Jak zbudować efektywny system zarządzania jakością w ochronie zdrowia - doświadczenia polskiej onkologii

Opublikowane 16 września 2021
Jak zbudować efektywny system zarządzania jakością w ochronie zdrowia - doświadczenia polskiej onkologii
W ostatnim czasie ponownie rozgorzała dyskusja na temat jakości w ochronie zdrowia m.in. za sprawą przekazania do konsultacji projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Zmiana jakościowa była jednak już przedmiotem pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej. O tym jak przekuć doświadczenia polskiej onkologii na poprawę jakości funkcjonowania całego systemu opieki zdrowotnej rozmawiamy z prof. dr hab. n. med. Adamem Maciejczykiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Czy można zbudować efektywny system zarządzania jakością w ochronie zdrowia? Jakie doświadczenia są i będą w tym pomocne?
Krajowa Sieć Onkologiczna była swego rodzaju pilotażem jakości, z czego można wyciągnąć także szersze wnioski dla opieki zdrowotnej i może on służyć ocenie zasad mierzenia jakości w całej służbie zdrowia. Pilotaż koordynowany przez DCO, może być źródłem pomysłów i inspiracji dla systemu ochrony zdrowia. Czy potrzebne są inne pilotaże? Trudno powiedzieć, w onkologii na pewno bez pilotażu byłoby ciężko. Jak powiedział minister zdrowia w Karpaczu, ustawa o jakości to długo oczekiwana przez środowisko odpowiedź na pytanie o kierunek rozwoju i sposoby modyfikacji tego systemu. Korzystajmy z tego, że możemy skupić się na jakości, że realnie idziemy w tym kierunku. Wprowadzenie jakości do systemu, gdzie jest jeszcze obecnie szereg dodatkowych problemów, związanych z pandemią, to oczywiście jest duże wyzwanie. Ale z drugiej strony nie mamy wyjścia, musimy dbać o jakość, dla pacjenta, ale także dzięki temu będziemy w stanie przyciągnąć nowych lekarzy i pielęgniarki do pracy w Polsce. Za poprawą jakości pracy idzie poprawa jakości usługi medycznej.  

Rzeczywiście warunki w jakich się pracuje, to kwestia niezwykle istotna, wpływająca na jakość całej opieki zdrowotnej.
Warunki pracy, to nie tylko warunki płacowe, piękne pomieszczenia, ale także to, że nasza praca ma sens, że nie ma dodatkowych obciążeń biurokracją, i na tych kwestiach także skupiliśmy się w pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej.

Parafrazując Pana wypowiedź hasłem „done is betrer than perfect”, czyli, że nie musimy od razu stawiać złotych zamków, i latami tworzyć nowe rozwiązania, że warto zacząć i je usprawniać, uczyć się na doświadczeniach…bo inaczej zawsze będziemy odkładać wdrożenie na termin nieznany.
Na pewno musimy mieć jasno zdefiniowane podstawy i ramy działania, konsekwentnie monitorować rezultaty i dbać o jakość danych, na których opieramy nasze wnioski. Trzeba pamiętać o tym, że Polska to nie tylko Warszawa, a każdy rejon ma swoje własne uwarunkowania i problemy, dlatego regionalizacja decyzyjności jest też potrzebna, co także wybrzmiało w pilotażu KSO. I całe szczęście nie widać tutaj zapędów do centralizacji.

A jakie są najważniejsze korzyści z monitorowania jakości dla pacjentów?
Tych korzyści jest bardzo dużo, wymieniając tylko kilka jak szybsza możliwość umówienia się na wizytę, lepsza komunikacja, krótsze terminy oczekiwania na wyniki badań, rosnącą dokładność w realizacji diagnostyki – np. dzięki wprowadzeniu checklist z badaniami, które koniecznie muszą być wykonane przed podjęciem decyzji terapeutycznej. Jakość wymaga stałego monitorowania, nowoczesnych technologii, cały czas trzeba szkolić się i poprawiać.

Obserwujemy, że pandemia spotęgowała jeszcze rosnąca od lat falę nowotworów, czy środowisko onkologiczne ma pomysł, jak spowolnić te negatywne trendy?
Covid-19 nie spowodował nowej fali zachorowań na nowotwory, przesunęła się oś czasu kiedy pacjenci zgłaszają się do lekarza lub są diagnozowani, w związku z ograniczeniami w dostępie do opieki, zwłaszcza w czasie I i II fali koronawirusa w Polsce. Jak wskazuje ostatni raport „Wpływ pandemii COVID-19 na system opieki onkologicznej” przygotowany przez Narodowy Instytut Onkologii, którego jestem współautorem, spadek liczby konsultacji odnotowano na poziomie ok. kilkunastu procent. Wyraźnie to widać w obszarze diagnostyki i leczenia raka płuca. Trzeba też na przyszłość unikać błędów, które popełniono w pierwszym okresie pandemii. Szpitale pulmonologiczne to nie są szpitale, które powinny wziąć na siebie ciężar głównej fali pandemii. Główną falą pandemii powinny się przede wszystkim zajmować szpitale tymczasowe, specjalnie do tego przygotowane. Natomiast szpitale pulmonologiczne poza stałą działalnością, powinny zająć się chorymi z powikłaniami pocovidowymi, pulmonologicznymi. Na pewno o to też jako środowisko będziemy apelować.

Natomiast wracając do sytuacji w onkologii, to faktycznie odnotowano ok. 10 procentowy wzrost liczby diagnoz u nowych pacjentów, ale pamiętajmy, że wzrost kilkuprocentowy dostrzegamy co roku, od wielu lat. Generalnie nasze społeczeństwo się starzeje i będziemy mieć coraz więcej nowych rozpoznań. I musimy sobie z tym radzić. Cały czas dostrzegamy bardzo duże różnice pomiędzy regionami, gdzie w jednych mamy wielu specjalistów i dobrą infrastrukturę, a w innych ich brakuje, dlatego potrzebna jest koordynacja. U nas na Dolnym Śląsku, dzięki koordynacji z ośrodkami w całego województwa, kierujemy pacjenta tam gdzie uzyska pomoc we właściwym czasie u odpowiednich specjalistów, aby nie czekał wiele tygodni na wizytę. Koordynacja systemowa, na pewno pomoże w rozwiązaniu problemu „trzymania pacjenta u siebie” za wszelką cenę. Pacjent powinien wiedzieć, gdzie i jaką pomoc może uzyskać, w jakim czasie, nie tylko w swoim regionalnym ośrodku.

Czy wdrożenie KSO w całym kraju od stycznia przyszłego roku jest realne?
Myślę, że tak. Do tej pory tyle się mówiło o KSO, że mało kto będzie zaskoczony zapisami ustawy, która powstaje. Wstępny projekt był już wewnętrznie pokazany, a zgodnie z zapowiedziami wiceministra Gadomskiego ma on trafić do szerszych konsultacji w październiku tego roku. Nie spodziewamy się rewolucyjnych zapisów w tej ustawie. Pozostaje tylko pytanie, czy nie znajdą się takie osoby, które będą chciałby  zatrzymać niezbędne zmiany i postęp w polskiej onkologii?

Nawet po doświadczeniach wprowadzania pakietu onkologicznego, gdy nikt nie pytał nas czy my się z jego założeniami zgadzamy, udało się to rozwiązanie wdrożyć w praktyce. Prawda jest taka, że pakiet onkologiczny nam pomógł, ale wymaga teraz modyfikacji, opieka onkologiczna wymaga rozwoju i reorganizacji, nie wystarczy już jedna „zielona karta”.

Jako przedstawiciel Zrzeszenia Publicznych Centrów i Instytutów Onkologii mogę powiedzieć, że całe nasze środowisko popiera w pełni wprowadzenie KSO. Wielokrotnie prowadziliśmy też dialog z przedstawicielami uniwersyteckich ośrodków, zrzeszeniem KRAUM, ośrodki takie jak np. Gdański Uniwersytet Medyczny uczestniczyły w pilotażu KSO. Na pewno wyzwaniem będzie przygotowanie systemów informatycznych i narzędzi w całej Polsce. Ustawa o KSO, jak zapewnia resort zdrowia, zakłada okres przygotowawczy. Zadaniem sieci nie jest eliminacja ośrodków, ale poprawa jakości realizowanych świadczeń. Tylko poprzez poprawę organizacji możemy się odpowiednio przygotować na racjonalne wydatkowanie dodatkowych środków, które bewzwzględnie onkologia  potrzebuje. Jestem za porządkowaniem systemu, nawet jeśli początkowo będzie to sprawiało pewne trudności. Sądzę, że KSO wejdzie zgodnie z planem w styczniu 2022 roku, a potem będziemy mieli okres obserwacji i ewentualnych poprawek. Ważna będzie także współpraca z NFZ, który będzie operatorem zbieranych danych. Mamy gotowe wzorce i warto z tych doświadczeń korzystać.

Podsumowując, dlaczego warto rozszerzyć KSO na cały kraju?
Po pierwsze, wszyscy pacjenci potrzebują koordynacji, nie tylko Ci z czterech województw. Po drugie warto skorzystać z wiedzy i doświadczeń specjalistów z innych regionów, którzy mają swoje obserwacje i dobre praktyki, które mogą pomóc w lepszej organizacji opieki onkologicznej. Hasło wszystkie ręce na pokład, jest jak najbardziej aktualne. Myślę, że takie jest oczekiwanie, aby działać wspólnie i stopniowo poprawiać system opieki onkologicznej.

Czy jest coś co zwróciło Pana uwagę podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego?
Zauważyłem budującą determinację w poprawie systemu i jakości opieki onkologicznej ze strony ministerstwa zdrowia, to ważne dla nas wszystkich bo chcemy działać konstruktywnie, wiedzieć, że w to w co wkładamy wiele wysiłku i czasu przerodzi się w regulacje i rozwiązania systemowe oraz to, że resort nie boi się rozmów nawet na trudne tematy, co nie zawsze było takie oczywiste.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Marek Kustosz, redaktor naczelny Medicalpress.pl