Będzie zakaz reklamy piwa? Komisje sejmowe i eksperci rekomendują ograniczenia w promocji i dostępie do alkoholu
Opublikowane 15 stycznia 2025Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia, poinformował, że niebawem zapadnie decyzja w sprawie wpisania do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów rozwiązań dotyczących zakazu sprzedaży alkoholu przez internet, reklamy napojów alkoholowych oraz zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach 22-6. Wartość finansowanych świadczeń w zakresie leczenia uzależnienia od alkoholu wzrosła z 330 mln. zł w 2020 r. do 816 mln. zł w 2023 roku. Dostępność ekonomiczna napojów alkoholowych także znacznie rośnie. W 2023 roku było prawie 120 000 punktów sprzedaży alkoholu, czyli na jeden punkt przypada ok. 330 mieszkańców.
8 stycznia odbyło się posiedzenie sejmowych Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Zdrowia, poświęcone planom wprowadzenia ograniczeń w reklamie i sprzedaży alkoholu. Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia, poinformował, że niebawem zapadnie decyzja w sprawie wpisania do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów rozwiązań dotyczących zakazu sprzedaży alkoholu przez internet, reklamy napojów alkoholowych oraz zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach 22-6.
Wiceminister przytoczył dane - Wartość finansowanych świadczeń w zakresie leczenia uzależnienia od alkoholu wzrosła z 330 mln. zł w 2020 r. do 816 mln. zł w 2023 roku. Dostępność ekonomiczna napojów alkoholowych, zobrazowana przez liczbę butelek alkoholu jakie można kupić za średnie miesięczne wynagrodzenie wynosiła w 2023 roku: 1863 butelki piwa, 279 butelek wina oraz 221 butelek mocnego alkoholu. Oznacza to, że pomimo 10% podwyżki podatku akcyzowego w porównaniu do 2021 roku, dostępność ekonomiczna wzrosła znacznie - o 65 butelek piwa, 23 butelki wina i 4 butelki alkoholu wysokoprocentowego. W Polsce w 2023 roku było prawie 120 000 punktów sprzedaży alkoholu, czyli na jeden punkt przypada ok. 330 mieszkańców.
Jak argumentował Wojciech Konieczny, amerykańskie badania udowodniły, że w krajach o niskim i średnim dochodzie, najskuteczniejszym mechanizmem ograniczenia spożycia alkoholu jest ograniczenie dostępności fizycznej, zwłaszcza restrykcje w zakresie godzin sprzedaży. Szczególnie wpływa to na zmniejszenie konsumpcji wśród osób nieletnich oraz pijących nadmiernie. Ponadto, zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych ma dobrze udokumentowaną skuteczność, a sprzedaż alkoholi w internecie jest sprzeczna ze strategią WHO o ograniczeniu dostępności fizycznej do tych produktów.
Na ten moment zielone światło mają 3 z 6 mają propozycji Ministerstwa Zdrowia, które zmierzają do ograniczenia dostępności do alkoholu i przedwczesnej inicjacji alkoholowej:
- wyglądu opakowań, w których sprzedawany jest alkohol (opakowania do 300 ml wyłącznie z metalu lub szkła),
- zakazu wprowadzania do obrotu alkoholu w postaci innej niż płynna oraz zakładającego,
- obowiązku zażądania dokumentu potwierdzającego wiek kupującego w przypadku wątpliwości co do pełnoletności osoby kupującej alkohol.
Zmiany mają być one procedowane jako nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Założenia do wykazu prac rządu wpisano już w październiku ubiegłego roku. Na ten moment nie ma jednak pełnej zgody pomiędzy resortem zdrowia a resortem rozwoju, co do najistotniejszych propozycji. Ministerstwo Zdrowia jest za bardziej radykalnymi rozwiązaniami. Druga strona wskazuje na konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej i nie zgadza się na niektóre ograniczenia.
Podczas posiedzenia komisji sejmowych. poseł Ryszard Petru (Polska 2050, Trzecia Droga) zaproponował, żeby podczas zakupu alkoholu przez internet kupujący musiał potwierdzać swój wiek korzystając z e-dowodu, platformy Moje ID czy systemu mObywatel 2.0. W momencie dostawy musiałby okazać kurierowi dokument potwierdzający pełnoletniość. Jak podkreślił, to rozwiązanie uniemożliwi zakup napojów alkoholowych osobom niepełnoletnim, ale nie zakaże dystrybucji internetowej, która jest istotna dla niewielkich polskich firm wytwarzających produkty kategorii premium. Rekomendował też wprowadzenie bezwzględnego zakazu jakiejkolwiek reklamy napojów alkoholowych. Ponadto, zgodnie z propozycją Petru, wszystkie alkohole oraz "napoje imitujące alkohol" miałyby być umieszczone w "odpowiedniej strefie". Według Petru, w sklepach samoobsługowych nakaz sprzedaży na wydzielonych stoiskach alkoholowych powinien dotyczyć także piwa (alkoholowego oraz bezalkoholowego), a kontrola dokumentu tożsamości powinna być obowiązkowa przy każdym zakupie napoju alkoholowego. Propozycja zakłada również, że znaki ostrzegawcze oraz informacje o zawartości alkoholu mają być umieszczane na wszystkich napojach alkoholowych, w tym na piwie.
- Jesteśmy otwarci na rozmowę i dialog, ale i realizację pewnych rozwiązań na poziomie prawnym - zapowiedział wiceminister rozwoju Michał Jaros. Potwierdził, że resort rozwoju będzie pracować z resortem zdrowia, aby wypracować jak najlepsze przepisy, które będą przede wszystkim działały na korzyść zdrowia obywateli. Wiceminister Jaros odniósł się też do planów ministerstwa zdrowia dot. ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach 22-6. Zaznaczył, że ograniczenie dostępności sprzedaży alkoholu nie może dotyczyć tylko wybranych firm, ale, jeśli jest wprowadzane, powinno obejmować wszystkich.
Poseł Grzegorz Napieralski (Platforma Obywatelska) zwróci uwagę, że problem alkoholizmu nie dotyczy tylko osób uzależnionych, ale całych rodzin i bliskich. - Nie możemy zapominać, że alkoholizm niesie za sobą ogromne straty społeczne i psychiczne, które ponoszą nie tylko osoby uzależnione, ale też rodziny i bliscy. Podkreślił również problem sprzedaży tzw. małpek, które w 90% kupują alkoholicy, a nie przeciętni konsumenci alkoholu. - Mamy duży problem, coraz więcej osób jest uzależnionych i współuzależnionych, coraz więcej dzieci cierpi w powodu uzależnienia rodziców i opiekunów i coraz więcej młodych ma też kontakt z alkoholem przed ukończeniem 18 r.ż.. – dodał.
- Jestem zdania, że sama profilaktyka i edukacja nie zmienią sytuacji, bez działań ekonomicznych. Kiedyś obowiązywały ograniczenia w liczbie i położeniu punktów sprzedaży alkoholu. Obecnie to erodowało. Jestem za wprowadzeniem radykalnych ograniczeń, wskazaniem liczby punktów, które mogą dystrybuować alkohol i za ograniczeniami w sprzedaży w nocy, nie tylko na stacjach benzynowych, ale w ogóle – mówił poseł Bolesław Piecha (PIS).
Adrian Kłos ze Stowarzyszenia „Natura i Ekologia” podkreślił, że codziennie w Polsce sprzedaje się 16 mln. sztuk piwa w opakowaniach półlitrowych, a polscy konsumenci spożywają najwięcej alkoholu w piwie - 55%, to aż 93 litry piwa na osobę rocznie. Piwo jest ogólnie zbyt łatwo dostępne, trafia do dzieci, reklama jest wszechobecna, reklamują je celebryci, nie jest traktowane jak alkohol – wskazywał.
- W zeszłym roku opublikowaliśmy raport dotyczący inicjacji alkoholowej dzieci i młodzieży. Dane są jednoznaczne, zdecydowana większość osób nieletnich rozpoczyna inicjację alkoholową od piwa. Tymczasem dostęp do niego jest nadal zbyt powszechny i łatwy, aż 31% respondentów wskazało, że bez większego problemu kupuje piwo, choć nie ukończyło 18 r.ż.. 70% z problemami, ale także udaje kupić piwo. Powinniśmy dążyć do zakazu reklamy piwa. Reklamy piwa pokazują świetną zabawę, jest luz, przyjaźń, sport, wszystko to sprawia, że mamy społeczne przyzwolenie na jego picie i nie traktuje się go jak alkoholu. Co ważne, w Polsce mamy wiele dobrych przepisów, ale nie są egzekwowane. dlatego tworząc nowe, trzeba pamiętać o mechanizmach ich przestrzegania i monitowania. – zaznaczył dr Janusz Krupa ze Stowarzyszenia Człowieka Świadomego.
Projekt resortu zdrowia ma zostać wkrótce opublikowany w całości opublikowany.
źródło: Sejm RP, redakcja A.B.
Autor:
Redakcja MedicalPress