna jest odpowiednia alokacja zasobów ludzkich i sprzętowych oraz edukacja lekarzy i pacjentów. Pacjent powinien wiedzieć, że przy kwalifikacji do zabiegu operacyjnego może dopytać się o możliwość zastosowania radioterapii śródoperacyjnej. – podkreślał dr Bartosz Urbański, członek zarządu, Międzynarodowego Towarzystwa Radioterapii Śródoperacyjnej (ISIORT), Oddział Radioterapii i Onkologii Ginekologicznej, Wielkopolskie Centrum Onkologii. W przyszłym roku do użytku klinicznego trafi też pierwszy polski aparat do radioterapii śródoperacyjnej.

- Mam nadzieję, że Narodowa Strategia Onkologiczna oraz Krajowa Sieć Onkologiczna, która wejdzie w życie w 2023 roku spowoduje wyrównanie nierówności i białych plam w leczeniu onkologicznym. Pacjenci mają prawo domagać się leczenia zgodnego ze standardami i mają prawo do takiej wiedzy. Często jest tak, że dopiero organizacje pacjentów wskazują na pilne potrzeby, edukują nie tylko chorych ale i lekarzy.  - mówił Szymon Chrostowski, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie.

Relacja wideo z debaty:


[1] ESTRO – Europejskie Towarzystwo Radioterapii Onkologicznej
[2] IOeRT – radioterapia śródoperacyjna wiązką elektronów
źródło: Fundacja TO SIĘ LECZY