Nowoczesne leczenie raka płuca – doniesienia z kongresu WCLC 2025
Opublikowane 24 października 2025Podczas Światowego Kongresu Raka Płuca w Barcelonie zaprezentowano wiele przełomowych wyników badań klinicznych. Prof. Maciej Krzakowski, Krajowy Konsultant w dziedzinie Onkologii Klinicznej, który uczestniczył w tym wydarzeniu, podsumowuje najważniejsze wnioski i najciekawsze kierunki rozwoju współczesnej terapii nowotworów płuca.
Nowoczesne leczenie systemowe raka płuca opiera się na dwóch głównych filarach: lekach ukierunkowanych molekularnie i immunoterapii.
Leki celowane stanowią podstawę terapii chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca w stadium zaawansowanym. W porównaniu z chemioterapią pozwalają one uzyskać lepsze wskaźniki przeżycia i są lepiej tolerowane. Ich skuteczność zależy jednak od identyfikacji biomarkerów – czyli zaburzeń molekularnych w komórkach nowotworowych, które determinują wrażliwość guza na dany lek i umożliwiają jego precyzyjne zastosowanie.
W związku z potwierdzonymi korzyściami u pacjentów w stadium zaawansowanym - coraz częściej rozważa się zastosowanie terapii celowanych także u chorych we wczesnych stadiach raka płuca – w leczeniu okołooperacyjnym, przedoperacyjnym lub pooperacyjnym. Dotyczy to pacjentów w stopniach zaawansowania od IB do IIIA, a także chorych w bardziej miejscowo zaawansowanych stadiach – III A–C, u których terapia może stanowić konsolidację po radiochemioterapii (utrwalenie (skonsolidowanie) uzyskanego wcześniej efektu terapeutycznego). Obecnie w programie lekowym B.6 w leczeniu uzupełniającym stosowane są dwa leki ukierunkowane molekularnie: ozymertynib u chorych z mutacją aktywującą EGFR oraz alektynib – inhibitor ALK.
– Stosowanie tych leków – ozymertynibu przez 3 lata, a alektynibu przez 2 lata – pozwala uzyskać wymierne korzyści w zakresie wskaźników przeżycia – wskazał prof. Krzakowski. – U chorych po resekcji miąższu płucnego zmniejszenie ryzyka zgonu wynosi 76% w przypadku alektynibu i 51% przy ozymertynibie.
Kolejnym krokiem w rozwoju tej strategii jest badanie wartości leków ukierunkowanych molekularnie w leczeniu przedoperacyjnym.
Ozymertynib przed operacją – nowe dowody skuteczności
Na kongresie w Barcelonie zaprezentowano pogłębione wyniki badania NeoADAURA III fazy, oceniającego ozymertynib (z lub bez chemioterapii) u chorych w stadiach II–III B. Terapia przyniosła znamienne korzyści – odsetek dużych odpowiedzi częściowych (czyli mniej niż 10% przetrwałych komórek nowotworowych w preparacie pooperacyjnym) był dziesięciokrotnie wyższy w grupie z ozymertynibem (25% vs 2%). Dodatkowo stwierdzono ponad dwukrotną redukcję zajęcia węzłów śródpiersia (53% vs 21%) oraz wydłużenie przeżycia wolnego od zdarzeń.
Kluczowym wnioskiem jest znaczenie oznaczania krążącego DNA nowotworowego (ctDNA). – Nieobecność krążącego DNA u chorych, którzy przed operacją otrzymali ozymertynib, jest ściśle powiązana z korzyścią z leczenia – czyli z brakiem choroby przetrwałej – mówił prof. Krzakowski. Pacjenci bez wykrywalnego ctDNA po terapii osiągali dłuższe przeżycia wolne od zdarzeń, co potwierdza konieczność diagnostyki molekularnej u każdego chorego kwalifikowanego do leczenia chirurgicznego.
Immunochemioterapia w leczeniu przedoperacyjnym
Drugim istotnym nurtem jest rozwój terapii łączących chirurgię z immunoterapią. Jej zadaniem jest eliminacja mikroprzerzutów i poprawa wyników leczenia chirurgicznego poprzez aktywację układu odpornościowego.
Podczas kongresu w Barcelonie zaprezentowano kolejną aktualizację wyników badania CheckMate 816, które od kilku lat dostarcza nowych, coraz bardziej dojrzałych danych klinicznych. W badaniu tym porównywano immunochemioterapię (niwolumab + chemioterapia) z samą chemioterapią u chorych w stadiach IB–IIIA.
– Całkowite przeżycie pięcioletnie wyniosło 65% w grupie immunochemioterapii wobec 55% w ramieniu samej chemioterapii – relacjonował profesor. Co istotne, u pacjentów, u których w preparacie pooperacyjnym stwierdzono całkowitą regresję zmian nowotworowych, pięcioletnie przeżycie sięgało 95%, w porównaniu do ok. 50% po chemioterapii.
Również w tym badaniu potwierdzono prognostyczne znaczenie ctDNA – 70% chorych bez wykrywalnego DNA nowotworowego żyło 5 lat, wobec 52% w ramieniu kontrolnym.
– Przedoperacyjna immunochemioterapia w stadiach IB–IIIA powinna być standardem postępowania u chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca i powinna być rozważana u każdego pacjenta – podsumował prof. Krzakowski.
Leczenie pacjentów w podeszłym wieku
Kolejnym tematem omawianym podczas kongresu WCLC było leczenie osób starszych, które stanowią znaczną część populacji pacjentów z NDRP. – Przynajmniej jedna trzecia chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca to osoby powyżej 70. roku życia. Są one częściej obciążone chorobami współistniejącymi, mają mniejszą sprawność i większe ryzyko działań niepożądanych – zwrócił uwagę profesor Krzakowski.
Francuska grupa badawcza przeprowadziła badanie III fazy ELDERLY, w którym porównano skuteczność samej chemioterapii (karboplatyna + paklitaksel) ze skojarzeniem chemioterapii i atezolizumabu. Badanie objęło chorych w wieku 70–89 lat, z dobrą sprawnością (0–1 wg ECOG) i bez mutacji aktywujących, które kwalifikowałyby do terapii celowanej.
– Uzyskano znamienne wydłużenie czasu przeżycia wolnego od progresji choroby i tylko liczbowe, ale nieznamienne statystycznie wydłużenie czasu przeżycia całkowitego. Prawdopodobnie dlatego, że chorzy z grupy kontrolnej, którzy otrzymywali początkowo samą chemioterapię, w przypadku progresji leczeni byli następnie immunoterapią, przez co różnice w całkowitym przeżyciu uległy zatarciu – tłumaczył prof. Krzakowski.
Wyniki te – choć nie przełomowe – pokazują, że również w populacji starszych pacjentów możliwe jest bezpieczne stosowanie nowoczesnych terapii, a wiek sam w sobie nie powinien dyskwalifikować z leczenia systemowego.
Nowe opcje dla chorych z mutacją EGFR
Poza ozymertynibem, który stanowi obecnie podstawę leczenia pierwszej linii NDRP z mutacją EGFR, badacze analizują nowe możliwości poprawy skuteczności terapii. Jedną z nich jest dodanie chemioterapii do ozymertynibu (badanie FLAURA2), drugą – zastosowanie kombinacji lazertynibu i amiwantamabu, działających zarówno na EGFR, jak i MET (badanie MARIPOSA).
– Wnioski z obu badań były pozytywne. Zmniejszenie ryzyka zgonu wynosiło 23% dla ozymertynibu z chemioterapią i 25% dla amiwantamabu z lazertynibem. – podkreślił profesor. Toksyczności były porównywalne, a dobór terapii powinien opierać się na analizie cech klinicznych pacjenta, takich jak masa guza, dynamika choroby, stan sprawności, lokalizacja przerzutów i choroby współistniejące.
Leki stosowane w omawianych schematach różnią się sposobem podawania – ozymertynib i lazertynib są lekami doustnymi, natomiast amiwantamab i chemioterapia wymagają podania dożylnego. Pod względem toksyczności obie opcje są do siebie zbliżone. Jak podkreślał prof. Krzakowski, podczas kongresu w Barcelonie wiele uwagi poświęcono właśnie pytaniu, w jakich sytuacjach klinicznych wybrać konkretną kombinację terapeutyczną. Odpowiedź nie jest jednoznaczna i wymaga dokładnego przeanalizowania indywidualnych cech chorego – wielkości i dynamiki guza, obecności objawów, lokalizacji ewentualnych przerzutów, stanu sprawności ogólnej czy chorób współistniejących.
Tego rodzaju rozważania stanowią dziś podstawę personalizacji leczenia przeciwnowotworowego. Nie każdy pacjent musi otrzymywać schemat dwulekowy – są chorzy, u których wystarczająco skuteczna okaże się monoterapia, ale również tacy, którzy szczególnie skorzystają z połączenia dwóch leków. Ostateczna odpowiedź na pytanie, jak najlepiej dopasować terapię, będzie zależała od dalszych badań nad biomarkerami predykcyjnymi dla obu strategii – ozymertynibu z chemioterapią oraz amiwantamabu z lazertynibem.
Nowe kierunki w onkologii płuca
Coraz dokładniejsza diagnostyka molekularna, coraz bardziej precyzyjne terapie i umiejętność łączenia różnych metod leczenia sprawiają, że skuteczność terapii raka płuca systematycznie rośnie. Najnowsze doniesienia z Kongresu WCLC pokazują, że kierunek rozwoju w leczeniu nowotworów płuca jest jednoznaczny – personalizacja terapii i wykorzystanie potencjału nowoczesnych leków w leczeniu przed i pooperacyjnym.
Kolejne lata mogą przynieść dalsze przełomy, które pozwolą nie tylko wydłużać życie pacjentów, ale też poprawiać jego jakość.
źródło: Medicalpress
źródło: Medicalpress
Ekspert:
Maciej Krzakowski
Autor:
Redakcja MedicalPress