Dr n. med. Krzysztof Nowak: Wprowadzenie obrazowania elektroanatomicznego było milowym krokiem w leczeniu zabiegowym zaburzeń rytmu serca
Opublikowane 09 kwietnia 2024O zabiegu ablacji atypowego trzepotania przedsionków z zastosowaniem elektroporacji nawigowanej kompatybilnym systemem obrazowania elektroanatomicznego, jako szansie na precyzyjne i bezpieczne leczenie pacjentów z opornymi arytmiami nadkomorowymi, rozmawiamy z kardiologami, z Instytutu Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu – dr n. med. Stanisławem Tubkiem i dr n. med. Krzysztofem Nowakiem – promotorami na Dolnym Śląsku małoinwazyjnej metody leczenia tego typu schorzeń.
Katarzyna Redmerska: Czym jest atypowe trzepotanie przedsionków?
Dr n. med. Stanisław Tubek: Trzepotanie przedsionków to rodzaj zaburzenia rytmu serca, arytmii, w której impuls elektryczny przechodząc przez tkanki przedsionka zapętla się w jego obrębie i w sposób powtarzalny, nawet 250-300 razy na minutę, powoduje jego pobudzenie. Powoduje to zazwyczaj znaczne przyspieszenie tętna nawet do około 150 uderzeń serca na minutę. Trzepotanie przedsionków objawia się zazwyczaj kołataniem serca, dusznością, spadkiem wydolności fizycznej, a w skrajnych sytuacja prowadzić może nawet do zawału serca czy rozwoju niewydolności serca.
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Leczenie zachowawcze, tzn. farmakologiczne jest zwykle mało skuteczne w leczeniu trzepotania przedsionków. Napad arytmii można oczywiście przerwać doraźnie przez wykonanie kardiowersji. Jednak w przypadku nawrotu pacjenci są kwalifikowani do leczenia zabiegowego – ablacji. Kluczowa dla właściwego rozpoznania jest rejestracja zapisu EKG (jak zresztą w przypadku każdego zaburzenia rytmu serca) wykonanego w czasie arytmii. Dla elektrofizjologa, kardiologa zajmującego się leczeniem inwazyjnym arytmii, jest to kluczowa informacja pozwalająca na określenie podłoża anatomicznego i przewidywanie skuteczności proponowanego leczenia inwazyjnego. Typowe trzepotanie oznacza technicznie prostą ablację z trwałym efektem około 90 proc. pacjentów, z kolei atypowy jej charakter oznacza wielogodzinny zabieg, wymagający zaawansowanego sprzętu, z odległą skutecznością rzędu 70 proc.
Katarzyna Redmerska: Jak najprościej opisać zabieg ablacji atypowego trzepotania przedsionków z zastosowaniem elektroporacji nawigowanej kompatybilnym systemem obrazowania elektroanatomicznego?
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Wykonana przez nas procedura to tak naprawdę wykorzystanie dwóch metod stosowanych do leczenia różnych arytmii. Elektroporacja jest nową metodą uszkadzania tkanek serca, polegającą na dezintegracji błon komórkowych komórek kardiomiocytów z zastosowaniem impulsu elektrycznego, którą charakteryzuje wyższe bezpieczeństwo, niż w przypadku metod termicznych – tzn. mniejsze ryzyko wystąpienia powikłań. Technika ta stosowana jest obecnie do leczenia innej bardzo często występującej arytmii – migotania przedsionków w zabiegu tzw. izolacji żył płucnych. Inaczej ma się sprawa w przypadku atypowego trzepotania przedsionków – tutaj źródło arytmii, czyli wspomniana wcześniej patologiczna pętla, może znajdować się w każdym miejscu przedsionków. Zastosowanie systemu obrazowania elektroanatomicznego umożliwia dokładne prześledzenie drogi impulsu elektrycznego i jego wizualizację na trójwymiarowej mapie serca. Pozwala to określić z dużym prawdopodobieństwem miejsce odpowiedzialne za powstanie tego zaburzenia rytmu serca. Po namierzeniu celu musimy go zniszczyć, czyli zablować. Obecnie wraz z systemami elektroanatomicznymi stosuje się cewniki ablacyjne generujące energie cieplną powodującą koagulacje – uszkodzenie termiczne tkanek. Jednak u części pacjentów ognisko arytmii jest tak zlokalizowane, że jego uszkodzenie z zastosowaniem metod termicznych jest niemożliwe.
Dr n. med. Stanisław Tubek: Tak też było w przypadku naszej pacjentki, u której w różnych ośrodkach podejmowano wcześniej 4 próby ablacji, niestety bez efektu. W związku z tym przy kolejnej ablacji postanowiliśmy połączyć obrazowanie elektroanatomiczne z cewnikiem do elektroporacji, który udało nam się zobaczyć na naszej trójwymiarowej mapie serca i dzięki temu byliśmy w stanie precyzyjnie i wreszcie skutecznie usunąć źródło atypowego trzepotania przedsionków.
Katarzyna Redmerska: Czy pacjent do zabiegu wymaga szczególnego przygotowania?
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Pacjent do tego zabiegu przygotowywany jest w sposób standardowy, jak do każdej procedury elektrofizjologicznej. Zabieg jest jednak znacznie bardzie wymagający z perspektywy operatora. Musi być poprzedzona drobiazgową analizą dostępnych zapisów EKG i szczegółów przeprowadzonych wcześniej zabiegów. Niejednokrotnie sięgamy również po techniki obrazowe pozwalające na dokładną ocenę anatomii serca przed zabiegiem jak np. tomografię komputerową. Procedury takie mogą trwać nawet kilka godzin i niejednokrotnie angażują kilku operatorów.
Katarzyna Redmerska: Czy każdy chory może zostać poddany tej procedurze?
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Generalnie tak, ale u większości pacjentów nie ma takiej potrzeby. Każdy przypadek atypowego trzepotania przedsionków musi być rozpatrywany indywidualnie. Nie każdy pacjent skorzysta z tej metody, a u większości ten sam efekt może zostać osiągnięty z zastosowaniem dotychczas stosowanych metod termicznych, a czas zabiegu jest niejednokrotnie krótszy.
Dr n. med. Stanisław Tubek: Trzeba też zaznaczyć, że obecnie stosowane cewniki są zaprojektowane do ablacji innej arytmii – migotania przedsionków, więc możliwości manewrowania nimi pozostawiają wiele do życzenia. Jednak w najbliższym czasie mają pojawić się nowe rodzaje takich narzędzi i być może za kilka lat będziemy stosowali elektroporację, jako główną technikę ablacyjną.
Katarzyna Redmerska: Zabieg ten to rewolucja w polskiej kardiologii?
Dr n. med. Krzysztof Nowak: W moim odczuciu w polskiej kardiologii, jak i światowej „rewolucja” trwa od wielu lat. Elektrofizjologia inwazyjna jest tylko niewielkim jej elementem. Na pewno jest to kolejny mały kroczek, aby nasze działania były bardziej skuteczne, bezpieczne i dawały pacjentom większy komfort życia. Zastosowanie elektroporacji z systemami obrazowania elektroanatomicznego z pewnością pomoże nam radzić sobie z przypadkami opornymi na klasyczne leczenie.
Katarzyna Redmerska: Zabieg, o którym mówimy pokazał, że w leczeniu chorób serca możliwe jest z powodzeniem łączenie różnych technik terapeutycznych. Zatem kolejne wyzwania przed Państwem?
Dr n. med. Stanisław Tubek: Niewątpliwie.
Dr n. med. Krzysztof Nowak: W jednostce, w której pracujemy, tzn. Instytucie Chorób Serca USK Wrocław mamy możliwość współpracy i wspierania z doskonałymi zespołami kardiologów inwazyjnych, transplantologów, kardiochirurgów, specjalistów multimodalnego obrazowania. Wierzymy w sukces naszych poczynań.
Katarzyna Redmerska: Jak bardzo system 3D wpłynął na jakość leczenia w elektrofizjologii inwazyjnej?
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Wprowadzenie obrazowania elektroanatomicznego rzeczywiście było milowym krokiem w leczeniu zabiegowym zaburzeń rytmu serca. Otworzyło możliwość lepszego rozumienia arytmii, skróciło czas trwania procedur, ograniczyło wykorzystanie promieniowania rentgenowskiego w trakcie zabiegu jak i wykonanie bez ich użycia. Te systemy są z nami od kilkunastu lat i cały czas są udoskonalane. Wdrożenie systemów obrazowania elektroanatomicznego w elektrofizjologii można porównać do przejścia z telefonu stacjonarnego na smartphone.
Katarzyna Redmerska: Sztuczna inteligencja (AI) jak pokazują badania, może lepiej oceniać stan zdrowia serca niż technik wykonujący badanie. Czy zatem sztuczna inteligencja może zastąpić w przyszłości lekarzy w leczeniu pacjentów z niewydolnością serca? Czy raczej powinna pozostać wyłącznie w obszarze poprawy jakości diagnozy i wspomagania decyzji klinicznych także tam, gdzie brakuje personelu medycznego?
Dr n. med. Stanisław Tubek: Sztuczna inteligencja tak naprawdę już wspiera nas w leczeniu i diagnostyce naszych pacjentów. Algorytmy rozpoznania zmian w EKG i ich interpretacji są od dawna stosowane w elektrokardiografach używanych m.in. przez pogotowie ratunkowe, czy w stymulatorach i implantowalnych kardiowerterach-defibrylatorach, gdzie decydują, kiedy urządzenie ma się włączyć. Algorytmy sztucznej inteligencji pomagają nam też w czasie mapowania arytmii - segregują sygnały wewnątrzsercowe w czasie rzeczywistym, a wreszcie sugerują miejsca optymalnej ablacji.
Dr n. med. Krzysztof Nowak: Jednak czy sztuczna inteligencja będzie w stanie poprowadzić zabieg inwazyjny, wprowadzić sama cewnik do serca? Może wraz z robotyzacją elektrofizjologii, a bardziej ogólnie medycyny. A może znajdziemy jakąś inną skuteczną metodę leczenia zaburzeń rytmu serca? Trudno mi przewidywać, w ciągu ostatnich lat w naszej pracy, w pracowni badań elektrofizjologicznych praktycznie, co roku adaptujemy lub wdrażamy jakieś nowe technologie.
Rozmawiała: Red. Katarzyna Redmerska, redakcja Medicalpress
Rozmawiała: Red. Katarzyna Redmerska, redakcja Medicalpress
Autor:
Redakcja MedicalPress