Badania: Pandemia a związki i plany prokreacyjne
Opublikowane 05 listopada 2020
Naukowiec zwraca uwagę, że do tej pory, jeśli chodzi o życie intymne Polek i Polaków, największy problem stanowił przewlekły stres i zmęczenie. Podkreśla, że izolacja społeczna to test na przetrwanie w związku - szczególnie w tych relacjach, które już wcześniej obarczone były problemami. Z tego punktu widzenia nie było źle:
- 22 proc. respondentów zadeklarowało, że w czasie pandemii nie było tak źle i okoliczności sprawiły, że wzmocnił się ich związek;
- 51 proc. badanych wyraziło się pozytywnie na ten temat swojego życia seksualnego, a 59 proc. ankietowanych (w wieku 30-49 – to najbardziej zadowolona grupa) ocenia je jako dobre i bardzo dobre.
- w najniższej grupie wiekowej (18-29 lat) odnotowano znaczący wzrost zainteresowania współżyciem seksualnym – tak zadeklarowało 22 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet.
- Jednak kilkanaście procent respondentów oceniło jednak, że relacje w ich związkach pogorszyły się
- 5 proc. po raz pierwszy pomyślało o rozwodzie.
W grupie wiekowej 30-49 lat, czyli w grupie, która reprezentuje dużą aktywność seksualną, spadło zadowolenie z życia seksualnego – o 12 punktów procentowych. W grupie 60+ to zadowolenie wzrosło – o 12 punktów procentowych - dodaje profesor.
Sytuacja, w której obecnie się znajdujemy, wpływa też na nasze plany prokreacyjne: choć 21 proc. badanych deklaruje, że planuje mieć dzieci (przy czym w najmłodszej grupie nieznacznie więcej wśród nich jest mężczyzn niż kobiet), to 14 proc. ankietowanych w związku z epidemią przełożyło swoje plany o powiększeniu rodziny na przyszłość (przede wszystkim mężczyźni).
Co stoi na przeszkodzie udanego życia seksualnego
Przymusowa izolacja u niektórych spowodowała pewne problemy w sprawach łóżkowych - zmęczenie i stres, które deklarowało 25 proc. kobiet i 22 proc. mężczyzn były główną przyczyną trudności z odbyciem stosunku seksualnego. 18 proc. kobiet i 14 proc. mężczyzn dodawało do tego obecność dzieci i innych osób.
Źródło: Monika Wysocka, PAP