Nerki do przeglądu - sprawdzajmy nasze superfiltry
Opublikowane 08 marca 2021Działanie nerkoochronne poprzez zdrowy styl życia, regularne badania moczu i krwi oraz jak najwcześniejsze zdiagnozowanie schorzeń cywilizacyjnych szkodzących nerkom to sprawa na wagę zdrowia i życia. Dlaczego w 2021 roku lekarze w diagnostyce kładą nacisk na przewlekłą chorobę nerek, mówi Prof. Michał Nowicki, kierownik Kliniki Nefrologii, Hipertensjologii i Transplantologii Nerek w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Naczelny chemik ustroju
Nerki są najważniejszym narządem wydalniczym organizmu. Wytwarzają mocz, wraz z którym wydalane są: zbędne produkty przemiany materii, toksyny i metabolity leków – wszystko to, czego organizm nie potrzebuje. Jest to jednak tylko jeden aspekt funkcji nerek.
– Nerki pełnią nie tylko rolę prostego filtra ale „naczelnego chemika” ustroju. Zachodzi w nich bardzo wiele procesów chemicznych zmierzających do tego, żeby odkwaszać organizm, wydalać z niego elektrolity czy nadmiar wody. W nerkach dokonuje się wiele procesów metabolicznych i dzięki temu narządy te stoją na straży stałości środowiska wewnątrzustrojowego – wyjaśnia prof. Michał Nowicki, kierownik Kliniki Nefrologii, Hipertensjologii i Transplantologii Nerek w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Kolejnym aspektem funkcji nerek jest ich czynność wewnątrzwydzielnicza, czyli endokrynna. Nerki wytwarzają trzy ważne hormony. Pierwszy to renina, która reguluje ciśnienie tętnicze krwi. Z reniny wskutek kolejnych przemian powstaje aldosteron – hormon, który reguluje ciśnienie tętnicze, gospodarkę sodowo-potasową i kwasowo-zasadową ustroju. Nerki wytwarzają też erytropoetynę, która kontroluje szpik kostny w zakresie wytwarzania krwinek czerwonych. Dzięki nerkom powstaje także aktywna witamina D.
– To, co otrzymujemy w postaci tabletki musi być aktywowane przez nerki. Kiedy nie ma prawidłowej czynności nerek, nie ma też aktywnej witaminy D, a to właśnie ona reguluje gospodarkę, przede wszystkim stan kości, w organizmie – mówi prof. Michał Nowicki.
Na co chorują nerki?
Nerki mogą szwankować w różny sposób, ale najczęstsza jest tak zwana przewlekła choroba nerek (PChN). Zdaniem ekspertów Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego choruje na nią prawdopodobnie nawet kilkanaście procent społeczeństwa. Schorzenie to rozwija się najczęściej wtórnie do różnych innych, głównie ogólnoustrojowych, chorób.
– Głównymi przyczynami przewlekłej choroby nerek są cukrzyca i nadciśnienie tętnicze. Ale nie tylko. Czynnikiem ryzyka jest także otyłość, zaawansowana miażdżyca, a wreszcie sam wiek. Niewydolność nerek rozwija się stopniowo. Jest to proces nieodwracalny, dlatego tak istotne jest wczesne rozpoznanie schorzenia – tłumaczy prof. Michał Nowicki.
Wśród innych schorzeń nerek wymienia się między innymi choroby kłębuszków nerkowych. Są one uważane za jedno z najcięższych schorzeń, ponieważ wiele z nich prowadzi do niewydolności nerek.
– Innymi jeszcze schorzeniami nefrologicznymi są choroby śródmiąższu nerki, rozwijające się najczęściej wskutek powtarzających się zakażeń dróg moczowych. Wyróżniamy także choroby naczyń nerkowych, powstających głównie z powodu zaawansowanej miażdżycy, a czasem także innych chorób ogólnoustrojowych. W odróżnieniu od chorób przewlekłych wyróżniamy schorzenia ostre. Mowa tu między innymi o ostrym uszkodzeniu nerek. Jeśli dojdzie do niedokrwienia nerek, na przykład wskutek spadku ciśnienia tętniczego, może dojść do ostrej niedomogi nerek, która jest na ogół odwracalna, jeśli ciśnienie uda się ustabilizować, a przez to zapewnić nerkom odpowiednią pracę – wyjaśnia prof. Michał Nowicki.
Niewidzialna PChN
Eksperci Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego szacują, że na przewlekłą chorobę nerek cierpi między 11 a 13 proc. osób dorosłych. Odsetek ten jest bardzo wysoki, ale większość przypadków pozostaje nierozpoznana – rozpoznawalność przewlekłej choroby nerek w Polsce jest bardzo niska.
– Jeśli spojrzeć na wskaźniki Narodowego Funduszu Zdrowia czy Ministerstwa Zdrowia, można by pomyśleć, że osób z przewlekłą chorobą nerek jest w Polsce tylko 210 tysięcy, a nie prawie 4 miliony, jak wynikałoby z badań przesiewowych. To bardzo istotna rozbieżność. Wynika z tego, że bardzo często chorób nerek po prostu nie rozpoznajemy. Przyczyną jest fakt, że choroby nerek są w znacznym stopniu skąpoobjawowe albo w ogóle bezobjawowe - do momentu, aż nie nastąpi ciężka niewydolność nerek. Wtedy zaczyna się pojawiać łatwe męczenie się, nietolerancja wysiłku. To jednak wciąż objawy ogólne, niecharakterystyczne. Trudno na ich podstawie sądzić, że szwankują akurat nerki, a nie na przykład serce czy jakiś inny narząd – wyjaśnia prof. Michał Nowicki.
Podejrzenia na chorobę nerek mogą kierować pewne bardziej charakterystyczne objawy. To między innymi nadciśnienie tętnicze, które u osób młodych i w średnim wieku ma najczęściej podłoże nefrologiczne - jego przyczyną jest choroba nerek. Inną poszlaką mogą być obrzęki spowodowane wydalaniem dużej ilości białka w moczu i wreszcie białkomocz lub krwiomocz w moczu, który może się objawiać np. znacznym pienieniem się moczu. Zdaniem prof. Michała Nowickiego kluczem do rozwiązania medycznej zagadki są zawsze badania diagnostyczne – w większości podstawowe i niekosztowne.
Eksperci zalecają, by, szczególnie u pacjentów z grup ryzyka (z nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, otyłością, miażdżycą) regularnie dokonywać przeglądu zdrowia. Podstawą wczesnej diagnostyki chorób nerek są pomiary ciśnienia tętniczego krwi, badanie ogólne moczu oraz morfologia.
– Często mówię, że pomiary ciśnienia i badanie moczu to takie „okno na nerki”, poprzez które możemy zobaczyć nasze superfiltry. W zakresie badania moczu szczególnie istotne są: białkomocz i krwinkomocz. Jeśli podejrzewamy niewydolność nerek, powinniśmy wykonać badanie krwi z oznaczeniem stężenia kreatyniny w surowicy. To najważniejszy i najprostszy do oznaczenia wskaźnik czynności wydalniczej nerek. Na podstawie stężenia kreatyniny, wieku i płci wyliczane jest automatycznie w laboratorium tak zwane przesączanie kłębuszkowe, pokazujące czy i jak nerki pracują i filtrują – mówi prof. Michał Nowicki.
Wymienione badania podstawowe wykonywane są w ramach ogólnych paneli zdrowotnych. Można wykonać je bezpłatnie na podstawie skierowania od lekarza rodzinnego lub odpłatnie bez skierowania (ich koszt jest nieduży).
Szansa na dobre życie
Eksperci Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego podkreślają kluczowe dla rokowań chorych znaczenie wczesnej diagnostyki chorób nerek.
– W momencie, gdy pojawia się przewlekła choroba nerek, bardzo pogarsza się ogólne rokowanie pacjenta. Jeśli ktoś ma chorobę układu krążenia, jest po zawale serca a ma niewydolność nerek, to ryzyko, że umrze z powodu różnego rodzaju powikłań jest od kilku do kilkudziesięciu razy większe, niż gdyby nie miał niewydolności nerek. Wyraźnie widać, że choroba nerek to zawsze stan poważnie zagrażający zdrowiu i życiu pacjenta. Wczesne wykrycie daje zaś szansę na dłuższe i lepszej jakości życie – mówi prof. Michał Nowicki.
Tegoroczne obchody Światowego Dnia Nerek (11 marca 2021 r.) odbywają się pod hasłem: “Jak żyć dobrze z przewlekłą chorobą nerek?”. Aby dobra jakość życia z PChN była możliwa, zdaniem ekspertów należy przede wszystkim usunąć przyczynę choroby nerek i dobrze kontrolować cukrzycę oraz nadciśnienie tętnicze. Istotny jest zdrowy styl życia i terapia nerkoochronna (nefroprotekcyjna).
– W prewencji i terapii przewlekłej choroby nerek najważniejszym czynnikiem jest zdrowy styl życia. Regularne i dobrze zbilansowane posiłki, odpowiednie nawodnienie organizmu, codzienna aktywność fizyczna oraz ochrona przed zanieczyszczonym powietrzem to bardzo ważne czynniki. Ochrona przed schorzeniami cywilizacyjnymi to w znacznym stopniu jednocześnie postępowanie nerkoochronne, dlatego warto żyć zdrowo i regularnie się badać. Przewlekła choroba nerek nie musi być wyrokiem – podkreśla prof. Michał Nowicki.
Źrodło: materiały prasowe
Źrodło: materiały prasowe
Autor:
Redakcja MedicalPress