Udary mózgu: coraz skuteczniejsze leczenie, wciąż kulejąca rehabilitacja

Opublikowane 28 października 2025
Udary mózgu: coraz skuteczniejsze leczenie, wciąż kulejąca rehabilitacja
Każdego roku w Polsce ponad 90 tys. osób doświadcza udaru mózgu. To nie tylko trzecia przyczyna zgonów, ale również najczęstsza przyczyna trwałej niepełnosprawności osób dorosłych. I choć w ostatnich latach system leczenia udarów w naszym kraju przeszedł prawdziwą rewolucję, eksperci podkreślają, że droga do pełnej, kompleksowej opieki nad pacjentem wciąż jest daleka. „Leczenie, rehabilitacja i opieka nad pacjentami z udarami wymagają współpracy wielu specjalistów i dobrze zorganizowanej sieci ośrodków. Polska zrobiła ogromny postęp, ale wciąż mamy wiele do zrobienia w zakresie profilaktyki udarów – zarówno pierwotnej, jak i wtórnej – oraz opieki poudarowej. Choć zbliżamy się do średnich europejskich wyników leczenia ostrej fazy udaru, nadal mamy zbyt wysoką śmiertelność w udarach i nierówny dostęp do rehabilitacji. To wyzwania, które wymagają pilnych działań systemowych” – mówi prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Dobrą okazją, by przypomnieć zarówno o tych wyzwaniach, jak i o sukcesach jest, obchodzony 29 października, Światowy Dzień Udaru Mózgu.
Jeszcze kilkanaście lat temu udar mózgu był kojarzony głównie z osobami w wieku podeszłym. Dziś aż 30% pacjentów trafiających na oddziały udarowe ma mniej niż 65 lat. To niepokojący trend, związany m.in. ze wzrostem częstości występowania nadciśnienia, cukrzycy, otyłości i hipercholesterolemii. „Udar mózgu nie jest już chorobą tylko seniorów. Coraz częściej dotyczy pacjentów w wieku produkcyjnym, aktywnych zawodowo. To pokazuje, jak bardzo potrzebne są działania profilaktyczne – zarówno w obszarze prewencji pierwotnej, jak i wtórnej. Udar jest chorobą, której można w dużej mierze zapobiec, jeśli kontrolujemy ciśnienie krwi, poziomy cholesterolu i glukozy, nie palimy, dbamy o aktywność fizyczną i zdrową dietę” – zwraca uwagę prof. Alina Kułakowska. Ekspertka zaznacza, że Polska w ostatnich latach zrobiła ogromny postęp w leczeniu ostrej fazy udaru, jednak wciąż zbyt wielu pacjentów umiera w ciągu kilku pierwszych miesięcy po incydencie i zbyt wielu nie ma dostępu do rehabilitacji neurologicznej.

Europejski poziom leczenia ostrej fazy

Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad w Polsce powstała sieć około 180 oddziałów udarowych, które stały się filarem nowoczesnego leczenia. Dzięki nim ponad 90% pacjentów z udarem trafia bezpośrednio na wyspecjalizowany oddział – to wskaźnik wyższy niż wynosi średnia europejska.

„Mamy powody do zadowolenia. Zarówno odsetek pacjentów leczonych trombolitycznie, jak i tych, u których zastosowano trombektomię mechaniczną, systematycznie rośnie. Jeszcze kilka lat temu dożylne leczenie trombolityczne otrzymywało zaledwie 10–12% pacjentów z udarem niedokrwiennym mózgu, a trombektomia mechaniczna była wdrażana na warunkach programu pilotażowego MZ. Aktualnie odsetek pacjentów leczonych trombolitycznie przekroczył 20%, a w przypadku trombektomii zbliża się do 7%. To bardzo optymistyczne wyniki – zarówno pod względem dynamiki wzrostu, jak i ogólnie na tle Europy. W 2025 roku kolejnym krokiem naprzód stało się wprowadzenie tenekteplazy – leku trombolitycznego nowej generacji, który podawany jest w pojedynczym wstrzyknięciu, co dodatkowo podnosi ergonomię terapii i ułatwia logistykę” – mówi prof. Michał Karliński, przewodniczący-elekt Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

„Warto także podkreślić, że rok temu udało się wprowadzić bardzo ważną zmianę systemową – wydzielenie leczenia udaru z ryczałtu. Obecnie jest to procedura nielimitowana, co było krokiem milowym i zrównaniem leczenia udaru z leczeniem zawału serca pod względem finansowania. Dalsze cele to zwiększenie liczby chorych leczonych wspomnianymi terapiami reperfuzyjnymi. Obecny cel to poprawa organizacji opieki w takim stopniu, by 25% pacjentów z udarem niedokrwiennym było leczonych trombolitycznie, a 10% trombektomią mechaniczną. Dlatego – obok postępu medycyny i technologii – potrzebne są zmiany organizacyjne. Oczywiście trzeba myśleć o certyfikacji oddziałów udarowych, usprawnieniu logistyki wewnątrzszpitalnej oraz referencyjności ośrodków, jednak obecnie największym problemem są braki kadrowe i w wielu miejscach trudności z ułożeniem grafiku dyżurowego w oddziałach udarowych. Ważne jest także zapewnienie pacjentom odpowiedniej opieki po wypisie ze szpitala” – zaznacza prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Neurologii.

Rehabilitacja – piętą achillesową systemu

Choć leczenie ostrej fazy udarów stoi na wysokim poziomie, to jednym z największych wyzwań systemowych pozostaje opieka poudarowa. „Dane NFZ pokazują, że tylko co czwarty pacjent rozpoczyna rehabilitację neurologiczną w ciągu dwóch tygodni od wypisu ze szpitala, a różnice między województwami są bardzo duże – są na przykład województwa, w których dostęp do wczesnej rehabilitacji ma zaledwie 15% pacjentów”  – mówi prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz.

Eksperci postulują stworzenie zintegrowanej ścieżki opieki poudarowej, obejmującej nie tylko fizjoterapię, ale też terapię logopedyczną, neuropsychologiczną i społeczną. Pacjent po udarze często wymaga pomocy wielu specjalistów. To powinna być opieka kompleksowa, koordynowana i dostępna lokalnie. Tymczasem, problem z dostępnością do właściwej opieki dodatkowo pogłębiają braki kadrowe zarówno w neurologii, jak i w rehabilitacji neurologicznej „Praca w oddziale udarowym jest trudna, wymagająca podejmowania decyzji pod presją czasu i mocno obciążająca emocjonalnie. Mamy deficyt personelu, co jest jednym z powodów, dla których w niektórych regionach kraju zamykają się oddziały udarowe – czasem tylko na kilka miesięcy, a czasem na stałe. Sytuacja jest dynamiczna i niestety przekłada się brak równości w dostępie do leczenia” – zauważa prof. Michał Karliński.

Ekspert zwraca też uwagę na niemal zupełny brak dedykowanych poradni udarowych, które powinny zapewnić pacjentom opiekę po wypisie ze szpitala, zarówno w kontekście monitorowania przebiegu leczenia jak i prowadzenia właściwej prewencji wtórnej. Kolejnym nierozwiązanym problemem pozostaje opieka nad pacjentami samotnymi i niesamodzielnymi po udarze. „System nie jest w stanie zaopiekować się chorymi, którzy po udarze wymagają pomocy osób trzecich, a nie mają rodziny albo ich bliscy nie są w stanie udźwignąć takiego obowiązku. To luka, której nie wypełni żadna, nawet najlepsza terapia w oddziale udarowym” – podkreśla prof. Michał Karliński.

Zdrowe serce, zdrowy mózg

Aż 80–90% udarów mózgu to udary niedokrwienne, czyli tzw. „zawały mózgu”. Około 20-30% udarów niedokrwiennych ma podłoże miażdżycowe, a ponad 30% ma związek z migotaniem przedsionków. „To pokazuje, jak silny jest związek między mózgiem a sercem i dlaczego, tak ważna jest współpraca pomiędzy neurologami i kardiologami – szczególnie w zakresie prewencji wtórnej, czyli zapobiegania kolejnym udarom u pacjentów, którzy już przeszli udar. To bardzo ważne, bo w Polsce obserwujemy dużą nawrotowość udarów. Mamy nadzieję, że priorytet Ministerstwa Zdrowia „Zdrowe serce, zdrowy mózg” będzie odpowiedzią na tę potrzebę i zostaną podjęte pilne działania nakierowane na poprawę koordynacji opieki nad pacjentami – począwszy od profilaktyki, przez diagnostykę i leczenie, po rehabilitację i opiekę długoterminową. Jako środowisko neurologów pracujemy nad dokumentem dotyczącym opieki koordynowanej związanej z udarem mózgu, który szczegółowo formułuje całe ścieżki postępowania. Mamy już pewne rozwiązania, niektóre z nich trzeba jeszcze rozwinąć, inne są w gotowe do wdrożenia. To projekt, który doskonale wpisuje się we wszystkie trzy priorytety Ministerstwa Zdrowia, nie tylko „Zdrowe serce, zdrowy mózg””– mówi prof. Bartosz Karaszewski, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, przewodniczący Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

„Jako środowisko neurologów jesteśmy gotowi do dalszej pracy i do współpracy – zarówno z decydentami, jak i innymi specjalistami – aby wspólnie rozwijać system opieki nad pacjentami z udarami mózgu i skutecznie wdrażać potrzebne rozwiązania” – podsumowuje prof. Alina Kułakowska.

Każda minuta ma znaczenie – rozpoznaj objawy!

Udar mózgu rozwija się gwałtownie. Szybka reakcja otoczenia może zadecydować o życiu i zdrowiu chorego. Dlatego neurolodzy przypominają zasadę UDAR:
U – Usta wykrzywione → jednostronnie opadający kącik ust, zauważalny zwłaszcza przy próbie uśmiechu.
D – Dłoń opadnięta → jednostronne osłabienie siły mięśniowej kończyny górnej i/lub dolnej
A – Artykulacja utrudniona → bełkotliwa, niewyraźna mowa i/lub trudności w formułowaniu wypowiedzi (np. znalezieniu słów)/ trudności ze zrozumieniu wypowiedzi innych.
R – Reaguj natychmiast!dzwoń pod 112 lub 999, nie czekaj, czy objawy ustąpią.
Im szybciej pacjent trafi na oddział udarowy, tym większa jest szansa, że zastosowane leczenie pozwoli na uniknięcie konsekwencji udaru mózgu. W udarze liczy się każda minuta, a szybka decyzja może uratować zdrowie i życie!

Źródło: Komunikat Prasowy