Poprawa dostępu do radioterapii śródoperacyjnej wymaga współpracy środowiska medycznego i wsparcia systemowego
Opublikowane 27 lipca 2023Ograniczony dostęp do radioterapii śródoperacyjnej w Polsce, to wynik braku pewnego konsensusu środowisk biorących udział w leczeniu pacjenta i określenia ścieżki rozwoju radioterapii w kraju oraz potrzeb z tym związanych, jak również braku odpowiedniej wyceny samej procedury dla szpitali. W dłuższej perspektywie szpitale nie będą w stanie się zadłużać wykonując takie zabiegi. Dlatego potrzebne jest tutaj wsparcie ze strony systemu. - wskazywał prof. Dawid Murawa.
Radioterapia śródoperacyjna (IORT) jest stosowana na całym świecie od ponad trzech dekad, a skuteczność jej działania potwierdzają liczne, wieloletnie badania oraz praktyka kliniczna. W Polsce nadal wiedza na jej temat, jak i zastosowanie w praktyce, jest niewielkie.
- Stosowanie radioterapii śródoperacyjnej jest badane od wielu lat. Zwiększyła się też liczba publikacji i doniesień w zakresie tego, gdzie radioterapię śródoperacyjną można zastosować, czyli przede wszystkim w raku piersi, mięsakach tkanek miękkich, nowotworach odbytnicy i trzustki. Coraz więcej mówi się także o zastosowaniu IORT w przypadku nowotworów pediatrycznych, nowotworów regionu mózgowia oraz żołądka czy wątroby – mówił prof. Dawid Murawa, były Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej, Kierownik Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej, Szpital Uniwersytecki im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze.
Radioterapia śródoperacyjnej polega na podaniu pojedynczej, precyzyjnie określonej dawki promieniowania opracowanej na potrzeby konkretnego pacjenta w trakcie zabiegu operacyjnego.
- Korzyści z zastosowania radioterapii śródoperacyjnej obejmują przede wszystkim precyzję działania w obrębie tkanek, w których rzeczywiście znajdował się nowotwór, który został przed chwilą usunięty chirurgicznie. Podając radioterapię śródoperacyjną w tę lożę, zmniejszamy ryzyko wznowy procesu nowotworowego w tym rejonie. – dodał prof. Murawa. - A w przypadku nowotworów z naciekiem np. rak trzustki, opóźniamy ryzyko tworzenia się przerzutów odległych, które prowadzą do zgonu pacjenta. Druga zasadnicza rzecz, to jest ochrona tkanek zdrowych, co ma szczególnie znaczenie, w przypadku raka piersi.
Stosowanie radioterapii operacyjnej pozwala zatem na koncentrację wiązki w strefie ryzyka nawrotu, z jednoczesną ochroną zdrowych tkanek i minimalizacją toksyczności leczenia oraz skutków ubocznych dla całego organizmu. Wiązka trafia bezpośrednio do loży po usunięciu guza, ryzyko pominięcia okolicy najbardziej zagrożonej nawrotem (tzw. błąd geograficzny) jest minimalne. Uzyskanie takiej precyzji jest trudne w późniejszym czasie, dlatego radioterapia śródoperacyjna, szczególnie IOeRT (radioterapia wiązką elektronów) cieszy się coraz większą popularnością i znajduje zastosowania w codziennej praktyce klinicznej na całym świecie.
Jak wskazują dane Konsultanta Krajowego ds. Radioterapii Onkologicznej za rok 2021 i 2022, radioterapię śródoperacyjną wykonano w Polsce tylko u ok. 400 pacjentów rocznie. To niewiele mając na względzie nawet samą liczbę nowych zachorowań na raka piersi. Dlatego istnieje duża potrzeba zwiększenia świadomości stosowania IORT w Polsce oraz zmian organizacyjnych poprawiających dostęp chorych do leczenia.
W grudniu 2022 roku Fundacja TO SIĘ LECZY wydała raport. „Radioterapia śródoperacyjna - perspektywa kliniczna, pacjencka i systemowa”, jak również realizuje cykle webinarów i spotkań edukacyjnych. – W naszej codziennej pracy stawiamy przede wszystkim na edukację pacjentów i lekarzy, aby mieli wiedzę na temat zarządzania chorobą oraz umiejętności korzystania ze zdobyczy medycyny oraz możliwości jakie daje obecnie system opieki zdrowotnej. Rzeczywistość jest taka, że większość pacjentów nie słyszało o radioterapii śródoperacyjnej, ani nie miało zaproponowanego tego leczenia pomimo wskazania. Chcemy to zmienić. Niewątpliwie dostęp do tej metody leczenia jest bardzo ograniczony, wykorzystują ją praktycznie tylko 3 ośrodki w kraju, a w innych sprzęt stoi nieużywany. To zmarnowana szansa na skuteczne leczenie z mniejszą ilością skutków ubocznych. – podkreśla Aleksandra Wilk z Fundacji.
W grudniu 2022 roku Fundacja TO SIĘ LECZY wydała raport. „Radioterapia śródoperacyjna - perspektywa kliniczna, pacjencka i systemowa”, jak również realizuje cykle webinarów i spotkań edukacyjnych. – W naszej codziennej pracy stawiamy przede wszystkim na edukację pacjentów i lekarzy, aby mieli wiedzę na temat zarządzania chorobą oraz umiejętności korzystania ze zdobyczy medycyny oraz możliwości jakie daje obecnie system opieki zdrowotnej. Rzeczywistość jest taka, że większość pacjentów nie słyszało o radioterapii śródoperacyjnej, ani nie miało zaproponowanego tego leczenia pomimo wskazania. Chcemy to zmienić. Niewątpliwie dostęp do tej metody leczenia jest bardzo ograniczony, wykorzystują ją praktycznie tylko 3 ośrodki w kraju, a w innych sprzęt stoi nieużywany. To zmarnowana szansa na skuteczne leczenie z mniejszą ilością skutków ubocznych. – podkreśla Aleksandra Wilk z Fundacji.
Jak zaznaczył prof. Dawid Murawa, ograniczony dostęp do radioterapii śródoperacyjnej w Polsce, to wynik braku pewnego konsensusu środowisk biorących udział w leczeniu pacjenta i określenia ścieżki rozwoju radioterapii w kraju i potrzeb z tym związanych, jak również odpowiedniej wyceny samej procedury dla szpitali. W dłuższej perspektywie szpitale nie będą w stanie się zadłużać wykonując takie zabiegi. Dlatego potrzebne jest tutaj wsparcie ze strony systemu.
Rozmowa z prof. Dawidem Murawą:
Na podstawie:
Fundacja TO SIĘ LECZY, rozmowa z prof. Murawą https://youtu.be/dhP-6AzSscY
Autor:
Redakcja MedicalPress