Dyskusja o niezaspokojonych potrzebach pacjentów onkologicznych z rakiem endometrium i gruczołu krokowego – Ministerstwo zapowiada szybkie zmiany
Opublikowane 10 czerwca 2024Zmiany na listach leków refundowanych, które zaszły w ostatni latach wskazują, że onkologia jest obszarem priorytetowym dla Ministerstwa Zdrowia. To właśnie wskazania onkologiczne odpowiadały za znaczną część udostępnianych nowych terapii w ramach kolejnych list refundacyjnych. O tym, jakie są jeszcze potrzeby i oczekiwania pacjentów wobec zmian w systemie leczenia na przykładzie raka endometrium i raka gruczołu krokowego, rozmawiali uczestnicy panelu, pt. „Niezaspokojone potrzeby pacjentów onkologicznych” podczas konferencji „Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy”.
Dyskusja w trakcie panelu została podzielona na 2 bloki. Pierwszy z nich poświęcony był rakowi endometrium, czyli najczęstszemu nowotworowi ginekologicznemu w Polsce. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Nowotworów odpowiada on za 7% wszystkich zachorowań na nowotwory u kobiet w Polsce. O wyzwaniach w leczeniu raka endometrium mówił dr hab. n. med. Lubomir Bodnar, dyrektor Siedleckiego Centrum Onkologii.
- Największym wyzwaniem dla lekarzy praktyków jest właściwe ułożenie ścieżki diagnostycznej, żeby w momencie, kiedy pacjentka ma już pierwsze rozpoznanie, ma informację, że ma raka trzonu macicy, tak poukładać tę ścieżkę diagnostyczną, żeby w ciągu 3 tygodni mieć informacje, jakie jest zaawansowanie choroby i jaki jest profil molekularny tego nowotworu. Dzisiaj często dzieje się tak, że pacjentka jest zoperowana i dopiero trafia na konsylium, gdzie jest podejmowana decyzja jaki będzie miała tryb leczenia – mówił ekspert. Odpowiadając na pytanie o nowe możliwości leczenia, zwrócił uwagę na coraz większą dostępność danych dotyczących skuteczności immunoterapii w nowotworach, w tym raku trzonu macicy.
- Szczególną grupą pacjentek są pacjentki z profilem molekularnym wskazującym na zaburzenie mechanizmu naprawy niesparowanych zasad. Ted pacjentki mają ogromnie podwyższone szanse na poprawę przeżyć i przeżyć bez progresji choroby. Dla tych pacjentek mamy dzisiaj już zarejestrowany lek, który jest w II rzucie leczenia w Polsce dostępny, ale czekamy na to, żeby to leczenie było dostępne w I rzucie leczenia, bo w połączeniu z chemioterapią jest znacznie skuteczniejsze narzędzie, które istotnie wydłuża życie i zmniejsza ryzyko progresji choroby – podkreślił.
Aby pacjentki mogły skorzystać z nowoczesnego leczenia konieczne jest jednak zabezpieczenie odpowiedniej ścieżki diagnostycznej. Wszystko dlatego, że warunkiem kwalifikacji do programu lekowego z zastosowaniem immunoterapii w II linii leczenia jest posiadanie określonego statusu molekularnego. Wykonywanie tych badań nie jest jednak standardem, na co zwróciła uwagę Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej.
- Różne czynniki wpływają na to, że diagnostyka molekularna w wielu placówkach nie jest wykonywana. Pacjentki po chirurgii są odsyłane do domu. Na szczęście coraz częściej mają wiedzę, że na tym się może nie skończyć, że operacja może być niewystarczająca. W ostatnich latach dużo mówi się o diagnostyce genetycznej molekularnej, informacja o tym dociera do pacjentek. Jednak pacjenci onkologiczni zawsze liczą na to, że zostaną poprowadzeni przez lekarza – powiedziała.
Zapytana o najpilniejsze, w oczach pacjentek potrzeby w tym obszarze podkreśliła rolę standaryzacji opieki zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej:
- Zdecydowanie potrzebna jest poprawa liczby wykonywanych badań diagnostyki molekularnej i zabezpieczenie pacjentek nowoczesnym leczeniem w I linii, jeśli pojawiają nam się takie terapie – zakończyła.
Do wypowiedzi uczestników dyskusji odniósł się Mateusz Oczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, ubolewając nad tym, że diagnostyka nie nadąża za postępem w obszarze refundowanych terapii. - Każdy pacjent, który wchodzi do ścieżki onkologicznej powinien mieć wykonany cały pakiet badań diagnostycznych. Weszliśmy w etap leczenia celowanego i każdy lek jest celowany w dany receptor. Im większy mamy pakiet takich leków, tym bardziej powinniśmy dążyć do poprawy diagnostyki – zauważył. Podkreślił również, że w ubiegłym roku faktycznie udostępniono w Polsce pierwszą możliwość leczenia pacjentek z rakiem endometrium immunoterapią i obecnie trwają prace nad przesunięciem tego leczenia do I linii.
Kolejnym omawianym podczas panelu zagadnieniem był rak gruczołu krokowego, czyli najpowszechniejszy nowotwór dotykający mężczyzn, stanowiący 2. przyczynę zgonów z powodu nowotworów wśród Polaków. W tym obszarze eksperci również przedstawili swoje oczekiwania wobec zmian w programie leczenia. Dr hab. n. med. Jakub Żołnierek z Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku zauważył, że wiele zmian udało się już wprowadzić.
- Bardzo zbliżyliśmy się możliwościami korzystania z nowoczesnych terapii w tym wskazaniu do odpowiedniego modelu leczenia. Jest kilka kwestii, które jeszcze nie zostały rozwiązane, mianowicie lepszy dostęp do nowoczesnego leku hormonalnego na etapie rozsiewu wrażliwego na kastrację. Jest kwestia powrotu refundacji radiofarmaceutyku w leczeniu rozsiewu opornego na kastrację, a więc na drugim biegunie ewolucji tej choroby. Jest kwestia zawężonej refundacji jednego z nowoczesnych leków hormonalnych, który mógłby być wykorzystany nieco szerzej na etapie rozsiewu wrażliwego na kastrację. Oczekujemy na decyzje refundacyjne dotyczące możliwości stosowania skojarzeń nowoczesnych leków hormonalnych, inhibitorów PARP, na etapie leczenia I linii rozsiewu opornego na kastrację u pacjentów ze zidentyfikowanymi mutacjami w genach BRCA1/BRCA 2 – wyliczył ekspert.
- Bardzo zbliżyliśmy się możliwościami korzystania z nowoczesnych terapii w tym wskazaniu do odpowiedniego modelu leczenia. Jest kilka kwestii, które jeszcze nie zostały rozwiązane, mianowicie lepszy dostęp do nowoczesnego leku hormonalnego na etapie rozsiewu wrażliwego na kastrację. Jest kwestia powrotu refundacji radiofarmaceutyku w leczeniu rozsiewu opornego na kastrację, a więc na drugim biegunie ewolucji tej choroby. Jest kwestia zawężonej refundacji jednego z nowoczesnych leków hormonalnych, który mógłby być wykorzystany nieco szerzej na etapie rozsiewu wrażliwego na kastrację. Oczekujemy na decyzje refundacyjne dotyczące możliwości stosowania skojarzeń nowoczesnych leków hormonalnych, inhibitorów PARP, na etapie leczenia I linii rozsiewu opornego na kastrację u pacjentów ze zidentyfikowanymi mutacjami w genach BRCA1/BRCA 2 – wyliczył ekspert.
źródło: public policy
Autor:
Redakcja MedicalPress