Zawód miłosny czy kardiomiopatia takotsubo?

Opublikowane 07 marca 2023
Zawód miłosny czy kardiomiopatia takotsubo?
Większość z nas spotkała się kiedyś z rozczarowaniem, złamanym sercem czy zawodem. W końcu nie powstałoby tyle wybitnych dzieł sztuki gdyby nie motyw smutku, rozpaczy czy żalu. Przez wiele lat ludzie szukali ukojenia swojego cierpienia oraz wsparcia m.in. w literaturze obyczajowej, ale także popularnonaukowej, gdzie zgłębiali tajniki ludzkich uczuć. Co w przypadku, gdy to nie wystarcza? Co jeśli pojawiają się dodatkowe objawy nasilające lęk jak chociażby tachykardia? Jednym ze skutków ogromnego stresu i przeżyć jest Zespół Złamanego Serca inaczej zwany kardiomiopatią takotsubo lub kardiomiopatią stresową.
Czy tylko zawód miłosny może spowodować tę chorobę?
Mimo, że nazwa tego schorzenia sugeruje, że przyczyną mogą być traumatyczne przeżycia to często pozytywne wydarzenia jak narodziny dziecka, ślub, awans w pracy, czy zwycięstwo ulubionej drużyny piłkarskiej, mogą także przyczyniać się do wystąpienia nieprzyjemnych dolegliwości. Warto jednak zaznaczyć, że wśród przyczyn kardiomiopatii takotsubo najwyżej plasują się przeżycia związane z operacjami, oparzeniami, złamaniami.
 
Czy kobiety kochają bardziej?
Kobiety chorują na zespół złamanego serca nawet 9 razy częściej niż mężczyźni, najczęściej w wieku pomenopauzalnym. Zauważono przewagę wśród kobiet rasy azjatyckiej i kaukaskiej. Pomimo zebranych dotychczas danych, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego tak się dzieje.
 
Jak objawia się kardiomiopatia takotsubo?
Często mylona z zawałem serca, charakteryzuje się ostrym bólem w klatce piersiowej, dusznościami, może też wystąpić u pacjentów już hospitalizowanych np. po przebytym udarze, wtedy objawia się arytmią, obrzękiem płuc czy niedociśnieniem tętniczym. Dodatkowo mogą pojawić się bóle brzucha, dreszcze, bóle kończyn oraz omdlenia.
 
Po nitce do kłębka, czyli jak zdiagnozować tę przypadłość?
Mało charakterystyczne objawy choroby skłoniły naukowców z Mayo Clinic do opracowania kryteriów rozpoznania: wykluczenie zapalenia mięśnia sercowego, guza chromochłonnego oraz zaobserwowanie podwyższonego stężenia troponin sercowych lub nieprawidłowości w EKG takich jak uniesienie odcinka ST lub ujemne załamki T, brak zwężenia tętnic wieńcowych, zaburzenia kurczliwości środkowych segmentów lewej komory serca oraz koniuszka serca. Przedstawione zmiany są niemalże identyczne do objawów ostrego incydentu wieńcowego, a cechą różnicującą jest brak stenozy tętnic wieńcowych. Wyjątkowy jest także obraz lewej komory i przedsionka serca podczas skurczu w badaniu echokardiograficznym przypominający kształt naczynia stanowiącego pułapkę na ośmiornicę (mianowicie szeroka podstawa i wąska szyja). Lekarze w celu ustalenia diagnozy wykorzystują nie tylko wyniki morfologii krwi, ale również zapisy EKG, wyniki echokardiografii oraz koronarografii.

Dlaczego stres w tak dużej mierze wpływa na problemy związane z pracą serca?
Sytuacje stresowe aktywują w naszym ciele układ współczulny czyli układ odpowiedzialny za mobilizację naszego organizmu i stawienie czoła zagrożeniu. Zgodnie z tym do naszego krwiobiegu są uwalniane katecholaminy i neuropeptydy związane ze stresem, które między innymi powodują zwiększenie kurczliwości serca czy uszkodzenia komórek mięśniowych serca, w konsekwencji prowadząc do kardiomiopatii. Dokładny mechanizm tego problemu kardiologicznego jest dalej poddawany wielu badaniom.
 
Czy kardiomiopatia takotsubo jest groźna i wymaga leczenia?
Kardiomiopatia sama w sobie nie jest groźna, gdyż po ok. 3 tygodniach funkcja skurczowa lewej komory wraca do normy w ok. 60%, a wielu przypadkach nie ma śladu po przebytym incydencie. Jednak powikłania wynikające z braku wdrożonego leczenia mogą być bardzo poważne od częstoskurczów komorowych, pęknięcia lewej komory aż po zgon. Ostra faza zespołu złamanego serca stanowi podobny stopień zagrożenia życia co zawał serca, dlatego warto pamiętać o tym, że ten zespół chorobowy może nieść za sobą także poważne konsekwencje.

Autor: Julia Dźwinacka, redakcja Medicalpress, SKN Kardiologii przy I Katedrze i Klinice WUM