Niewydolność serca – choroba, która nie może czekać

Opublikowane 01 października 2025
Niewydolność serca – choroba, która nie może czekać
Ponad 140 tysięcy zgonów rocznie, 1,4 miliona chorych, dramatyczne tempo wzrostu zachorowań – niewydolność serca to dziś jedno z największych i najbardziej palących wyzwań zdrowotnych w Polsce. Pomimo ogromnego postępu w medycynie, skutecznych terapii i dostępnych nowoczesnych leków, rokowania pacjentów pozostają dramatyczne. Eksperci alarmują: zbyt wielu pacjentów umiera, ponieważ system ochrony zdrowia nie jest przygotowany do długofalowej, kompleksowej opieki. Kluczową barierą pozostaje tzw. inercja terapeutyczna – skuteczne terapie istnieją, ale nie są wdrażane na szeroką skalę.
Dane, które nie pozostawiają złudzeń

Narodowy Fundusz Zdrowia podaje, że tylko w 2024 roku świadczenia związane z niewydolnością serca udzielono 660 tysiącom pacjentów – to rekord w skali kraju. W całym systemie jest już ponad 1,4 mln osób z tym rozpoznaniem. Koszt opieki rośnie lawinowo: w 2024 r. sięgnął 3,6 miliarda złotych, czyli czterokrotnie więcej niż dekadę wcześniej. 

W strukturze wiekowej przeważają osoby starsze – 90% kobiet i 75% mężczyzn z NS to pacjenci powyżej 65. roku życia – ale aż co piąty chory ma mniej niż 65 lat. Dodatkowo, statystyki pokazują znaczne różnice regionalne – wskaźnik liczby pacjentów z niewydolnością serca na tysiąc mieszkańców jest niemal dwukrotnie wyższy w województwach łódzkim i świętokrzyskim niż w pomorskim czy dolnośląskim. – To dane, które dosłownie odbierają dech. Jeszcze bardziej dramatyczne niż sądziliśmy – skomentowała prof. Agnieszka Pawlak, podkreślając, że powinny być one silnym sygnałem alarmowym dla całego systemu ochrony zdrowia.

W statystykach ZUS widać rosnące obciążenie społeczne i ekonomiczne – w 2023 roku liczba dni niezdolności do pracy z powodu niewydolności serca wzrosła do 755 tysięcy. Choroba coraz częściej eliminuje pacjentów z rynku pracy, a świadczenia wypłacane z tego tytułu kosztują dziesiątki miliardów złotych.

– Niewydolność serca nie jest tylko problemem medycznym. To coraz poważniejsze wyzwanie dla gospodarki i całego społeczeństwa – podkreślali eksperci.

System, który musi się zmienić

Polska należy do krajów OECD z najwyższą liczbą hospitalizacji z powodu niewydolności serca. Szpital zbyt często staje się pierwszym etapem opieki, zamiast być ostatecznością. – Czas odwrócić tę piramidę. Musimy skuteczniej monitorować i leczyć pacjentów wcześniej, zanim trafią do szpitala – wskzywała senator dr Agnieszka Gorgoń-Komor.

Nadzieją na uporządkowanie opieki jest Krajowa Sieć Kardiologiczna, która ma stworzyć jednolity model koordynowanej opieki w całym kraju. Jej filarami będą: standaryzacja postępowania, rola koordynatorów, elektroniczna karta pacjenta i silniejsze wsparcie podstawowej opieki zdrowotnej.

– Niewydolność serca to konsekwencja wielu chorób kardiologicznych. Dlatego ten obszar musi być absolutnym priorytetem dla systemu – zaznaczył prof. Marek Gierlotka, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Edukacja i nowoczesna terapia

- Każda hospitalizacja związana z niewydolnością serca skraca życie pacjenta – przypominała dr hab. Marta Kałużna-Oleksy, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów z Niewydolnością Serca. Według niej najważniejsze jest utrzymanie stabilności chorego dzięki odpowiedniej farmakoterapii i edukacji. To pacjent musi umieć rozpoznać pierwsze sygnały pogorszenia i zareagować zanim dojdzie do zaostrzenia choroby.

Eksperci podkreślają, że skuteczna opieka wymaga trzech elementów: konsekwentnego stosowania nowoczesnej terapii, edukacji pacjenta oraz współpracy POZ i kardiologów. Bez tego niewydolność serca będzie nadal zbierać tragiczne żniwo.

- Skuteczność leczenia zależy nie tylko od dostępności leków, ale także od sposobu prowadzenia pacjenta. - podkreśliła prof. Agnieszka Pawlak, kluczowe jest konsekwentne stosowanie się do zaleceń terapeutycznych. – Musimy mówić pacjentowi nie tylko o objawach, ale też o terapii. Kontynuacja leczenia, które wiemy, że poprawia rokowanie, to kluczowy element skutecznej opieki nad pacjentem z niewydolnością serca – podkreślała. O sukcesie leczenia decyduje też jakość rozmowy w gabinecie – zrozumiałej, partnerskiej, budującej zaufanie.

Czas na priorytetyzację

Niewydolność serca to choroba, która nie może czekać. Wymaga natychmiastowych decyzji i działań: od zmian w finansowaniu świadczeń, przez rozwój koordynacji opieki, po refundację nowoczesnych terapii i szeroko zakrojoną edukację pacjentów.

– Niewydolność serca nie poczeka. Ale jeśli działać wspólnie, mądrze i systemowo – można jej stawić czoła – podsumował Marek Kustosz, prezes Fundacji TO SIĘ LECZY.

Pełną debatę ekspercką „Plaga niewydolności serca – wyzwanie dla medycyny i systemu ochrony zdrowia”
można obejrzeć tutaj:



źródło: redakcja Medicalpress
Data publikacji: 30.09.2025