Rząd zaostrza kary za ataki na lekarzy i pielęgniarki. Czy nowe przepisy poprawią bezpieczeństwo medyków?

Opublikowane 19 sierpnia 2025
Rząd zaostrza kary za ataki na lekarzy i pielęgniarki. Czy nowe przepisy poprawią bezpieczeństwo medyków?
We wtorek rząd ma się zająć nowelizacją Kodeksu karnego oraz Kodeksu wykroczeń, której głównym celem jest zaostrzenie kar wobec sprawców ataków na lekarzy, pielęgniarki i ratowników medycznych pracujących w publicznym systemie ochrony zdrowia. To odpowiedź na dramatycznie narastającą falę agresji wobec personelu medycznego.
Nowe przepisy przewidują m.in. podniesienie górnej granicy kary za naruszenie nietykalności medyka podczas interwencji – z obecnych dwóch i trzech lat do pięciu lat więzienia, jeśli atak wiąże się z narażeniem życia lub zdrowia poszkodowanego. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada także sankcje dla osób zakłócających porządek publiczny w szpitalach czy podczas akcji ratunkowych – w takich sytuacjach ma grozić grzywna do tysiąca złotych.

W uzasadnieniu projektu resort podkreśla, że zaostrzenie ma pełnić rolę odstraszającą i wyraźnie sygnalizować, iż państwo będzie konsekwentnie ścigać i karać sprawców agresji wobec osób ratujących życie.

Środowisko medyczne reaguje jednak z mieszanymi uczuciami. – „Dobrze, że rząd zajmie się wreszcie bezpieczeństwem medyków pod kątem zmian legislacyjnych. Niedobrze, że kazano nam tak długo na te zmiany czekać. W interesie społecznym jest, by medyk czuł się w pracy bezpiecznie, bo rzutuje to bezpośrednio na bezpieczeństwo naszych pacjentów. Mówiąc wprost – bezpieczeństwo lekarza to bezpieczeństwo pacjenta” – komentuje Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jak dodaje, samo zaostrzenie kar to dopiero „pierwszy i najłatwiejszy krok”, podczas gdy lekarze przedstawili rządowi cały pakiet propozycji, które wciąż czekają na wdrożenie.

Przykłady tragicznych zdarzeń z ostatnich miesięcy – śmierć ratownika medycznego w Siedlcach czy zabójstwo lekarza w krakowskim szpitalu uniwersyteckim – unaoczniły skalę problemu. Jednak eksperci podkreślają, że wyższe kary same w sobie nie powstrzymają sprawców, zwłaszcza jeśli działają oni pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych.
Samorząd lekarski od lat wskazuje, że konieczne są rozwiązania systemowe – od poprawy jakości ochrony w placówkach, przez lepsze zabezpieczenia dla personelu (np. „panic buttony” czy kamizelki ochronne dla ratowników), po stworzenie narzędzi do rejestrowania przypadków agresywnych pacjentów. Część z tych postulatów – jak rejestr – została jednak odrzucona ze względów prawnych i etycznych.

Nowelizacja, jeśli zostanie przyjęta, wejdzie pod obrady parlamentu na początku września. Pozostaje pytanie, czy będzie ona realnym krokiem w stronę poprawy bezpieczeństwa medyków, czy raczej kolejnym sygnałem politycznym, niewystarczającym wobec narastającej fali agresji.