Prof. Maciej Banach: nie osiągniemy sukcesu systemowego jeśli nie postawimy na prewencję
Opublikowane 08 czerwca 2020prof. dr. n. med. Maciej Banach, kardiolog, dyrektor Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, Prezes Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego
Źródło: https://esc365.escardio.org/
Prawdą jest, że prewencja jest działaniem długoterminowym, obejmującym czas ok 10-15 lat, ale chciałbym abyśmy wreszcie zdecydowali się postawić na prewencję pierwotną, na profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych. Świat pokazał nam, że prewencja jest bezwzględnie opłacalna i przynosi wymierne efekty. Często przytaczam wyniki programu słoweńskiego, w ramach którego objęto ok 2 mln osób, czyli prawie całą populację, prewencyjnymi działaniami, i w efekcie odnotowano spadki o ok. 40% i więcej w zakresie występowania incydentów sercowo-naczyniowych (zawałów, udarów i in.) po 10-12 latach stosowania. Potrzeba przede wszystkim wyodrębnienia tych pacjentów którzy najbardziej potrzebują działań prewencyjnych. Powinny one opierać się na edukacji, pacjent musi wiedzieć jak wygląda właściwa dieta, jaki wysiłek fizyczny stosować regularnie, dlaczego nie warto korzystać z używek, i np. dlaczego powinno się szczepić, a jeśli są wskazania do leczenia, dlaczego warto stosować się do zaleceń lekarza i monitorować wyniki i terapię.
To są proste działania, de facto, potrzebujemy edukatorów medycznych, a nie tylko lekarzy i pielęgniarek, którzy systemowo będą pracowali z pacjentami. A obecnie mamy w większości programów taką sytuację, że pomimo tego, że dietetyk jest wymagany przez NFZ, to nie jest najczęściej opłacany. Przykładowo w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polski zatrudniamy kilku dietetyków, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby dla chorób metabolicznych czy rzadkich, czy kobiet w ciąży nie było możliwości porady dietetycznej. Myślę, że jest jeszcze wiele takich aspektów, które powinny być wdrożone, aby prewencja była właściwa.
Nie mówiąc o tym, że my jako eksperci cały czas musimy pracować z organizacjami pacjenckimi i lekarzami POZ. Nie rozumiem dlaczego istnieje taka przepaść komunikacyjna między lekarzem POZ a specjalistą, gdzie ta współpraca powinna być bezwzględna. To powinna być sieć. Jeżeli lekarz POZ sobie nie radzi albo ma wątpliwości, to powinien wiedzieć, że może odesłać pacjenta do lekarza specjalisty. Dlatego ten ruch, który wykonało ministerstwo, że niektóre porady specjalistów są nielimitowane, był dobrym posunięciem, tylko ważne także, aby ci specjaliści byli faktycznie dostępni. Potrzeba działań krok po kroku, które dadzą konkretne efekty, ale nie mam wątpliwości, że były by jeszcze skuteczniejsze, gdyby opieka – czyli prewencja, diagnostyka i terapia dla pacjenta z czynnikami ryzyka była skoordynowana.
Wywiad przeprowdził redaktor naczelny serwisu MedicalPress - Marek Kustosz.
Źródło: MedicalPress
Foto główne: Paweł Keler