Najpilniejsze potrzeby w leczeniu niewydolność serca

Opublikowane 20 stycznia 2022
Najpilniejsze potrzeby w leczeniu niewydolność serca
W terapii niewydolności serca w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił prawdziwy przełom. Dostępne są leki, które zmieniają przebieg choroby i znacząco poprawiają rokowania pacjenta. Niestety nadal nie są one w Polsce refundowane. O najpilniejszych potrzebach w zakresie leczenia i kompleksowej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca rozmawiamy z prof. dr hab. n. med. Jadwigą Nessler, Kierownikiem Kliniki Choroby Wieńcowej i Niewydolności Serca, Collegium Medicum UJ, członkiem Asocjacji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Szanowna Panie Profesor jakie sa najpilniesze potrzeby w zakresie leczenia niewydolności serca oraz organizacji opieki nad pacjentami z tą chorobą?

prof. Jadwiga Nessler:

Niewydolność serca jest trudną do leczenia jednostką chorobową i bardzo dużo w ostatnim czasie się dzieje, jeżeli chodzi o leczenie farmakologiczne. Jednak polscy pacjenci nie mają dostępu do wielu nowoczesnych leków, które mogłyby w sposób zasadniczy zmienić historię przebiegu niewydolności serca. Myślę tutaj o lekach modyfikujących przebieg choroby, to znaczy takich, których zastosowanie redukuje ryzyko zgonu, redukuje częstość hospitalizacji i poprawia jakość życia pacjenta i przekłada się oczywiście na lepsze życie. Przede wszystkim naszym celem jest poprawa rokowania dla pacjenta, ale efektem stosowania nowoczesnych leków jest również znacząca poprawa funkcjonowania i jakości życia chorego.

Mowa o dwóch grupach leków ARNI czyli sakubitryl/walsartan - lek, który został wprowadzony do leczenia niewydolności serca już w 2016 roku w wytycznych klinicznych, ale niestety nie udało się go wprowadzić na listy refundacyjne. Natomiast wiemy coraz więcej na temat bardzo korzystnego wpływu tej terapii dla pacjentów z niewydolnością serca, zwłaszcza z obniżoną frakcją wyrzutową. Jest to lek, który przekłada się na redukcję zgonów i częstości hospitalizacji. Możemy go zastosować zarówno w populacji osób, które mają mało zaawansowaną chorobę jak i u tych z niewydolnością serca bardziej zaawansowaną. Zatem sakubitryl/walsartan jest tym lekiem, który niewątpliwie w aktualnych wytycznych (z lipca 2021 roku) jest umiejscowiony w najwyższych rekomendacjach.

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi w pierwszej kolejności w przypadku pacjenta z niewydolnością serca powinniśmy zastosować dwie grupy leków, czyli pierwa, wspomniane ARNI, czyli sakubitryl/walsartan oraz beta bloker. To są te leki, które bezwzględnie pacjenci powinni zażywać, żeby nie dochodziło do procesu, który my określamy jako remodeling czyli proces przebudowy lewej komory serca, niekorzystnie wpływający na rokowanie. Dodam tyle że możemy stosować ARNI nie tylko u stabilnych pacjentów, ale w tej chwili mamy dane które mówią, że lek może być zastosowany także w czasie zaostrzenia choroby, a więc w momencie, kiedy wyprowadzamy pacjenta po ostrym epizodzie i dążymy do stabilizacji.

Druga grupa leków to leki, które niedawno zostały uznane jako leki wpływające rzeczywiście na przebieg niewydolności serca czyli flozyny. Większośc z nas do tej pory słyszała o flozynach w kontekście leczenia cukrzycy. Rzeczywiście są to leki dedykowane w terapii chorych na cukrzycę typu 2, natomiast my mamy twarde dowody wskazujące na to, że leki te są bardzo wysoko skuteczne, jeżeli chodzi o leczenie pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzucania bez cukrzycy. W tej grupie mamy dosytępne dwie terapia, są to dapagliflozyny - to jest pierwsza flozyna, która najwcześniej miała opublikowane badania kliniczne mówiące o istotnej redukcji zgonów i hospitalizacji u pacjentów w tej grupie z niewydolnością serca, bez cukrzycy. Druga terapia – empagliflozyna.  Flozyny to leki, które mają bardzo szerokie spektrum. Możemy stosować u pacjentów zarówno w mało zaawansowanej niewydolności serca jak i tych z klasą 3 czy 4, możemy podawać w warunkach ambulatoryjnych, możemy przy wypisie ze szpitala. Jest lekiem prostym w dawkowaniu dlatego, że podaje się go tylko raz dziennie, tutaj nie ma potrzeby miareczkowania tak jak w przypadku większości leków modyfikujących przebieg choroby, musimy zwiększać stopniowo dawki tych leków do dawek optymalnych.

Efekty leczenia pojawiają się zwykle szybko. Podobnie zresztą jak w przypadku sakubitryl/walsartan, tutaj też mamy po miesiącu terapii pierwsze efekty. W przypadku dapagliflozyny już po 28 dniach mamy efekty korzystne. Mamy obecnie czym leczyć pacjentów, jednak dostęp do tego leczenia jest utrudniony przez brak refundacji, jest to niezasokojona potrzeba. 

Jednoczesnie pragnę podkreślić, że obecnie mozna pacjenta zaopatrzyć w wiele różnych leków, urządzeń, natomiast jeśli pacjent nie będzie właściwie nadzorowany, nie będzie miał dobrze zorganizowanego leczenia ambulatoryjnego, to całe nasze wysiłki pójdą na marne, dlatego tak ważną sprawą jest wdrożenie opieki koordynowanej - opieki, która będzie sprawować w sposób zorganizowany nadzór nad pacjentem, będzie uwzględniać określoną liczbę wizyt i konsultacji, ale też zaangażuje samego chorego w proces leczenie. Edukacja,  świadomość pacjenta, świadomość tego jak bardzo pacjent ma wpływ na swój los uczestnicząc aktywnie w leczeniu, może się przełożyć się naprawdę spektakularnie na poprawę rokowania. Jednak, aby mogło to zaistnieć w praktyce, nadal czekamy na wdrożenie pilotażowego projektu KONS, który mimo ogłoszenia ponad dwa lata temu, nie został wdrożony. Niemniej jednak mamy nadzieję, że to wkrótce nastąpi.



źródło: wywiad redakcji Medicalpress