Sejm za Ustawą o 7 proc. PKB na zdrowie

Opublikowane 12 sierpnia 2021
Sejm za Ustawą o 7 proc. PKB na zdrowie
W środę (11 sierpnia) w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy o wzroście nakładów na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB. Poprawki wprowadzają m.in. karanie osób za ataki na personel szczepiący przeciw COVID-19 i przedłużają wykaz tzw. sieci szpitali do 30 czerwca 2022 r. Posłowie zdecydowali o przyjęciu ustawy zwiększającej nakłady na ochronę. Za projektem ustawy głosowało 451 posłów.
Komisja Zdrowia rekomendowała Sejmowi przyjęcie projektu z niektórymi poprawkami (m.in. z poprawką zgłoszoną przez Bolesława Piechę, gwarantującą większą ochronę pracownikom punktów szczepień przeciw COVID-19). Poprawka ta zakłada, że „kto narusza nietykalność cielesną osoby prowadzącej badanie kwalifikacyjne lub szczepienie ochronne przeciwko COVID-19 lub osoby pomagające w przeprowadzeniu badania lub szczepienia, której nie przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu podczas lub w związku z przeprowadzanym badaniem lub szczepieniem, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat trzech”.

- To jest jedna z pierwszych ustaw, które realizuje założenia Polskiego Ładu – mówiła i dodała, że to oznacza wzrost finansowania ochrony zdrowia do 7 proc. PKB w 2027 r., a do 6 proc. PKB w 2023 r. Jest to bardzo oczekiwana zmiana – mówiła Józefa Szczurek-Żelazko, sprawozdawca komisji. Szczurek-Żelazko mówiła, że projektowana zmiana ma również pozwolić ministrowi zdrowia na bardziej elastyczne decyzje o finansowaniu ochrony zdrowia.

Ustawa wydłuża również funkcjonowanie dotychczasowej sieci szpitali do 30 czerwca 2022 r. A także – jak twierdziła posłanka sprawozdawczyni – realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2019 roku, bo daje możliwość organom prowadzącym pokrywania strat szpitali.

Krystyna Skowrońska (KO) podkresliła - To jest ustawa o manipulacji PiS – oceniła, przypominając m.in. że nakłady na ochronę zdrowia (w przeciwieństwie do nakładów na wojsko) nadal będą liczone wobec PKB sprzed dwóch lat. Skowrońska podkreślała również, że projekt nie realizuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, bo nie pokazuje, kto ma płacić za straty SPZOZ-ów. Stratę jej zdaniem, powinien pokrywać budżet państwa. - Będziecie ogłaszać upadłość szpitali.

Marcelina Zawisza (Lewica) przypomniała, ze jesteśmy w czasie pandemii i mamy po kilkunastu miesiącach ponad 100 tysięcy nadmiarowych zgonów. - We wrześniu protest wszystkich zawodów medycznych. Przy procedowaniu ustawy o minimalnych wynagrodzeniach nie byliście w stanie spełnić skromnych postulatów pielęgniarek i położnych, diagnostów laboratoryjnych, ratowników medycznych, fizjoterapeutek. 

Zawisza mówiła, że nakłady na ochronę zdrowia już w 2024 roku powinny wynieść 7 proc. PKB – i to bez metodologii N-2. - Nikt na świecie tak nie liczy wydatków na ochronę zdrowia - powiedziała. Lewica zaproponowała też wykreślenie artykułu dotyczącego pokrywania strat przez samorządy. Zawisza mówiła, że rząd powinien tę regulację porządnie opracować i skonsultować, i dopiero wtedy skierować do Sejmu.

Wojciech Maksymowicz (Polska 2050) powiedział – Przedstawiona ustawa to głównie zabieg PR-owski - ocenił. Jego zdaniem tylko nowe rozwiązania dotyczące składki zdrowotnej dla wszystkich – czyli podniesienie składki z 9 proc. do np. 10-11 proc., z utrzymaniem możliwości odpisu od podatku, są w stanie zagwarantować realny wzrost nakładów na zdrowie. Podnosił, że polskie szpitale są zadłużone na ponad 18,5 mld zł. - Jaką pomoc się im proponuje? Otóż się nic nie proponuje.

Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski zapewniał, że nakłady na ochronę zdrowia rosną i będą rosły. - Pokażmy fakty – mówił. Powiedział, że w latach 2010 - 2015 nakłady wzrosły w sumie o 12 mld zł. - O tyle teraz rosną rocznie. Gdzie tu jest manipulacja? Tą są proste dane.

Przed głosowaniem stanowisko przedstawił minister zdrowia Adam Niedzielski. - To, co robimy tym projektem, to jest fundamentalne przyspieszenie, które polega na tym, że te 6 proc. PKB osiągamy rok wcześniej niż wcześniejsze zobowiązanie, czyli zamiast roku 2024 pojawia się rok 2023. Ale ta deklaracja idzie o wiele dalej, ponieważ deklarujemy, że nakłady będą rosły do roku 2027 – do poziomu 7 proc. PKB. Co to oznacza? Oznacza to realnie, że nakłady wzrosną w najbliższych latach o ponad 80 mld zł. Oprócz tego, że gwarantujemy wzrost jakości świadczeń, to środki będą przeznaczone również na wzrost wynagrodzeń personelu medycznego i niemedycznego zatrudnionego w całym sektorze publicznym opieki zdrowotnej.

Źródło: Sejm RP