Choroby nerek zabijają, tak samo jak rak. Wykryj i lecz. Zacznij od prostych badań moczu

Opublikowane 14 marca 2024
Choroby nerek zabijają, tak samo jak rak. Wykryj i  lecz. Zacznij od prostych badań moczu
4,7 mln dorosłych w Polsce ma chore nerki czyli aż 1 na 6 osób dorosłych. Tymczasem diagnozę postawiono tylko ok. 400 000 pacjentów, w tym 200 000 jest pod opieką nefrologów. Z powodu chorób nerek umiera w naszym kraju co roku od 80 000 do 100 000 osób. Tymczasem mamy skuteczne metody diagnostyki i leczenia. Należy jednak zacząć od prostych badań moczu i krwi, które może zlecić każdy lekarz rodzinny – wskazywali eksperci podczas debaty z cyklu „Zdrowie – Wspólna Sprawa” zorganizowanej z inicjatywy Fundacji TO SIĘ LECZY.
- 14 marca obchodzony jest Światowy Dzień Nerek, zapoczątkowany w 2006 roku w celu budowania świadomości społeczeństwa na temat chorób nerek i roli nerek w organizmie człowieka. Niestety wiedza na ten temat jest nadal niewielka, a problemy z nerkami często, niesłusznie bagatelizowane. – powiedział Marek Kustosz, prezes Fundacji TO SIĘ LECZY.
 
Alarmujące statystyki
 
- 4,7 mln. osób dorosłych w Polsce ma chore nerki, czyli jedna z nerek całkowicie już nie działa albo pojawił się białkomocz – to 16% populacji. Co trzeci pacjent, który wchodzi do gabinetu lekarza POZ ma przewlekłą chorobę nerek, tymczasem większość z nich pozostaje niezdiagnozowanych. – podkreślał prof. Ryszard Gellert, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii. - Przewlekłą chorobę nerek wykrywa się nadal bardzo późno. Tak naprawdę pacjenci są kierowani do nefrologa dopiero na kilka miesięcy przed tym jak nerki całkowicie odmawiają posłuszeństwa. I to jest trend, który musimy odwrócić.

Choroby nerek zabijają, tak samo jak rak – alarmowali eksperci. Przedwczesna umieralność dotyczy 80 000 osób rocznie. Przewlekła choroba nerek znacznie upośledza jakość życia i już na wczesnych etapach rozwoju jest groźna dla zdrowia. Dlatego trzeba o tym mówić i trzeba ją diagnozować, ponieważ są dostępne skuteczne metody leczenia, które znacznie spowalniają postęp choroby.

Czy jesteś w grupie ryzyka?
- Nadciśnienie tętnicze i cukrzyca, to najczęstsze schorzenia, które zwiększają ryzyko rozwoju chorób nerek. Natomiast same choroby kłębuszków nerkowych, o których ciągle słyszymy, to są choroby rzadkie. – dodał prof. Gellert.

Prawie połowa pacjentów z cukrzycą ma przewlekłą chorobę nerek, a co trzeci pacjent z przewlekłą chorobą nerek ma cukrzycę. Podobny mechanizm występuje w przypadku nadciśnienia tętniczego. To błędne koło, które się nakręca. Tymczasem, niewielki odsetek osób ma wykryte nadciśnienie, a jeszcze mniejszy ma je prawidłowo kontrolowane. To duże wyzwanie.

Inne czynniki ryzyka to miażdżyca, otyłość, niewydolność serca, choroby autoimmunologiczne czy palenie papierosów i picie alkoholu. Nerki nie bolą, dlatego pacjenci często nie zgłaszają się do lekarza z tymi problemami. Najczęściej tych pacjentów widzą w swoich gabinetach lekarze rodzinni, kardiolodzy i diabetolodzy, dlatego ważne, aby zachować czujność i nie czekać na objawy, tylko raz na 2 lata wykonać proste badania moczu i krwi.
 
- Musimy robić wszystko, aby wykryć tę chorobę jak najwcześniej i wdrażać odpowiednie postępowanie terapeutyczne. Potrafimy uratować pacjentów, którzy dożywają do momentu, kiedy ich nerki całkowicie odmawiają posłuszeństwa. Rozpoczynamy wówczas dializy i procedurę przeszczepu, ale obecnie do tego stadium dożywa tylko 3% chorych. – kontynuował Prof. Gellert. - Nie zapominajmy też o zdrowym stylu życia. Zasada jest prosta - co dobre dla serca, jest dobre dla nerek. A serce i nerki chorują razem.
 
- Często zdarza się, że z powodu obrzęków pacjent trafia do różnych specjalistów np. kardiologa, onkologa, natomiast nie ma wykonanego prostego badania moczu. A są to badania niedrogie i powszechnie dostępne, nie obciążające pacjenta, jak ogólne badanie moczu, oznaczenie stężenia albuminy i kreatyniny. – wskazywała prof. Magdalena Krajewska, prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.

Badaj mocz
 
Badanie ogólne moczu można zlecić każdemu pacjentowi lekarz POZ i specjalista. Każdy krwinkomocz i obecność białka w moczu wymaga dalszej, pilnej diagnostyki. Nie należy tego bagatelizować. – Lekarz rodzinny ma w swoim zestawie badań pełne możliwości do diagnostyki lub co najmniej podejrzenia choroby nerek. Dodatkowo w ramach opieki koordynowanej  w POZ ma teraz dostępny cały pakiet badań pod kątem przewlekłej choroby nerek i może skonsultować pacjenta z nefrologiem. Trzeba z tego korzystać. – powiedział dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego.
 
- Należy także pamiętać o wskaźniku GFR, badaniu które nadal jest rzadko wykonywane. Zarówno konsultant krajowy, jak i Polskie Towarzystwo Nefrologiczne od dłuższego czasu zabiegają o możliwość zlecenia tego badania przez lekarza rodzinnego. Może ono świadczyć o progresji przewlekłej, choroby nerek w kierunku konieczności leczenia nerkozastępczego, ale też o ryzyku zgonu z powodu chorób sercowo naczyniowych. – dodała prof. Krajewska.
 
- Ja miałem duże szczęście, gdy w wielu 29 lat lekarz rodzinny był czujny i zlecił odpowiednie badania a potem pokierował do nefrologa, gdzie zdiagnozowano u mnie kłębuszkowe zapalenie nerek. Dopiero po 20 latach musiałem rozpocząć dializy. Wiedza jak postępować i stosowanie odpowiedniej diety uratowało mi życie. A więc długie życie z chorobą nerek jest możliwe, warunkiem jest wczesna diagnoza. – mówił prof. Rajmund Michalski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki.
 
Anemia nerkopochodna – wykryj i lecz
 
Anemia czyli niedokrwistość bardzo często towarzyszy przewlekłej chorobie nerek. Wraz z natężeniem nasilenia choroby dotyczy 80 i więcej procent pacjentów. Nie można jej bagatelizować, ponieważ pogarsza wyniki leczenia, wpływa na śmiertelność, pogarsza jakość życia, wywołuje cały szereg powikłań sercowo-naczyniowych, wreszcie prowadzi do konieczności podawania przetoczeń krwi.
 
- I tutaj znowu zdarza się, że pacjent ma diagnozowaną niedokrwistość, ma wykonywane specjalistyczne badania z biopsją szpiku włącznie, a nie ma wcześniej wykonanego stężenia kreatyniny, które pozwoliłoby wcześnie zdiagnozować chorobę nerek i powiązać anemię właśnie z tym schorzeniem. – powiedziała prof. Krajewska.
 
W przypadku pacjentów z przewlekłą chorobą nerek pierwszym postępowaniem powinna być więc  ocena wartości puli żelaza. Nieleczona anemia w przebiegu przewlekłej choroby nerek powoduje bowiem progresję choroby i przyspiesza czas do rozpoczęcia dializoterapii.
 
- Od niedawna mamy możliwość leczenia nie tylko rekombinowaną erytropeotyną, ale także dostęp do nowych, skutecznych leków, w tym doustnych, które powodują zwiększoną produkcję żelaza, w ramach programu lekowego, który daje lekarzowi możliwość dopasowania dawek leków do potrzeb danego pacjenta. – dodała prof. Krajewska.

- W Polsce widoczny jest pewien paradoks, w porównaniu do innych krajów europejskich, mniej pacjentów z zaawansowaną niewydolnością nerek ma zdiagnozowaną niedokrwistość. Tłumaczę, to tak, że pacjenci mają wykonywaną morfologię, rozpoznawaną i leczoną niedokrwistość, ale nie mają zdiagnozowanej i leczonej PChN czyli choroby podstawowej. – dodał prof. Gellert.
 
Dieta niskobiałkowa i ograniczenie fosforanów
 
W zachowaniu dobrej jakości życia pacjenta z PChN kluczową rolę odgrywa dieta niskobiałkowa, z ograniczeniem lub wyeliminowaniem spożycia mięsa i unikaniem żywności przetworzonej, która zawiera bardzo duże ilości fosforanów. W przypadku osób dializowanych stosuje się także leki wspomagające, obniżające zawartość fosforanów w jelitach, niestety część z nich jest jeszcze nierefundowana. Dieta niskobiałkowa to absolutna podstawa, zwłaszcza przy niewydolności nerek, ponieważ białko zakwasza organizm i dostarcza duże ilości fosforanów.

- Proszę zwrócić uwagę, że krzywa zachorowalności na choroby nerek, zwłaszcza zaawansowane i dializoterapii oraz krzywa spożycia fosforanów bardzo się pokrywają od lat 50. To samo w przypadku krzywej otyłości. – dodał prof. Gellert.

Nefroprotekcja
Przez wiele lat pokutowało przekuwanie, że niewiele dla pacjentów z przewlekłą chorą nerek można zrobić, tymczasem mamy obecnie nowe, skuteczne leki i cały czas dochodzą nowe. Standardem postępowania jest nefroprotekcja mająca na celu zwolnienie progresji przewlekłej choroby nerek i odroczenie w czasie terapii nerkozastępczej. Leczy się całościowo, objawy i powikłania, takie jak niedokrwistość, schorzenia sercowo-naczyniowe całościowo. To wymaga współpracy wielu specjalistów. Wsparciem są nowe terapie o działaniu nefroprotekcyjnym jak np. flozyny, a na horyzoncie są kolejne leki, które w cukrzycowej chorobie nerek będą miały potencjał nefroprotekcyjcyjny. Problem polega na tym, żeby tę chorobę wykryć na takim etapie, żeby to leczenie pomogło.
 
- Dobre jakościowo życie z przewlekłą chorobą nerek jest możliwe dzięki postępom medycyny. Natomiast bardzo wiele zależy od nas samych, pacjentów. Zdrowy styl życia, choć to oklepane, to podstawa.Jestem tego przykładem – dodał prof. Michalski.
 
Pełna relacja z debaty „Przewlekła choroba nerek – jak zapobiegać i leczyć”



Zobacz także:
Raport "Razem dla Nerek" - Współpraca nefrologów, dietetyków i pacjentów w zakresie profilaktyki i leczenia przewlekłej choroby nerek (PChN)

 
 
źródło: Fundacja  TO SIĘ LECZY, redakcja Medicalpress