Polskie rodziny zanurzone w technologiach. 6 na 10 Polaków wierzy, że dzięki cyfryzacji łatwiej będzie im łączyć życie prywatne z pracą

Opublikowane 11 maja 2020
Polskie rodziny zanurzone w technologiach. 6 na 10 Polaków wierzy, że dzięki cyfryzacji łatwiej będzie im łączyć życie prywatne z pracą
Jak wynika z raportu „Rodzina Przyszłości” opracowanego przez DELab UW na zlecenie Nationale-Nederlanden w dobie kryzysu ponad jedna trzecia polskich rodzin zaczęła wyraźnie częściej korzystać z urządzeń elektronicznych, jednocześnie tylko co piąty rodzic wprowadził ograniczenia w ich używaniu.
Pandemia koronawirusa pokazała Polakom, że dzięki szerokiemu spectrum rozwiązań cyfrowych, są w stanie efektywnie pracować, a także podtrzymywać relacje z rodziną i przyjaciółmi. Obecna sytuacja daje nam przedsmak przyszłości – za dwie dekady nasze życie będzie nasycone technologiami w sposób, który dziś trudno nam sobie wyobrazić. Jak wynika z raportu „Rodzina Przyszłości” opracowanego przez DELab UW na zlecenie Nationale-Nederlanden w dobie kryzysu ponad jedna trzecia polskich rodzin zaczęła wyraźnie częściej korzystać z urządzeń elektronicznych, jednocześnie tylko co piąty rodzic wprowadził ograniczenia w ich używaniu.

Co ciekawe, trzech na czterech respondentów jest przekonanych, że w wyniku tego trudnego doświadczenia zdobędzie kolejne kompetencje cyfrowe, a także że wypracuje nowe nawyki w obszarze higieny cyfrowej.

Rodzina i technologie w cieniu COVID-19

Narodowa izolacja sprawiła, że kontakty społeczne Polaków ograniczyły się do członków ich gospodarstwa domowego. Aż 56 proc. respondentów przyznaje, że w zaistniałej sytuacji towarzyszy im duży niepokój i niepewność, szczególnie związane ze zdrowiem swoim oraz najbliższych. Co czwarty ankietowany deklaruje, że zamknął się na kontakty z otoczeniem i próbuje samodzielnie odnaleźć równowagę w swoim życiu. Jest to jednak droga pełna wyzwań - 12 proc. badanych potwierdza, że zdarza im się wejść w konflikty z domownikami.
Inną kwestią jest, że wiele osób z dnia na dzień musiało przenieść swoje życie zawodowe do domu. Dla jednej piątej zatrudnionych home office stał się nową formą realizacji zadań służbowych. Czterech na dziesięciu rodziców próbujących sprostać swoim obowiązkom zawodowym przyznaje, że trudno jest im je godzić z opieką nad dziećmi. Dorośli są sfrustrowani koniecznością wspierania zdalnej edukacji – blisko połowa badanych uważa, że nie ma do tego odpowiednich kompetencji. Pomimo występujących przeszkód aż 26 proc. ankietowanych deklaruje, że mogłaby pracować w trybie zdalnym na stałe.

- Sytuacja związana z pandemią koronawirusa skłoniła wielu z nas do refleksji nad tym, jak wyglądałyby nasze relacje z bliskimi czy współpracownikami, gdybyśmy nie mieli dostępu do nowoczesnych technologii. Nie ulega wątpliwościom, że mimo złożoności obecnego kryzysu, jest on dla nas o wiele łatwiejszy do opanowania właśnie dzięki nim. Okazuje się, że kontakt poprzez komunikatory jest dziś akceptowalną formą wymiany myśli i doświadczeń. Przygotowany przez nas raport pokazuje, że za kilka lat będzie to naturalny model komunikacji społecznej. Deklaracje badanych pozwalają przewidzieć bowiem, że nowe technologie z każdym kolejnym rokiem będą coraz silniej determinowały ich życie – mówi Michał Nestorowicz, Dyrektor ds. Badań i Analiz Rynkowych w Nationale-Nederlanden.

Wirtualna obecność pomoże zacieśnić relacje

Z raportu „Rodzina Przyszłości” wynika, że technologie przenikają niemal wszystkie obszary życia Polaków. Dziś dostęp do szerokopasmowego internetu ma aż 99 proc. rodzin z dziećmi, a smartfona w swojej kieszeni nosi dziewięciu na dziesięciu dwunastolatków. Urządzenia elektroniczne są obecnie jednym z naturalnych kanałów wymiany informacji oraz nawiązywania i podtrzymywania więzi między członkami rodziny. Blisko 60 proc. uczestników badania przygotowanego we współpracy Nationale-Nederlanden z ekspertami z DELab UW, przyznaje, że kontaktuje się z dziećmi za pośrednictwem wiadomości na komunikatorze lub maili. 56 proc. respondentów zapewnia, że dzwoni do bliskich przez Skype lub podobne narzędzie.

Wbrew powszechnie panującym obawom nowe technologie wcale nie zabiją relacji rodzinnych, a wręcz pomogą w ich budowaniu. Będą one jeszcze skuteczniej łączyć ludzi, a także pozwolą im lepiej komunikować swoje nastroje i emocje. Już teraz wśród jednej trzeciej ankietowanych Polaków panuje przekonanie, że trudną wiadomość wypada wysłać smsem lub przez komunikator, jeśli niezręcznie jest ją przekazać bezpośrednio.

Nowe technologie przyczynią się również do tego, że będziemy mieć więcej czasu dla siebie i bliskich. Za sprawą postępującej automatyzacji będziemy wykonywać głównie zadania wymagające kreatywności oraz takie, w których ważne są relacje z drugim człowiekiem. Prawie sześciu na dziesięciu Polaków uważa, że dzięki postępowi technologicznemu łatwiej będzie im łączyć pracę i życie prywatne, a przez to zyskają przestrzeń na pielęgnowanie relacji rodzinnych i rozwój własnych zainteresowań.

Smartfony jak klocki LEGO

Telefon komórkowy to narzędzie, z którym Polacy coraz rzadziej się rozstają. Dzięki specjalnym aplikacjom pozwala zarządzać finansami, robić zakupy, sprawdzać pocztę, a także udostępniać gry i zabawy dzieciom. Już co czwarty ankietowany przyznaje, że w czasie wspólnych aktywności z dziećmi używa smartfona lub innego sprzętu elektronicznego. 40 proc. rodziców potwierdza, że w ramach wykorzystania nowych technologii szuka wraz z nimi rozwiązania jakiegoś domowego lub szkolnego problemu. Co ciekawe, jeden na dziesięciu rodziców wspólnie z najmłodszymi członkami rodziny często korzysta z aplikacji do zarządzania domowym budżetem.

- Deklaracje uczestników badania pozwalają przewidzieć, że rozwój kultury opartej na treściach cyfrowych dostępnych online sprawi, że starsze i młodsze pokolenia będą oglądać te same seriale, słuchać podobnej muzyki, korzystać z tych samych serwisów i mediów społecznościowych. Już dziś możemy zaobserwować, jak rozwija się ten trend. Obecnie co czwarty Polak deklaruje, że ogląda z dziećmi filmy i seriale na platformie takiej jak Netflix lub podobnej. To kolejny dowód na to, że dzięki rozwojowi technologii zacieśniają się więzi rodzinne – mówi Izabela Bartnicka, Head of Business Development w Digital University.

Pokolenie cyfrowych tubylców

Dzisiejsze rodziny funkcjonują inaczej niż te sprzed dekady, bo zaczynają je zakładać cyfrowi tubylcy, rówieśnicy pierwszych wyszukiwarek, dla których internet jest naturalnym elementem świata społecznego. Z kolei ich dzieci od dnia narodzin zostawiają za sobą cyfrowy ślad danych, np. pod postacią fotografii w mediach społecznościowych czy rekordów w elektronicznych archiwach służby zdrowia.

Pomimo dużego zaabsorbowania młodszych światem wirtualnym i kontaktami online jeden na dziesięciu rodziców nie czuje potrzeby stosowania żadnych kontroli rodzicielskich, jeśli chodzi o dostęp ich dzieci do cyfrowych urządzeń. Pozostali dla bezpieczeństwa stosują nawet kilka sposobów na raz. Jednocześnie ośmiu na dziesięciu badanych obawia się, że uzależnienie dzieci od urządzeń elektronicznych to jedno z podstawowych zagrożeń, jakie wiążą się z rozwojem technologii.

Sztuczna inteligencja w służbie zdrowia

Dzisiejsza służba zdrowia mierzy się z wieloma trudnościami. Problemem jest starzejące się społeczeństwo, niedobór lekarzy, a także personelu pielęgniarskiego i opiekuńczego zarówno w publicznej, jak i prywatnej opiece lekarskiej. Remedium na ten stan rzeczy będzie sztuczna inteligencja, która ma szansę przyspieszyć i uprościć wiele procesów medycznych.

- Potencjał wykorzystania technologii w służbie zdrowia jest coraz bardziej oczywisty dla znacznej grupy Polaków. Już 43 proc. respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem, że „będziemy zdrowsi dzięki wykorzystaniu robotów i sztucznej inteligencji w służbie zdrowia”. Wiele wskazuje na to, że wierzymy w siłę cyfrowych narzędzi. Aż 60 proc. polskich rodziców szuka dzisiaj porad na temat zdrowia swoich dzieci u doktora Google – mówi dr hab. Katarzyna Śledziewska, Dyrektor Zarządzająca DELab UW.

Produkty i usługi szyte na miarę

W związku z rozwojem technologii i powszechnym dostępem do internetu już teraz wiele spraw i zakupów załatwiamy online. Dzięki danym zostawianym przez nas w sieci, sklepy e-commerce zyskują możliwość dostosowania swojej oferty do indywidualnych potrzeb konsumentów. W przyszłości personalizacja na stałe będzie kierowała cyfrowym społeczeństwem i cyfrową gospodarką, a większość produktów będziemy nabywać przez internet.

Według co drugiego ankietowanego Polaka w ciągu najbliższych 20 lat dzięki spersonalizowanym usługom finansowym i ubezpieczeniowym opartym na wykorzystaniu danych będziemy lepiej kontrolować domowe finanse. Ponad połowa badanych uważa za prawdopodobne, że w zamian za dopasowane i tańsze ubezpieczenie udostępni swoje dane osobiste. Z kolei aż 84 proc. deklaruje, że za darmowy dostęp do świadczeń medycznych, przekaże informacje o swoim stanie zdrowia.

- Ostatnie niełatwe tygodnie pokazały, jak ważne dla Polaków jest zabezpieczenie tego, co dla nich najważniejsze. Z myślą o bliskich i ich zdrowiu będziemy bardziej skłonni do rozsądnego planowania przyszłości i zabezpieczania się przed niespodziewanymi sytuacjami kryzysowymi. Wśród ankietowanych aż dwie trzecie uważa, że w najbliższych latach chętniej będzie decydować się na zakup ubezpieczenia na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń – dodaje Michał Nestorowicz.

Źródło: materiały prasowe