We współpracy z ekspertami podjęliśmy się diagnozy skali zjawiska inicjacji alkoholowej wśród nieletnich, omówienia wpływu alkoholu na rozwój młodego człowieka oraz analizy czynników ryzyka i przyczyn sięgania po alkohol przez osoby niepełnoletnie. Zależało nam, aby zrozumieć jakie sytuacje, okoliczności, postawy i zachowania, także dorosłych, sprzyjają inicjacji alkoholowej wśród młodzieży. Badania naukowe jasno wskazują, że im późniejszy wiek inicjacji, tym niższe ryzyko rozwinięcia się choroby alkoholowej w przyszłości. Są dane, które mówią, że z każdym rokiem opóźnienia wieku inicjacji alkoholowej prawdopodobieństwo uzależnienia od alkoholu w życiu dorosłym może zmniejszyć się o 14 proc., a prawdopodobieństwo nadużywania go – o 8 proc. Jeśli zatem chcemy opóźnić ten etap i zmniejszyć skalę zjawiska picia alkoholu przez nieletnich, niezbędna jest szeroka debata społeczna. – podkreśla dr Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego.
Dwa etapy wczesnej inicjacji alkoholowej: pierwszy w domu, drugi w grupie rówieśniczej
Permisywna postawa rodziców wobec alkoholu i ich przyzwolenie by bardzo młody nastolatek pod ich okiem napił się niskoalkoholowego trunku, jak piwo czy szampan jest jednym z tych czynników, które wpływają na postawy i zachowania nieletnich wobec alkoholu. Dorośli wychodzą z błędnego założenia, że napój, który ma małą zawartość „procentów” może być podany osobie nieletniej. To bzdura, bo każdy, nawet słaby alkohol zawiera ten sam związek chemiczny – etanol, który działa destrukcyjnie na rozwijający się młody organizm. – zauważa dr Janusz Krupa.
Alkohol to alkohol, a powszechne w Polsce przyzwolenie na wszechobecność piwa i traktowanie go przez dorosłych jak „nie alkohol” jest społecznie szkodliwe i przyczynia się do wczesnej inicjacji alkoholowej nieletnich. – dodaje dr Krupa.
73 proc. 16-latków z doświadczeniami spożywania alkoholu
Niedojrzały mózg nastolatka jest bardziej podatny na błędy poznawcze związane z alkoholem i łatwiej może stać się nadwrażliwy na poszukiwanie kontekstowych sygnałów, prowadzących do spożywania napojów alkoholowych. Ma to ogromne znaczenie w przypadku reklam w otoczeniu młodych ludzi, szczególnie przez promowany w nich atrakcyjny styl życia, któremu towarzyszy picie piwa. Taka reklama może prowadzić do szybkiego ukształtowania systemu przekonań poznawczych, w którym piwo, które jest takim samym alkoholem, jak każdy napój zawierający etanol, jest normalną częścią zdrowej rzeczywistości. To niebezpieczny i fałszywy obraz, szczególnie w kontekście problemu picia alkoholu przez nieletnią młodzież. – podkreśla dr Krupa.
Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Na pewno niezbędna jest mądra i systematyczna edukacja dorosłych, dzieci oraz młodzieży, która uświadomi wszystkim, że każdy napój alkoholowy, niezależnie od tego czy jest mocny czy słaby zawiera tę samą, szkodliwą dla rozwoju młodych organizmów substancję – etanol. – komentuje dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
Równolegle trzeba doprowadzić do sytuacji, w której zakaz sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim będzie skutecznie egzekwowany, np. poprzez wprowadzenie obowiązku, a nie tylko możliwości weryfikacji dowodu pełnoletniości kupującego. Warto się też zastanowić, jak za pomocą sankcji karnych skutecznie zniechęcić dorosłych kupujących alkohol dla osoby nieletniej. – dodaje dr Gryglewicz.
Potrzebne są też inne zmiany regulacyjne. Państwo powinno bezwzględnie ograniczyć możliwości reklamy piwa, która jest wszędzie powszechna, a dodatkowo prowadzi do takich patologii, jak promocje typu: kup 12 puszek piwa, a drugie 12 dostaniesz gratis. W ten sposób alkohol w postaci piwa staje się tańszy niż woda, co zachęca wszystkich do nadmiernej jego konsumpcji. Jednocześnie polityka podatkowa państwa wobec napojów alkoholowych powinna być jednakowa dla wszystkich. Szczególnie w kontekście nieletnich nie możemy sugerować obywatelom, że jakiś rodzaj alkoholu jest lepszy czy „zdrowszy”, prowadząc nierówną politykę fiskalną. Każdy napój alkoholowy zawiera ten sam etanol i podatek akcyzowy powinien wynikać z procentowej jego zawartości w napoju. – dodaje na koniec dr Gryglewicz.
źródło: ICŚ