Dr Jerzy Gryglewicz: polityka fiskalna, to tylko element walki z tytoniem, potrzebna spójna strategia

Opublikowane 14 października 2024
Dr Jerzy Gryglewicz: polityka fiskalna, to tylko element walki z tytoniem, potrzebna spójna strategia
- Dobrze że kwestia palenia papierosów jest w tej chwili przedmiotem powszechnej debaty publicznej. Istotne, jest to, że działania fiskalne są tylko jednym z elementów walki z nałogiem palenia. Brakuje tymczasem ogólnopolskiej strategii, która odpowie na pytanie, w jaki sposób dokonać kluczowej zmiany i zmniejszyć bardzo wysoki odsetek osób palących, który sięga aktualnie 30%. Spójne strategie walki z paleniem papierosów w innych krajach, spowodowały, że odsetek palących wyraźnie spadł np. w Szwecji do ok. 5 %, a w Wielkiej Brytanii do ok. 7%. Tam kwestie ograniczenia palenia były w sposób racjonalny i długofalowy zaadresowane. - mówi dr Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia w rozmowie z Medicalpress.
W ostatnim czasie wiele mówi się o walce z paleniem tytoniu i nikotynizmem, m.in. o konieczności zmian w polityce fiskalnej czy wprowadzenia zakazu jednorazowych, smakowych wyrobów. Czy Polska polska prowadzi skuteczne działania antytytoniowe?

- Dobrze że kwestia palenia papierosów jest w tej chwili przedmiotem powszechnej debaty publicznej. Istotne, jest to, że działania fiskalne są tylko jednym z elementów walki z nałogiem palenia. Brakuje tymczasem ogólnopolskiej strategii, która odpowie na pytanie, w jaki sposób dokonać kluczowej zmiany i zmniejszyć bardzo wysoki odsetek osób palących, który sięga aktualnie 30%. Spójne strategie walki z paleniem papierosów w innych krajach, spowodowały, że odsetek palących wyraźnie spadł np. w Szwecji do ok. 5 %, a w Wielkiej Brytanii do ok. 7%. Tam kwestie ograniczenia palenia były w sposób racjonalny i długofalowy zaadresowane.
- mówi dr Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia w rozmowie z Medicalpress.



- Musimy mieć świadomość, że samo podnoszenie stawek akcyzowych czy podatków, nie odegra tak kluczowej roli, jak edukacja zdrowotna i tworzenie pewnych ram dla procedur medycznych, które pomogą ludziom zwalczyć nałóg
. - kontynuuje dr Gryglewicz.

- Problem uzależnienia od tytoniu i nikotynizm to problem zdrowotny, dlatego trzeba tworzyć kompleksowe rozwiązania m.in. sieć poradni antytytoniowych, które będą pomagać pacjentom wyjść z nałogu. To jest najważniejsze zadanie. Trzeba mieć świadomość, że nie każdy wyrób tytoniowy, w identyczny sposób wpływa na zdrowie. Badania naukowe prowadzone na całym świecie, wskazują, że najbardziej szkodliwe są tradycyjne papierosy, które zawierają najwiecej substancji toksycznych, a ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe i choroby układu krążenia w konsekwencji ich palenia jest największe. Dlatego bardzo ważne jest to, aby dokonać pewnego rozdzielenia wyrobów, które zawierają nikotynę, w oparciu o mechanizmy redukcji szkód. Może to spowodować, że podejmowane działania w walce z uzależnieniem od tytoniu, przyniosą lepsze efekty zdrowotne i nie będą stygmatyzować osób palących, powodując jeszcze większą frustrację, wyobcowanie i zamknięcie się na kolejne próby odejścia od nałogu. Musimy tym osobom pomagać i zwiększać możliwości, które sprawią, że palenie papierosów będzie coraz mniejszym problemem zdrowotnym w naszym kraju. - dodaje Gryglewicz.


Do tej pory w Polsce nie zostały uregulowane prawnie wszystkie wyroby nikotynowe, np. woreczki nikotywnowe. Dlaczego tak się dzieje Pana zdaniem? I jakie może mieć to konsekwencje?

- Musimy mieć świadomość, że w naszym kraju ta technologia podawania nikotyny jest najmniej znana i popularna. Oczywiście zawsze lepiej jest regulować przed wejściem danego towaru/produktu na rynek, bo wtedy te możliwości są dużo większe. Mamy pewne doświadczenia z wielu państw europejskich i powinniśmy przyjąć pewne wzorce międzynarodowe dla tych produktów, które będą najbardziej optymalne w Polsce. Musimy mieć świadomość, że brak takich regulacji lub zakaz, może spowodować rozrost tzw. czarnego rynku, a z kolei wprowadzenie regulacji zagwarantuje to, że te produkty będą w sposób istotny monitorowane przez instytucje, które odpowiadają za nasze zdrowie.


źródło: Medicalpress