Zatrzymać efekt domina, czyli terapia flozynami w chorobach kardiologicznych, nefrologicznych i cukrzycy typu 2
Opublikowane 12 października 2022Cukrzyca nazywana jest już pandemią XXI wieku. Problem ten jest dostrzegany przez Ministerstwo Zdrowia. Stąd też zapewne decyzja o rozszerzeniu refundacji flozyn w leczeniu tej choroby. To rewolucyjna zmiana w podejściu do nowoczesnego leczenia osób zmagających się z cukrzycą. Obecnie możliwe jest dodanie tych terapii do jakichkolwiek dwóch innych stosowanych już leków, również insuliny. Obniżono kryterium poziomu hemoglobiny glikowanej z 8% do 7,5%. Dzięki temu pacjenci mają dostęp do skutecznego leczenia na wcześniejszym etapie rozwoju choroby, tym samym pozwala to odsunąć w czasie groźne powikłania.
Dobrze leczona cukrzyca oznacza dłuższe i zdrowsze życie pacjenta
- Cieszymy się, że głos środowiska ekspertów i organizacji pacjenckich został usłyszany. Należy inwestować już na etapie wczesnym, bo w cukrzycy lepiej jest dobrze wystartować. Analogi GLP-1 i flozyny to taka para, która komplementarnie działa na mechanizmy molekularne. Sprawiają one, że nie tylko odwlekamy w czasie pewne procesy chorobowe, lecz także wpływamy na regenerację niektórych z nich. One dają korzyści na każdym etapie cukrzycy – na początku, w środku i w bardzo zaawansowanej chorobie z rozlicznymi przewlekłymi powikłaniami. Znane są ich działania nefroprotekcyjne i kardioprotekcyjne, nawet u pacjentów z zaawansowanymi powikłaniami. Ale stosując te leki dużo wcześniej, możemy tym powikłaniom zapobiec – mówi Prof. dr hab. n. med. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii, Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Szerokie zastosowanie flozyn
- Cukrzyca typu 2 to to pochodna głównie otyłości. Nasze dzieci tyją najszybciej w Europie. Możemy się spodziewać, że w najbliższych latach cukrzyca stanie się problemem jeszcze większym niż jest teraz. Prowadzi do przewlekłego kalectwa poprzez swoje powikłania. Osoby, które chorują na cukrzycę typu 2 zasadniczo nie umierają z przyczyn cukrzycy, ale jej powikłań. Wśród nich należy wymienić chorobę wieńcową, o której mówiło się w przeszłości, że jest ekwiwalentem choroby wieńcowej. Ta z kolei prowadzi do ostrych zespołów wieńcowych, zawałów i konsekwencji w postaci niewydolności serca. W cukrzycy bardzo często pierwszą prezentacją choroby sercowo naczyniowej jest wedle dużych dużych badań epidemiologicznych albo miażdżyca tętnic obwodowych, , albo niewydolność serca, w tym przypadku często z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory. Z kolei przewlekła choroba nerek występuje i jest przyczyną dużej chorobowości i śmiertelności mniej więcej u 45% osób z cukrzycą. W związku z tym i niewydolność serca, i choroba wieńcowa, miażdżyca tętnic obwodowych i przewlekła choroba nerek to są te patologie, które prowadza do dużej chorobowości, a w konsekwencji do śmiertelności – mówi Prof. dr hab. n. med. Piotr Rozentryt – specjalista chorób wewnętrznych, nefrolog, kardiolog w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Jak działają nowoczesne terapie?
- Podczas badań, niespodziewanie okazało się, że flozyny zmniejszają również długodystansowe tempo utraty filtracji oraz zmniejszają albuminurię, zatem są odpowiednią terapią dla przewlekłej choroby nerek. W Polsce zwracamy uwagę na obniżającą się filtrację kłębuszkową, ale to tylko jeden z komponentów przewlekłej choroby nerek. I to ten komponent, który w mniejszym stopniu odpowiada za progresję do mocznicy. Czynnikiem prowadzącym do utraty filtracji i mocznicy o znacznie większej wadze jest duża albuminuria. Do tej pory lekarze POZ nie robili tych badań ze względu na brak refundacji. Jeśli zostanie ona wprowadzona w gabinetach POZ, to przez lata będzie trzeba budować świadomość wartości tego badania wśród lekarzy. Większość chorych, którzy tracą filtrację, nie dożyje mocznicy, a umrze wcześniej z przyczyn sercowo-naczyniowych. To prawdopodobieństwo jest wielokrotnie większe niż prawdopodobieństwo dużycia do etapu mocznicy. Flozyna jest bardzo dobrym narzędziem spowalniającym utratę filtracji. Z jednej strony zmniejsza szybkość progresji do mocznicy, a z drugiej strony utrzymuje chorego na wyższym poziomie filtracji zmniejszaj ryzyko sercowo-naczyniowe. Dlatego jest tak cenna w leczeniu – dodaje Prof. Rozentryt.
Wytyczne międzynarodowych organizacji naukowych
Środowisko pacjentów i ekspertów zostało wysłuchane
- Zmiany na liście refundacyjnej bardzo nas cieszą. To krok milowy na rzecz leczenia pacjentów z cukrzycą typu 2 w Polsce. Pozwoli on objąć szerszą populację chorych odpowiednią farmakoterapią, na światowym poziomie. Zmiany, o które zabiegaliśmy od lat, wspólnie ze środowiskiem medycznym, stały się realne. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie głosu pacjentów przez znamienitych ekspertów. Równocześnie dziękujemy za otwartość i konstruktywny dialog po stronie decydentów. Doceniamy, że nasze apele są słyszane i uwzględniane przy podejmowanych decyzjach, tak istotnych dla chorych – mówi Anna Śliwińska – prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
źródło: komunikat prasowy