Statystyki z 2018 roku pokazują, że cięcie cesarskie wykonuje się u ponad 40 proc. rodzących. Tymczasem warto pamiętać, że cesarskie cięcie jest operacją ratującą życie oraz zdrowie matki i/lub dziecka. Jest to poważna operacja, która wiąże się z możliwością wystąpienia groźnych powikłań. WHO wskazuje, że odsetek tego typu zabiegów nie powinien przekraczać 15 proc. Znieczulenie, natomiast, wciąż nie jest dostępne w każdym szpitalu ze względu na brak kadry medycznej, głównie anestezjologów.

Od kilku lat podspecjalnością ginekologii i położnictwa jest perinatologia, zajmująca się opieką nad kobietą ciężarną i nienarodzonym dzieckiem. Jest to szczególnie istotne, ponieważ mamy do czynienia z różnego rodzaju czynnikami ryzyka, powikłaniami ciąży, co jest związane m.in. z tym, że na macierzyństwo decydują się kobiety w coraz starszym wieku.

Polska ma również dobrze funkcjonujący program diagnostyki prenatalnej, który obejmuje kobiety z grup wysokiego ryzyka oraz wszystkie ciężarne powyżej 35. roku życia.

Problemem jest natomiast niedoszacowanie wyceny porodów i niektórych procedur położniczych przez NFZ oraz niedobory specjalistycznej kadry lekarskiej.