- Okazuje się, że okres pandemii był dla wielu z nas czasem odkrywania alternatywnych sposobów na życie. I chociaż do większości zostaliśmy zmuszeni, to okazuje się, że wiele osób odnalazło w tych zmianach pozytywny wpływ na własne życie. Dlatego chcemy, żeby pomimo powrotu do tzw. „normalności”, one z nami pozostały. - mówi Dorota Bieniek – Kaska, prezes Instytutu LB Medical, inicjatorka kampanii #NASZAwtymGŁOWA.
I dodaje - Dobrym przykładem wydaje się być praca zdalna. Dla jednych to utrapienie, ale dla innych ogromna oszczędność czasu, większa elastyczność i możliwość godzenia życia zawodowego z prywatnym.
Te przypuszczenia potwierdzają również kolejne wyniki badania, z których wynika, że 13% Polaków ocenia, iż ich życie w pandemii zmieniło się na lepsze, a aż 22% twierdzi, że nie zmieniło się wcale. Jednak zdecydowana większość badanych, bo aż 65,5% stwierdziło, że ich życie podczas pandemii zmieniło się zdecydowanie na gorsze. Najwięcej zmian zauważyliśmy w kontekście życia prywatnego. Negatywnie oceniło je aż 45% respondentów, a pozytywnie zaledwie 11,4%. Ponad 43% badanych nie odnotowało natomiast wpływu pandemii na swoje życie osobiste. Jeśli zaś chodzi o kwestie zawodowe, to zmian nie odnotowało 57,5% badanych. Zaledwie 11,4% badanych ocenia to, co zmieniło się w trakcie pandemii w ich życiu zawodowym pozytywnie, ale już aż 31% odczuło negatywne skutki nowej rzeczywistości w pracy.
- Oczywiście, nasze odczucia i przemyślenia dotyczące ograniczeń epidemiologicznych wynikających z pandemii różnią się, ponieważ różna była nasza sytuacja wyjściowa. Jeśli żyliśmy aktywnie, prowadziliśmy bogate życie towarzyskie, dużo podróżowaliśmy, to zmiany jakie się wydarzyły były dla nas kolosalne i raczej negatywne. Ale jeśli na co dzień prowadziliśmy spokojny tryb życia, z małą liczbą interakcji społecznych, to te zmiany mogły być mało odczuwalne. - informuje dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Badania potwierdzają to, czego wszyscy się spodziewaliśmy. Obciążenie psychiczne związane z pandemią, dla większości z nas było ogromne, a to raczej nie obędzie się bez konsekwencji zdrowotnych. Już od dawna gabinety psychologiczne i psychiatryczne przeżywają oblężenie. To dobrze, że szukamy pomocy. Czy jednak wszyscy się na nią zdecydują? Niestety, jak pokazują wyniki badania – niekoniecznie. - podkresla Jagna Ambroziak, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, współtwórca Ośrodka Psychoterapii i Psychiatrii.
I faktycznie, zaledwie 12,3% badanych konsultowało się w trakcie pandemii z psychoterapeutą lub psychologiem, a ponad 57% uważa, że takiej pomocy nie potrzebuje. Pocieszający jest fakt, że skorzystanie z profesjonalnej pomocy nadal rozważa prawie 30% respondentów.
Podsumowując badanie, ponad 61% ankietowanych stwierdziło, że pandemia nie przyniosła społeczeństwu niczego dobrego, natomiast 38,1% respondentów twierdzi, że zmusiła niektórych do pewnych pozytywnych zmian. 24,6% Polaków patrzy na przyszłość pesymistycznie, a optymistycznie zaledwie jedna trzecia. Aż 45,5% nie potrafi ocenić swojego nastawienia. Być może pandemia udowodniła, że to co pewne, może w może w jednej chwili legnąć w gruzach, dlatego nauczyliśmy się nie wybiegać myślami zbyt daleko w przyszłość…
*Badanie „Nastroje Polaków, uczucia i spojrzenie na przyszłość – zmiany, które spowodował COVID-19” przeprowadzone na zlecenie Instytutu LB Medical. Badanie zostało zrealizowane w dn. 30 marca -2 kwietnia 2021r. przez agencję SW Research, n=1000, metoda badawcza CAWI.