Musimy zrobić wszystko, by lepiej chronić pacjentów po transplantacjach przed powikłaniami zakażenia wirusem cytomegalii
Opublikowane 12 grudnia 2024Przeszczepienie narządu litego czy transplantacja komórek krwiotwórczych to metody ratowania zdrowia i życia pacjentów, którzy bez ich zastosowania mieliby dużo mniejsze lub byliby zupełnie pozbawieni szans na wyleczenie. Wiążą się one jednak z szeregiem następstw i ryzykiem powikłań zwłaszcza dla układu immunologicznego. Jednym z najgroźniejszych jest infekcja cytomegalowirusem (CMV). Jakie są metody zapobiegania i leczenia cytomegalii?
Szacuje się, że nosicielami wirusa cytomegalii jest nawet 80% społeczeństwa. W przeważającej większości przypadków, infekcja CMV przebiega bezobjawowo. Jednak w przypadku osób z zaburzeniami układu odpornościowego, wirus ten stanowi poważne zagrożenie. Do grup szczególnie narażonych na powikłania infekcyjne należą pacjenci po transplantacjach komórek krwiotwórczych oraz narządów litych. Dla nich zakażenie CMV znacząco zwiększa ryzyko odrzucenia przeszczepu, a nawet może doprowadzić do zgonu.
W ramach profilaktyki zakażeń wirusem CMV stosowany jest letermovir. Jak tłumaczyła prof. dr hab. n. med. Anna Czyż – zastępca kierownika Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu podczas Kongresu Zdrowia Publicznego 2024, dostęp do profilaktyki znacząco zredukował ryzyko infekcji CMV u pacjentów po przeszczepach szpiku, ale nie wyeliminował jej zupełnie. W takich sytuacjach możliwe jest zastosowanie dostępnych leków, jednak są to leki o określonym profilu toksyczności, a część chorych nie odpowiada na to leczenie. Zdaniem ekspertki, odpowiedzią na te wyzwania powinno być zastosowanie nowego leku, jakim jest maribavir.
- Zmiana leku na maribavir da szybszy klirens, szybsze wyeliminowanie czy zahamowanie proliferacji wirusa przy jednocześnie mniejszych objawach niepożądanych, czy mniejszej nefrotoksyczności, mniejszej mielosupresji. Także cieszymy się, że badanie randomizowane to udokumentowało, chcielibyśmy oczywiście w tym zakresie jeszcze móc sięgać po ten lek. To nie jest duża grupa chorych, bo jak mówiłam ten postęp związany z profilaktyką, z prowadzeniem letermoviru po allotransplantacji spowodował, że tych chorych już w każdym ośrodku nie jest dużo, którzy mają po pierwsze infekcję CMV i po drugie nie reagują na terapię pierwszej linii. Niemniej ta grupa chorych jest i jeśli dojdzie do takiej sytuacji, no jest to wyjątkowo trudna grupa chorych wtedy, bo musimy się zmagać z infekcją wirusową oporną na wcześniejsze leczenie. I stąd taki lek o mniejszej toksyczności, a większej skuteczności, no jest oczywiście bardzo dobrym rozwiązaniem – powiedziała.
Ze zdaniem prof. Anny Czyż zgodziła się prof. dr hab. n. med. Ewa Lech-Marańda, Konsultant krajowa w dziedzinie hematologii. - Leczenie powikłań po przeszczepieniu wymaga bardzo dużego zaangażowania nie tylko lekarza hematologa i dostępu do nowoczesnych leków, ale też innych specjalistów, bo jest to pacjent, u którego mogą się rozwinąć, szczególnie w tym okresie do posetnej doby, może się rozwinąć i rozwija się bardzo wiele chorób o takim podłożu autoimmunologicznym. Więc my mówimy zawsze w hematologii bardzo dużo o lekach przeciwnowotworowych, o lekach celowanych i tu jest ogromny postęp, ale trzeba pamiętać też o tej drugiej części hematologii, czyli leczeniu powikłań. Zarówno powikłań związanych ze stosowanym leczeniem i tutaj powikłania po alloprzeszczepieniu, ale też powikłań, które wynikają z zaburzeń immunologicznych – powiedziała.
Transplantolodzy i pacjenci apelują o refundację maribaviru
Leczenie zakażeń CMV ma również istotne znaczenie dla pacjentów po przeszczepieniu narządu litego. Rozwój cytomegalii wiąże się ze znaczącym wzrostem ryzyka odrzucenia przeszczepu i może nawet prowadzić do zgonu. Dlatego, kiedy w ramach trwającego procesu refundacyjnego dla maribaviru, Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydał negatywną rekomendację, Zarząd Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego oraz Konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej wystosowali wspólne stanowisko w sprawie dostępności leczenia ratunkowego maribawirem.
- W najbliższym czasie zostanie opublikowana czwarta edycja międzynarodowych wytycznych pod auspicjami ‘The Transplantation Society’ dotyczących postępowania w infekcji CMV u biorców przeszczepów narządowych. W ich treści maribawir jest rekomendowany jako główna terapia alternatywna w przypadku oporności na gancyklowir lub foskarnet, zwłaszcza u biorców z umiarkowaną lub niską DNAemią CMV. Zalecenie ma mieć najwyższą siłę rekomendacji -1A – napisano w stanowisku.
Poparcie dla stanowiska w imieniu pacjentów wyraziła Katarzyna Lisowska, założycielka Stowarzyszenia Hematoonkologiczni podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Chorób Rzadkich w dniu 3 grudnia 2024 r.
- Jako pacjenci, jako organizacje pacjentów, popieramy Stanowisko Zarządu Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego oraz Konsultanta krajowego w dziedzinie transplantologii klinicznej w sprawie dostępności leczenia ratunkowego maribawirem. (…) Od lat walczyliśmy o to, żeby była profilaktyka, a dzisiaj okazuje się, że czasami ta profilaktyka jest niewystarczająca. (…) Terapia ta minimalizuje ryzyko niepowodzenia przeszczepu, czyli w momencie kiedy nasz pacjent po przeszczepie szpiku, wiadomo ile kosztuje przeszczep szpiku w Polsce, później nie ma dalszego leczenia, to ten przeszczep okazuje się niepotrzebny, bo pacjent nam ginie. Więc uważamy, za potrzebne każde dostępne leczenie, żeby te wszystkie procedury się powiodły – zaapelowała.
W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Perzyński, prezes Fundacji Transplantacja LIVERstrong, mocno zaangażowanej w działania na rzecz bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów po przeszczepieniu narządów litych.
- W przypadku biorców przeszczepów narządowych, wirus cytomegalii wpływa na ryzyko wywołania chorób, które mogę obejmować różne narządy i układy, może również pogłębiać stan immunosupresji. Ciężkie zakażenie CMV naraża pacjenta na utratę przeszczepionego narządu, a nawet zgon. Ograniczona pula dostępnych narządów sprawia, że musimy robić wszystko, by lepiej chronić pacjentów po transplantacjach przed powikłaniami zakażenia wirusem cytomegalii i ryzykiem odrzucenia przeszczepu. Dlatego w imieniu organizacji wspierającej pacjentów okołotransplantacyjnych podpisuję się pod stanowiskiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego oraz Konsultanta krajowego w dziedzinie transplantologii klinicznej w sprawie dostępności leczenia ratunkowego maribawirem – powiedział Grzegorz Perzyński.
- W przypadku biorców przeszczepów narządowych, wirus cytomegalii wpływa na ryzyko wywołania chorób, które mogę obejmować różne narządy i układy, może również pogłębiać stan immunosupresji. Ciężkie zakażenie CMV naraża pacjenta na utratę przeszczepionego narządu, a nawet zgon. Ograniczona pula dostępnych narządów sprawia, że musimy robić wszystko, by lepiej chronić pacjentów po transplantacjach przed powikłaniami zakażenia wirusem cytomegalii i ryzykiem odrzucenia przeszczepu. Dlatego w imieniu organizacji wspierającej pacjentów okołotransplantacyjnych podpisuję się pod stanowiskiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego oraz Konsultanta krajowego w dziedzinie transplantologii klinicznej w sprawie dostępności leczenia ratunkowego maribawirem – powiedział Grzegorz Perzyński.
źródło: Public Policy
Autor:
Redakcja MedicalPress
Powiązane hasła:
#transplantacja
#zakażenia
#profilaktyka
#wirusy
#leczenie
#maribawir
#przeszczep
#medicalpress