Czy czeka nas kryzys w systemie opieki nad pacjentami wentylowanymi mechanicznie?

Opublikowane 31 stycznia 2025
Czy czeka nas kryzys w systemie opieki nad pacjentami wentylowanymi mechanicznie?
Od ponad dwóch lat Ogólnopolski Związek Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej (OZŚWM) intensywnie pracuje nad wdrożeniem nowoczesnego modelu opieki, dedykowanego pacjentom cierpiącym na przewlekłą niewydolność oddechową. We współpracy z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) opracowano kompleksowy projekt, który zakłada m.in. wykorzystanie nowoczesnych technologii, takich, jak telemonitoring i teleopieka. Te innowacyjne narzędzia mogłyby nie tylko poprawić jakość opieki, ale także  w znacznej mierze zoptymalizować jej koszty. Pomimo obiecujących wyników pilotażu przeprowadzonego już przez dwóch świadczeniodawców, projekt utknął w resorcie zdrowia i wciąż czeka na realizację.
Proponowany model mógłby skutecznie rozwiązać kluczowe problemy systemowe, w tym nadmierne obciążenie specjalistów, takich jak anestezjolodzy i pulmonolodzy, oraz zapewnić bardziej efektywne zarządzanie dynamicznie rosnącą liczbą pacjentów wymagających domowej wentylacji mechanicznej. Dziś ich liczba przekroczyła już liczbę 14 000 osób. Zaniechanie wdrożenia tego projektu, to nie tylko zmarnowana szansa na poprawę systemu opieki zdrowotnej, ale również przejaw ignorowania zbliżającego się nieuchronnie poważnego kryzysu.

Główne założenia nowego modelu wentylacji mechanicznej:

  • Telemonitoring i teleopieka: nowoczesne technologie umożliwiające zdalne monitorowanie zdrowia pacjentów oraz szybkie reagowanie na zmiany ich stanu zdrowia.
  • Regularne wizyty kontrolne: zintegrowane wsparcie pielęgniarskie i lekarskie dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego pacjenta.
  • Przejrzyste kryteria kwalifikacji: skuteczne zarządzanie zasobami dzięki określeniu jasnych zasad kwalifikacji pacjentów do terapii.
  • Edukacja pacjentów i ich opiekunów: budowanie kompetencji w zakresie obsługi urządzeń i rozumienia specyfiki terapii, co wpływa na poprawę jakości opieki i samodzielności pacjentów.
 
Dr Robert Suchanke, prezes zarządu OZŚWM podkreśla, jak istotne byłoby wdrożenie tych założeń w praktyce:
„Korzyści z wdrożenia nowego modelu byłyby odczuwalne dla wszystkich interesariuszy. Pacjenci zyskaliby większe poczucie bezpieczeństwa i lepszy komfort życia, natomiast Narodowy Fundusz Zdrowia mógłby znacząco zredukować wydatki związane z hospitalizacjami oraz długotrwałą opieką w warunkach stacjonarnych. Jednym z kluczowych elementów nowego modelu jest wprowadzenie cotygodniowego monitoringu stanu zdrowia pacjentów oraz okresowych badań diagnostycznych. Pozwoliłoby to na znaczną poprawę jakości opieki. Niestety, pomimo oczywistych korzyści, projekt nadal nie został wprowadzony w życie, a pacjenci i świadczeniodawcy pozostają w stanie niepewności.”
Zwracała na to uwagę Dorota Mańkowska, kierownik Działu Świadczeń Gwarantowanych i Zmian Systemowych w AOTMiT która podczas ostatniej edycji konferencji Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”, poświęconej opiece długoterminowej zaznaczyła, że obecny model świadczenia jest zbyt ograniczony i wymaga rozszerzenia  o dodatkowe elementy wsparcia:

- Pacjenci wentylowani mechanicznie często potrzebują nie tylko wsparcia oddechowego, ale także rehabilitacji, pomocy psychologicznej i żywienia medycznego. Kompleksowa opieka to nie tylko większy komfort dla pacjentów, ale także mniejsze obciążenie dla ich rodzin – powiedziała Mańkowska.
 
Opieka długoterminowa poza priorytetami polskiej prezydencji w UE
 
Z dniem 1 stycznia 2025 roku Polska objęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, definiując kluczowe obszary działań, takie jak profilaktyka zdrowotna, zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, cyfrowa transformacja oraz bezpieczeństwo lekowe. Niestety, opieka długoterminowa, w tym wentylacja mechaniczna, nie znalazła się w tym katalogu, pomimo wcześniejszych zapowiedzi.
 
Maciej Sikora, członek zarządu OZŚWM, komentuje tę decyzję:
„Wykluczenie opieki długoterminowej z priorytetów polskiej prezydencji w UE jest niezrozumiałe i niepokojące. Pominięto kluczowy obszar, który dotyczy dziesiątek tysięcy pacjentów wymagających kompleksowej opieki. Kraje rozwinięte od dawna inwestują w rozwój opieki domowej, widząc w niej szansę na poprawę jakości życia pacjentów oraz optymalizację wydatków publicznych. Polska, zmagająca się z większymi wyzwaniami demograficznymi i problemami systemowymi niż pozostali członkowie UE, nie może sobie pozwolić na ignorowanie tego trendu.”
Ekspert OZŚWM wskazuje, że w innych krajach UE, takich jak: Niemcy czy Francja, opieka domowa stanowi fundament systemu zdrowotnego, wspierając proces deinstytucjonalizacji i zapewniając pacjentom możliwość funkcjonowania w komfortowych warunkach domowych, co przekłada się na znaczącą poprawę ich stanu psychicznego i zmniejszenie kosztów leczenia.
 
Korzyści z domowej wentylacji mechanicznej
 
Obecnie z domowej wentylacji mechanicznej w ramach opieki OZŚWM korzysta ponad 14 000 pacjentów. Są to głównie osoby cierpiące na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) oraz inne poważne schorzenia, takie jak: Klątwa Ondyny, mukowiscydoza, stwardnienie zanikowe boczne (SLA) czy dystrofia mięśniowa. Pacjenci objęci tą formą terapii mogą prowadzić bardziej niezależne życie, co znacząco poprawia ich samopoczucie psychiczne. Regularny monitoring parametrów życiowych zapewnia większe poczucie bezpieczeństwa i zmniejsza ryzyko zaostrzeń chorób. Z finansowego punktu widzenia, opieka domowa  jest znacznie tańsza niż hospitalizacja. Pobyt pacjenta podłączonego do respiratora na oddziale szpitalnym kosztuje od 1 000 do 3 000 zł za dobę, natomiast na oddziale intensywnej terapii ponad 10 000 zł za dobę. Tymczasem koszt domowej opieki wynosi od 107 do 167 zł dziennie w zależności od stopnia zaawansowania choroby.
 
Dr Suchanke podkreśla:
„Domowa wentylacja mechaniczna, to nie tylko efektywne medycznie, ale również ekonomicznie uzasadnione rozwiązanie. Pozwala na znaczące oszczędności w budżecie ochrony zdrowia oraz zwalnia miejsca w szpitalach dla pacjentów w stanie ostrym, wymagających intensywnej opieki. Nie bez znaczenia pozostaje też aspekt ekonomiczny – leczenie w domu może być dla systemu ochrony zdrowia od 10 do 25 razy tańsze niż leczenie  w szpitalu czy ZOL.”
Rosnące nadwykonania
 
Zmianę polityki resortu zdrowia zaczynają coraz bardziej odczuwać członkowie Związku, między innymi w kwestii rozliczeń pacjentów nadlimitowych pozostających pod ich opieką. Narastający deficyt w regulowaniu płatności wobec świadczeniodawców, zaczyna stanowić poważne zagrożenie dla funkcjonowania wielu świadczeniodawców. Pod znakiem zapytania staje możliwość kontynuowania świadczonej przez nich opieki. Opierając się na niezmienianych od lat planach rzeczowo-finansowanych, oddziały NFZ nie uwzględniają wzrostu liczby pacjentów kwalifikowanych przez szpitale do leczenia domowego. Lawinowo rosnąca ilość chorych na POCHP sprawiła, że mimo objęcia opieką 4 razy mniej pacjentów na 100 tys. mieszkańców niż w krajach zachodnich, to już ponad 3 tys. pacjentów będących podłączonych do respiratorów w domach nie jest aktualnie objęta kontraktami z NFZ.
"Nie możemy dłużej czekać. Jeśli nowy model świadczenia wentylacji mechanicznej nie zostanie przyjęty, a nadwykonania nie zostaną zapłacone, świadczeniodawcy zrzeszeni w OZŚWM będą musieli rozważyć wstrzymanie przyjęć nowych pacjentów. " - mówi dr Suchanke. "Brak działań ze strony odpowiednich instytucji może zmusić nas do podejmowania drastycznych kroków, których nasi członkowie chcieliby uniknąć” – dodaje Suchanke.
Maciej Sikora, członek zarządu Związku konkluduje:
„Obecna sytuacja pacjentów wymagających domowej wentylacji mechanicznej oraz podmiotów medycznych zajmujących się ich opieką jest krytyczna i wymaga natychmiastowych działań. Nie możemy dłużej tolerować biernej postawy odpowiedzialnego za ten stan rzeczy resortu zdrowia. Zamierzamy nagłośnić problem oraz uświadomić opinii publicznej, jak dramatyczna jest sytuacja, w której się znaleźli członkowie Związku. To nie jest tylko walka o przetrwanie, ale przede wszystkim o godność i życie pacjentów, którzy mogą utracić świadczenie ratujące im życie.”
 
źródło: OZŚWM