Niewydolność serca zabija równie często jak nowotwory
Opublikowane 28 maja 2020
Niewydolność serca w znaczący sposób obniża jakość życia chorych w Polsce m.in. poprzez cżęste hospitalizacje i przedwczesne zgony. Na szczęście pojawiają się bezpieczne i skuteczne leki, które zmniejszają ryzyko hospitalizacji o 30%, a śmiertelności o blisko 20%. W najbliższy poniedziałek 1 czerwca rozpocznie się Tydzień Świadomości Niewydolności Serca, edukacja jest bardzo potrzebna, bo wiedza na temat choroby jest niska w społeczeństwie. Polecamy wywiad z prof. Piotrem Ponikowskim, Kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
- Rozwój niewydolności serca idzie w parze z dramatycznym pogorszeniem jakości życia, kiedyś mogłem przejść, mogłem wejść na schody, mogłem normalnie żyć, a teraz średni, umiarkowany wysiłek powoduje spore objawy. Uczucie duszności, osłabienia - to są te kardynalne objawy niewydolności serca - komentuje prof. Piotr Ponikowski, Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
- To również zła jakośc życia z powodu częstych hospitalizacji - dodaje profesor - Niestety polskie dane Nardowego Funduszu Zdrowia za rok 2019 mówią, że na 100 chorych ok. 15-16 jest hospitalizowanych w ciągu roku.
Śmiertelność w niewydolności serca jest porównywalna do śmiertelności w wielu chorobach nowotworowych.
- Opublikowaliśmy badania, gdzie lek z grupy przeciwcukrzycowych, dapagliflozyny, stosowaliśmy w niewydolności serca u pacjentów z upośledzoną trakcją wyrzutową, ale bez względu na to czy chory miał czy nie miał cukrzycy (badanie DapaHF). Poprawa - skala efektu zaskoczyła wielu, okazało się, że uzupełnienie standardowego leczenia o dapagliflozyny obniżyło śmiertelność pacjentów o ok. 20 proc. i zmniejszyło ryzyko hospitalizacji o prawie 30 proc. - podkreśla prof. Ponikowski.
- Jesteśmy przed rozpoczęciem kolejnego Tygodnia Świadomości Niewydolności Serca. Wciąż rozumienie i świadomość problemu niewydolności serca nie jest tak powszechne jakbyś chcieli - informuje prof. Ponikowski.
Obejrzyj wywiad z prof. Piotrem Ponikowskim
- To również zła jakośc życia z powodu częstych hospitalizacji - dodaje profesor - Niestety polskie dane Nardowego Funduszu Zdrowia za rok 2019 mówią, że na 100 chorych ok. 15-16 jest hospitalizowanych w ciągu roku.
Śmiertelność w niewydolności serca jest porównywalna do śmiertelności w wielu chorobach nowotworowych.
- Opublikowaliśmy badania, gdzie lek z grupy przeciwcukrzycowych, dapagliflozyny, stosowaliśmy w niewydolności serca u pacjentów z upośledzoną trakcją wyrzutową, ale bez względu na to czy chory miał czy nie miał cukrzycy (badanie DapaHF). Poprawa - skala efektu zaskoczyła wielu, okazało się, że uzupełnienie standardowego leczenia o dapagliflozyny obniżyło śmiertelność pacjentów o ok. 20 proc. i zmniejszyło ryzyko hospitalizacji o prawie 30 proc. - podkreśla prof. Ponikowski.
- Jesteśmy przed rozpoczęciem kolejnego Tygodnia Świadomości Niewydolności Serca. Wciąż rozumienie i świadomość problemu niewydolności serca nie jest tak powszechne jakbyś chcieli - informuje prof. Ponikowski.
Obejrzyj wywiad z prof. Piotrem Ponikowskim
byłym prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Źródło: Polska Agencja Prasowa
Autor:
Redakcja MedicalPress