Pacjenci oczekują szczepień na rotawirusy dla wszystkich niemowląt

Opublikowane 15 października 2019
Pacjenci oczekują szczepień na rotawirusy dla wszystkich niemowląt
Polska Unia Organizacji Pacjentów zwróciła się do Ministra Zdrowia z gorącym apelem i prośbą o udostępnienie wszystkim noworodkom w Polsce szczepień przeciwko rotawirusom w ramach Programu Szczepień Ochronnych. Jest już pozytywna rekomendacja AOTMiT. Co postanowi resort?
Rocznie w Polsce jest hospitalizowanych 50 tys. dzieci z powodu ciężkich infekcji rotawirusowych, co generuje koszty w wysokości 140 mln złotych. Niemal każde dziecko do 5. r.ż zakaża się wirusem rota, a połowa z tych dzieci wymaga hospitalizacji. Wprowadzenie szczepień populacyjnych w znaczący sposób ograniczyłoby ogniska zakażenia, wpływając pozytywnie na zdrowie dzieci, funkcjonowanie ich rodzin, a szacunki pokazują, że już po 2 latach od ich wprowadzenia ta inwestycja się zwróci. Można szacować, że oszczędności netto płatnika publicznego będące wynikiem unikniętych hospitalizacji z powodu zakażeń rotawirusowych wyniosą 40 mln zł rocznie. Dodatkowe zyski przyniesie zwiększenie produktywności społeczeństwa o kolejne 40 mln zł wskutek uniknięcia zwolnień lekarskich rodziców opiekujących się chorymi dziećmi.
 
Środowisko pediatrów, neonatologów, wakcynologów i przede wszystkim rodziców (co wynika z badania opinii przeprowadzonego w maju br. przez Kantar Polska wśród matek dzieci do 5 r.ż.) jest zgodne – szczepienie przeciwko rotawirusom jest priorytetem jeśli chodzi o rozszerzenie PSO, zaś dla rodziców głównym powodem odstąpienia od tego szczepienia jest bariera finansowa.
 
Ostatnia rekomendacja Prezesa AOTMiT jest pozytywna dla szczepień powszechnych pod warunkiem obniżenia ceny przez producentów. Wierzymy w skuteczne negocjacje resortu zdrowia z producentami obu szczepionek, gdyż zawężenie grupy szczepionych wyłącznie do wcześniaków i dzieci z niską masą urodzeniową nie przyniesie efektu populacyjnego, a wirus w dalszym ciągu będzie zbierał plon, czego konsekwencją będą wydatki z tytułu hospitalizacji oraz niezdolności do pracy rodziców dzieci - komentuje Beata Ambroziewicz z PUOP.