Prof. Maciej Krzakowski: Przyszłość onkologii leży w łączeniu najskuteczniejszych metod leczenia oraz medycynie personalizowanej

Opublikowane 05 maja 2021
Prof. Maciej Krzakowski: Przyszłość onkologii leży w łączeniu najskuteczniejszych metod leczenia oraz medycynie personalizowanej
Zapraszamy do lektury drugiej części wywiadu z prof. Maciejem Krzakowskim, Konsultantem Krajowym ds. Onkologii Klinicznej, Kierownikiem Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej w Narodowym Instytucie Onkologii - Państwowym Instytucie Badawczym. W rozmowie poruszamy kwestie wyzwań jakie stoją przed konsultantem krajowym, prac nad Lung Cancer Units, tempa wdrażania innowacji w onkologii oraz nadchodzących przełomów w leczeniu raka.
Marek Kustosz: Panie Profesorze, od wielu lat pełni Pan bardzo odpowiedzialne stanowisko Konsultanta Krajowego w Dziedzinie Onkologii Klinicznej, jak Pan znajduje motywację do działania?

Prof. Maciej Krzakowski: Po pierwsze, ja w swoim życiu zawodowym miałem szczęście spotkać kilku bardzo dobrych, mądrych nauczycieli oraz osób, które były moimi rówieśnikami, i niejednokrotnie prezentowały odmienne stanowiska. Od moich nauczycieli otrzymałem przede wszystkim lekcję uczciwości zawodowej, a zdrowa rywalizacja z kolegami mobilizowała do rozwijania się. To w jakimś stopniu ukształtowało moje podejście do zawodu. Po drugie, musze przyznać, że to jest niezmiernie ciekawe zajęcie. Wiąże się z ogromna liczbą dylematów, w których trzeba zająć stanowisko. Z roku na rok otrzymuję coraz więcej próśb ze strony Ministerstwa Zdrowia, AOTMiT czy NFZ, które wymagają ciągłego dokształcania się aby móc udzielić wiarygodnej odpowiedzi. Jest to dla mnie element mobilizujący, muszę być na bieżąco ze wszystkimi doniesieniami i śledzić rozwój nauki, co uwielbiam robić. Oczywiście nie jest lekko, ostatnie lata, szczególnie ostatnia dekada, to jest potok nowych technologii medycznych, przede wszystkim związanych z leczeniem farmakologicznym, nieprawdopodobnie poszerzyła się nasza wiedza na temat leczenie ukierunkowanego molekularnie czy immunoterapii. Wyzwaniem jest mieć to wszystko pod kontrolą intelektualną.

Nie chcę jednocześnie sprawiać wrażenia, że onkologia to tylko leczenie farmakologiczne, ponieważ jest mnóstwo nowych możliwości zarówno diagnostycznych jak i terapeutycznych, którym także trzeba się przyjrzeć, ocenić, które trzeba poznać, oswoić, zaopiniować, i które trzeba wdrażać. Ostatnio jestem bardzo takimi kilkoma technologiami zainteresowany, jedną z nich jest radiologia interwencyjna, która przez lata w Polsce nie była wykorzystywana we właściwym zakresie. Nie oznacza to, że ta metoda ma zastąpić chirurgię czy radioterapię – ma spełniać funkcję komplementarną. W pewnych wypadkach, w sytuacji, gdy chorego nie można zoperować czy poddać napromienianiu z różnych powodów, ale mamy do czynienia z chorobą zlokalizowaną, wówczas rozwiązaniem może być ablacja przy pomocy prądu o wysokiej częstotliwości lub czynnika termicznego. Te metody do tej pory są w Polsce w bardzo małym zakresie stosowane. I tutaj wracam ponownie do koncepcji kompleksowych ośrodków onkologicznych, która dzięki współpracy między ośrodkami pozwoliłaby wykorzystać potencjał i możliwości wielu nowych technologii. Obecnie fragmentaryzacja opieki nie służy pacjentom, w sytuacji gdy pacjent trafia do ośrodka, gdzie z pewnych powodów nie może zostać zakwalifikowany do zabiegu, często odejdzie z kwitkiem. Z drugiej strony jeśli trafi do ośrodka, który dysponuje np. wspomnianą oblacją, to może mieć taki zabieg wykonany, ale nie zawsze też we właściwym czasie, czy momencie. To wszystko pokazuje jak potrzebna jest kooperacja i kompleksowe podejście do leczenia raka.

Marek Kustosz: Panie  Profesorze, skoro mówimy o ośrodkach kompleksowej opieki nad chorymi to czy prace nad Lung Cancer Unitami są już na finiszu? Co przed nami?

Prof. Maciej Krzakowski: Tak, środowisko jest przekonane o tym, że to jest konieczne rozwiązanie. Ministerstwo Zdrowia jest również zdeterminowane. Jestem przekonany o dobrej woli z tej strony. Pozostają jednak pewne istotne rozwiązania organizacyjne, które wymagają przemodelowania np. dotyczące zmiany systemu finansowania, dzielenia środków. To jest ten moment w którym jesteśmy obecnie, doprecyzowania szczegółowych rozwiązań.

Marek Kustosz: Chciałbym spytać o tempo innowacji, które jest niezwykle duże, czy dostrzega Pan zagrożenie w ich wdrażaniu?

Prof. Maciej Krzakowski: Wprowadzanie czegoś nowego musi być poprzedzone gruntowną, rzetelną analizą wartości danej metody w praktyce klinicznej. My bazujemy na wynikach badań naukowych, które dotyczą tzw. „idealnej populacji” - odpowiednio dobranych chorych pod względem wieku, chorób współistniejących i innych rozmaitych czynników. Następnie przechodzimy do praktyki, gdzie może się zdarzyć, że chory ma przeciwwskazania, które nie zgadzają się z tym, co było kryterium w fazie badań klinicznych. Trzeba pokreślić, że wprowadzając nowe metody leczenia, nie tylko wydajemy więcej pieniędzy, ale mamy szansę wyeliminować przestarzałe lub mało skuteczne terapie, a co najważniejsze dzięki innowacjom niejednokrotnie wydłużamy życie chorym albo nawet prowadzimy do wyleczenia. Dlatego tak ważne jest uwzględnianie kosztów pośrednich, w tym zyskanych lat życia, produktywności. Przykładowo, kiedyś w leczeniu miejscowo zaawansowanego raka płuca stosowano tylko radioterapię, później się okazało, że dodanie chemioterapii do napromieniania znacząco poprawia wyniki chorych, którym zapewniamy długie przeżycie, a nawet wyleczenie. Teraz mamy jeszcze dodatkową szansę w postaci dodania immunoterapii konsolidującej po skutecznej radio-chemioterapii. To są wszystko kroki do przodu, które zwiększają szanse chorych. Jednocześnie pacjenci stanowią po leczeniu mniejsze obciążenie dla systemu, co daje obopólne korzyści. Wydaje się, że coraz mniejsze obawy budzi wdrażanie innowacji także wśród decydentów. Osobiście obserwując przed ponad 20 lat kolejnych partnerów w Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia, widzę, że coraz częściej dostrzegają w tych nowościach nie tylko zagrożenie finansowe, ale również korzyści, o których wspomniałem.

Marek Kustosz: Możemy powiedzieć, że hasło: inwestycje w zdrowie, staje się coraz bardziej realne. Porozmawiajmy jeszcze o przyszłości, odnośnie badań, które są obecnie prowadzone, czy widzi Pan Profesor jakieś nadchodzące przełomy?

Prof. Maciej Krzakowski: Są dwa obszary, w których ja osobiście upatruję dużej szansy. Pierwszy z nich i najważniejszy, to wkomponowanie nowoczesnych metod leczenia farmakologicznego (tzw. celowanego i immunoterapii) w postępowanie radykalne, czyli takie które zmierza z założenia do wyleczenia. Takim przykładem jest łączenie leczenia chirurgicznego z leczeniem ukierunkowanym czy immunoterapią. Ten schemat na razie w większości nowotworów nie znajduje się w arsenale naszej codziennej praktyki. Trwa wiele badań, niektóre już zostały opublikowane i wyniki są bardzo przekonywujące (np. w raku płuca dodanie uzupełniającego leczenia anty-EGFR po resekcji miąższu płucnego znacznie poprawia przeżycia i rokowania). Jeszcze nie jest to technologia zarejestrowana w Europie, ale już rekomendowana w Stanach Zjednoczonych. Ten kierunek sprowadza się to do łączenia najskuteczniejszych metod leczenia.

Drugi obszar to medycyna precyzyjna, personalizowana. Już w 2007 roku Barack Obama (jeszcze nie był wówczas prezydentem, a senatorem) doprowadził do uchwalenia aktu dot. badań genetycznych, aby z jednej strony identyfikować osoby, które są zagrożone chorobami, a z drugiej dobierać odpowiednie leczenie do chorób częstych i rzadkich. Obecnie w wielu chorobach częstych mamy już takie możliwości, aby dobrać leczenie do indywidualnej charakterystyki chorego, a z drugiej strony paradoksalnie jest coraz więcej chorób rzadkich. Coś co kiedyś uważaliśmy za jeden nowotwór, to obecnie kilka lub kilkanaście różniących się typów nowotworu. Te różnice wynikają z charakterystyki genetycznej i molekularnej. Coraz rzadziej będziemy stosować chemioterapię, a częściej będziemy dobierać skuteczną metodę na podstawie biomarkerów. To jest największa nadzieja. Coraz więcej jest rejestrowanych i refundowanych leków, które dotyczą niewielkich grup chorych, w tym nawet nowotworów sierocych. Onkologia będzie się w tym kierunku dalej rozwijać.

Marek Kustosz: Bardzo dziękuję Panie Profesorze za rozmowę.

Źródło: wywiad redakcji Medicalpress, rozmawiał Marek Kustosz, redaktor naczelny serwisu Medicalpress