Nasiona dyni jako źródło tokoferoli, steroli i skwalenu – potencjał prozdrowotny polskich odmian
Opublikowane 13 października 2025
Dynia kojarzy się przede wszystkim z jesiennymi potrawami – zupą, ciastem czy dekoracjami na Halloween. Tymczasem jej nasiona kryją w sobie bogactwo składników, które mogą wspierać zdrowie i znaleźć zastosowanie we współczesnej dietetyce oraz suplementacji. To właśnie te właściwości zbadał zespół naukowców z Katedry i Zakładu Dietetyki i Bromatologii oraz Katedry Biologii i Biotechnologii Farmaceutycznej, Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego we współpracy z naukowcami z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wyniki ich analiz, opublikowane w 2025 r. w czasopiśmie Foods, pokazują, że wartości prozdrowotne dyni są bardzo różnorodne, w zależności od odmiany.
Blisko połowa masy nasion dyni stanowi tłuszcz. To nie tylko źródło energii, lecz także wielu bioaktywnych związków. Znajdziemy w nich wielonienasycone kwasy tłuszczowe, przede wszystkim kwas linolowy i oleinowy, które wspierają układ krążenia. Obecne są również unikalne sterole typu ∆7, rzadko występujące w innych olejach roślinnych, mające korzystny wpływ m.in. na zdrowie prostaty. Nasiona są także bogate w tokoferole, czyli witaminy z grupy E, oraz w karotenoidy, chroniące komórki przed stresem oksydacyjnym. Wyróżnia je ponadto obecność skwalenu – związku o potencjale przeciwnowotworowym i antyoksydacyjnym. Jest to wielonienasycony węglowodór, który jest jednym z głównych prekursorów w biosyntezie cholesterolu, hormonów steroidowych i witaminy D w ludzkim organizmie.
Z tego powodu niektóre odmiany dyni mogą być traktowane nie tylko jako źródło oleju spożywczego, ale wręcz jako surowiec nutraceutyczny, czyli żywność o dodatkowych właściwościach prozdrowotnych.
- Przeanalizowaliśmy jedenaście odmian dyni, uprawianych w Polsce, reprezentujących trzy gatunki: dynia olbrzymia (Cucurbita maxima), dynia zwyczajna (Cucurbita pepo) i dynia piżmowa (Cucurbita moschata) – mówi dr Magdalena Grajzer z Katedry i Zakładu Dietetyki i Bromatologii UMW, pierwsza autorka publikacji. – Izolowane z nasion oleje badaliśmy pod kątem składu chemicznego i odporności na utlenianie, wykorzystując m.in. chromatografię gazową i cieczową, test DPPH oraz różnicową kalorymetrię skaningową.
Wyniki nie pozostawiły wątpliwości – odmiany różniły się znacznie między sobą pod względem zawartości związków korzystnie wływających na zdrowie. Dynia Pink Jumbo Banana (z gatunku dynia olbrzymia), wyróżniała się wyjątkowo wysoką zawartością γ-tokoferolu, karotenoidów (β-karoten, luteina) i skwalenu oraz najwyższą odpornością na utleniania. Wśród zdrowotnych liderek znalazła się odmiana Show Winner, ze względu na bogactwo α- i γ-tokoferolu oraz skwalenu. Jack Sprat (C. pepo) i Golden Hubbard (C. maxima) wykazywały wysoką stabilność oksydacyjną dzięki korzystnemu składowi (m.in. dużej zawartości γ-tokoferolu i skwalenu szczególnie w Jack Sprat). Na przeciwnym biegunie znalazła się odmiana Moonshine (C. pepo), uboga w tokoferole, sterole i skwalen. Choć jej odporność na utlenianie była niższa, charakteryzowała się wydłużoną fazą propagacji utleniania, co naukowcy wiążą z obecnością luteiny i zeaksantyny.
Co w praktyce wynika z badań naukowców UMW dla amatorów chrupiących nasion?
– Nasiona dyni, niezależnie od odmiany, pozostają cennym źródłem składników wspierających zdrowie – tłumaczy dr Magdalena Grajzer. – Mogą obniżać poziom cholesterolu, chronić układ krążenia, działać przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, a także wspierać zdrowie prostaty. Szczególną rolę odgrywa również olej z nasion dyni, który, dzięki zawartości tokoferoli i skwalenu, może być używany jako naturalny stabilizator dla innych olejów roślinnych, na przykład lnianego, bogatego w omega-3, ale mało odpornego na utlenianie. To powoduje, że szybko traci swoje właściwości, w związku z czym ma krótki termin przydatności do spożycia. Dodatek oleju dyniowego z nasion odpowiednio dobranej odmiany mógłby ten okres wydłużyć. Być może wnioski z naszego badania zainteresują producentów.
Naukowcy podkreślają, że odpowiedni dobór odmian dyni pozwala nie tylko tworzyć oleje funkcjonalne i suplementy diety, lecz także wzbogacać tradycyjne oleje roślinne w bioaktywne związki, a nawet produkować żywność o wydłużonej trwałości i większej wartości zdrowotnej. Dzięki takim odkryciom nasiona dyni mogą stać się jednym z kluczowych elementów nowoczesnej dietetyki i profilaktyki chorób cywilizacyjnych.
źródło: UM we Wrocławiu
Autor:
Redakcja MedicalPress