„Hiperurykemia jest kojarzona głównie z chorobami reumatycznymi, nieleczona prowadzi do dny moczanowej. Trzeba jednak pamiętać, że zwiększone stężenie kwasu moczowego może doprowadzić do innych schorzeń, w tym do chorób układu sercowo-naczyniowego. Hiperurykemia sprzyja powstawaniu zmian miażdżycowych i powoduje przewlekły stan zapalny oraz uszkodzenie naczyń, tym samym zwiększając ryzyko rozwoju chorób przewlekłych, takich jak nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca. Najgroźniejszymi powikłaniami hiperurykemii i w konsekwencji chorób układu krążenia są m.in. zawał serca, udar mózgu czy zaostrzenie niewydolności serca” – tłumaczy dr hab. Marcin Barylski, adiunkt w Klinice Chorób Wewnętrznych i Rehabilitacji Kardiologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Szacuje się, że hiperurykemia może dotyczyć nawet 10 mln Polaków. Mimo tak dużej populacji chorych sama choroba jest wciąż bagatelizowana przez pacjentów i często niedoceniana przez lekarzy. Tymczasem kluczem do walki z nią jest regularne oznaczanie stężenia kwasu moczowego przynajmniej raz w roku i dostosowywanie terapii do aktualnych wartości. Ten, kto nigdy wcześniej nie badał stężenia kwasu moczowego, powinien to zrobić najpóźniej koło 40 r.ż. Osoby będące w grupie ryzyka, których bliscy krewni chorowali na choroby układu sercowo-naczyniowego, powinny zacząć badać się wcześniej, w wieku 30 lat.
Wczesna wiedza o przekroczeniu norm stężenia kwasu moczowego pozwala na szybką reakcję i wdrożenie odpowiednich działań, zanim choroba bezobjawowo rozwinie się do zaawansowanego stadium. Przy niskich wartościach niekiedy wystarczy odpowiednia dieta i zmiana trybu życia na bardziej aktywny.
„Osoby z hiperurykemią powinny stosować dietę niskopurynową i niskofruktozową – podkreśla Martyna Pietraniuk, dietetyczka. – Należy unikać produktów bogatych w puryny, czyli mięsa, podrobów, owoców morza i fruktozę: słodyczy, słodkich napojów oraz wyeliminować alkohol. Zalecane są za to niskotłuszczowe produkty mleczne, jaja, warzywa, zboża. Należy też pić nawet do 3 litrów wody dziennie”.
Jednak nawet bardzo restrykcyjna dieta pozwala obniżyć stężenie kwasu moczowego jedynie o 10-15 proc. „Dlatego bardzo często konieczne jest włączenie odpowiedniego leczenia farmakologicznego, aby ograniczyć ryzyko późniejszych powikłań sercowo-naczyniowych” – dodaje dr Barylski.
U osób z grupy ryzyka chorób serca i naczyń, u których stężenie kwasu moczowego przekracza 5 mg/dl, niezbędne staje się włączenie farmakoterapii. Leczenie musi odbywać się pod nadzorem lekarza, a dawka leku jest ściśle uzależniona od aktualnych wyników badań i nie można samemu jej modyfikować.
Hiperurykemia to podstępna choroba. Pacjent z podwyższonym stężeniem kwasu moczowego może nie odczuwać z tego powodu żadnych dolegliwości. Często hiperurykemia jest rozpoznawana dopiero, gdy chory trafia do szpitala z powikłaniami, czyli np. zawałem, udarem mózgu, ciężkim nadciśnieniem tętniczym czy zaawansowaną cukrzycą.
Dlatego tak istotna jest wiedza o hiperurykemii i jej relacjach z chorobami, będącymi zarówno jej konsekwencjami, jak i powodem, przez który się rozwinęła. Z okazji Tygodnia dla Serca w dn. 18-24 kwietnia na stronie www.facebook.com/obnizamykwasmoczowy
będzie można skorzystać z bezpłatnych konsultacji online z kardiologiem i dietetykiem oraz pogłębić swoją wiedzę dot. hiperurykemii i chorób układu krążenia.
Źrodło: PAP