Prof. Jerzy Wydmański: Onkologia to gra zespołowa. O roli radioterapii w leczeniu raka prostaty
Opublikowane 25 lutego 2025
- Bez radioterapii nie ma leczenia chorych na raka prostaty, w większości przypadków również po leczeniu chirurgicznym napromieniamy pacjentów, ponieważ marginesy są dodatnie, a zaawansowanie nowotworu pooperacyjne okazuje się wyższe niż oceniane przed zabiegiem i wówczas trzeba zastosować radioterapię na obszar nie tylko loży po prostacie, ale również na obszar regionalnych węzłów chłonnych. Onkologia w tej chwili to nie jest gra jednej specjalizacji, to jest gra zespołowa, w której uczestniczą wszyscy specjaliści i wiele zależy od ośrodka onkologicznego czy potrafi zorganizować taką współpracę. Jest ona absolutnie nieodzowna, żeby podejmować dobre decyzje dla chorych. - podkreśla prof.dr hab. n. med. Jerzy Wydmański, Kierownik Zakładu Radioterapii, Narodowego Instytutu Onkologii - PIB, Oddział w Gliwicach.
- Radioterapia jest popularną i skuteczną metodą leczenia, aczkolwiek niedocenianą. Wydaje się, że jeszcze nie wszyscy chorzy, którzy powinni mieć radioterapię na jakimś etapie leczenia, są do niej kwalifikowani. Statystyki pokazują, że liczba chorych z roku na rok rośnie, czyli świadomość lekarzy i świadomość pacjentów jest na coraz wyższym poziomie. Mniej więcej 60% pacjentów onkologicznych jest leczonych radioterapią w leczeniu skojarzonym. - wskazuje Profesor Wydmański.
- Jeżeli popatrzymy na wyniki leczenia chorych na raka prostaty, np. na wczesnego raka prostaty, to leczenie jest równocenne z leczeniem chirurgicznym, czyli możemy powiedzieć, że jest to bardzo skuteczne leczenie, a równocześnie ma inny profil powikłań w porównaniu do leczenia chirurgicznego. Odnoszę takie wrażenie, że pacjenci nie zawsze mają świadomość tego, że istnieje jeszcze opcja radioterapii. W zasadzie sukcesem ostatnich lat jest powołanie konsyliów onkologicznych, gdzie formalnie każdy pacjent powinien trafić i w przypadku chorych na raka prostaty lekarzem konsultującym powinien być chirurg, czyli urolog, onkolog, radioterapeuta, no i oczywiście onkolog kliniczny. Trzeba pamiętać o tym, że wiele zależy od tego, jaką decyzję podejmiemy na początku drogi pacjenta, to jakie szanse ma chory na wyleczenie - ten optymalny schemat leczenia wybiera się na początku. Późniejsz optymalizacje mają mniejszą skuteczność niż wdrożone od początku optymalne leczenie. - podreśla Profesor.
- Bez radioterapii nie ma leczenia chorych na raka prostaty, w większości przypadków również po leczeniu chirurgicznym napromieniamy pacjentów, ponieważ marginesy są dodatnie, a zaawansowanie nowotworu pooperacyjne okazuje się wyższe niż oceniane przedoperacyjnie i wówczas trzeba zastosować radioterapię na obszar nie tylko loży po prostacie, ale również na obszar regionalnych węzłów chłonnych. Onkologia w tej chwili to nie jest gra jednej specjalizacji, to jest gra zespołowa, w której uczestniczą wszyscy specjaliści i wiele zależy od ośrodka onkologicznego czy potrafi zorganizować taką współpracę. Jest ona absolutnie nieodzowna, żeby podejmować dobre decyzje dla chorych. - podkreśla prof. Jerzy Wydmański.
Obejrzyj cały wywiad:
- Jeżeli popatrzymy na wyniki leczenia chorych na raka prostaty, np. na wczesnego raka prostaty, to leczenie jest równocenne z leczeniem chirurgicznym, czyli możemy powiedzieć, że jest to bardzo skuteczne leczenie, a równocześnie ma inny profil powikłań w porównaniu do leczenia chirurgicznego. Odnoszę takie wrażenie, że pacjenci nie zawsze mają świadomość tego, że istnieje jeszcze opcja radioterapii. W zasadzie sukcesem ostatnich lat jest powołanie konsyliów onkologicznych, gdzie formalnie każdy pacjent powinien trafić i w przypadku chorych na raka prostaty lekarzem konsultującym powinien być chirurg, czyli urolog, onkolog, radioterapeuta, no i oczywiście onkolog kliniczny. Trzeba pamiętać o tym, że wiele zależy od tego, jaką decyzję podejmiemy na początku drogi pacjenta, to jakie szanse ma chory na wyleczenie - ten optymalny schemat leczenia wybiera się na początku. Późniejsz optymalizacje mają mniejszą skuteczność niż wdrożone od początku optymalne leczenie. - podreśla Profesor.
- Bez radioterapii nie ma leczenia chorych na raka prostaty, w większości przypadków również po leczeniu chirurgicznym napromieniamy pacjentów, ponieważ marginesy są dodatnie, a zaawansowanie nowotworu pooperacyjne okazuje się wyższe niż oceniane przedoperacyjnie i wówczas trzeba zastosować radioterapię na obszar nie tylko loży po prostacie, ale również na obszar regionalnych węzłów chłonnych. Onkologia w tej chwili to nie jest gra jednej specjalizacji, to jest gra zespołowa, w której uczestniczą wszyscy specjaliści i wiele zależy od ośrodka onkologicznego czy potrafi zorganizować taką współpracę. Jest ona absolutnie nieodzowna, żeby podejmować dobre decyzje dla chorych. - podkreśla prof. Jerzy Wydmański.
Obejrzyj cały wywiad:
Autor:
Redakcja MedicalPress
Powiązane hasła:
#radioterapia
#rakprostaty
#onkologia
#JerzyWydmański
#nowoczesneradioterapia
#medicalpress