– Listę pacjentów oczekujących na przeszczepienie nerki można wydłużyć z korzyścią dla transplantologii. Powinna być sprawniejsza ścieżka badań przygotowujących i realna wycena procedur związanych z przygotowaniem i aktualizacją tych badań. Dzięki temu liczba udanych transplantacji mogłaby być istotnie wyższa. Osobnym i poważniejszym problemem jest bardzo niskie dawstwo organów w Polsce – jedno z najniższych w Europie – wyjaśnia dr n. med. Marta Serwańska-Świętek, nefrolog i transplantolog kliniczny, zastępca dyrektora medycznego DaVita Polska.
– Praktyka pokazuje, że nefrolodzy borykają się od wielu lat z brakiem możliwości szybkiego i pełnego przebadania swoich pacjentów pod kątem możliwości zgłoszenia ich do przeszczepienia nerki. Dużo wysiłku wkładają, aby nie opóźnić tej procedury, pomóc z terminami i umówieniem badań. Wszystko powinno być zgrane z harmonogramem dializ, których pacjent ma 3 w tygodniu, a każda zajmuje ok. 4 godziny. Optymalnie dla pacjenta byłoby, aby mógł albo odbyć kilkudniową hospitalizację z jednoczasowym wykonaniem wszystkich badań i konsultacji, albo mieć do nich szybki dostęp w trybie ambulatoryjnym – dodaje dr Marta Serwańska-Świętek.
źródło: DaVita