Lekarze i inni interesariusze systemu ogłaszają Narodowy Kryzys Zdrowia

Opublikowane 10 września 2019
Lekarze i inni interesariusze systemu ogłaszają Narodowy Kryzys Zdrowia

... i jednocześnie zaznaczają, że wspólnie można go uleczyć. Okręgowa Rada Lekarska razem z partnerami wystosowała wspólny manifest do Posłów i Senatorów obecnej kadencji oraz kandydatów w wyborach parlamentarnych. Odnosząc się do statystyk, przygotowano 6 postulatów zmian w ochronie zdrowia. "Polska to chory kraj" - głosi manifest, w którym ogłasza się Narodowy Kryzys Zdrowia.

Manifest przytaczamy poniżej w całości. Można go podpisać pod adresem: https://polskatochorykraj.pl

"Każdego roku nowotwory są przyczyną śmierci około 100 000 Polaków, a dostęp do leczenia raka jest na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej. Średni czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa wynosi 24 miesiące, w kolejce do kardiologa dziecięcego czekamy 12 miesięcy. Na 1000 mieszkańców Polski przypada średnio 2,4 lekarza – to najmniej w całej UE, gdzie średnia wynosi 3,8.
To tylko kilka zatrważających statystyk, które zmuszają nas do ogłoszenia Narodowego Kryzysu Zdrowia.
Polska to chory kraj, dlatego zwracamy się z apelem do wszystkich polityków oraz osób mających wpływ na kluczowe decyzje o natychmiastowe działanie w duchu ponadpolitycznej jedności i ponadpartyjnej zgody w prowadzeniu odpowiedzialnej polityki zdrowotnej.
Jako obywatele jesteśmy zaniepokojeni stanem ochrony zdrowia i brakiem spójnej wizji systemu – jego koncepcji i celów na przyszłość. Zdrowie to kluczowa wartość dla każdego z nas. Tym bardziej to czujemy, im dalej zmierzamy w rozwoju gospodarczym i społecznym naszego kraju. Korzystanie z innych możliwości, które zapewnia nam rozwijający się świat, zawsze idzie w parze ze stanem naszego zdrowia.
Ubolewamy nad tym, jak głęboko zaniedbana jest sfera ochrony zdrowia w Polsce. Każde opóźnienie we wdrażaniu potrzebnych zmian jest działaniem przeciwko obywatelom. Dlatego apelujemy o przyjęcie poniższych sześciu punktów jako wstępu do realnej, odpowiedzialnej reformy systemu ochrony zdrowia. Apelujemy o ponadpartyjną zgodę oraz deklarację wszystkich polityków dotyczącą wprowadzenia w życie i dbania o realizację przygotowanych przez nas postulatów.
  1. Osiągnięcie minimalnych publicznych nakładów na system ochrony zdrowia nie mniejszych niż 6,8% produktu krajowego brutto do końca roku 2021 oraz 9% PKB do końca 2030 r.
    Każdy dzień zwłoki w finansowaniu systemu poniżej średniej Unii Europejskiej (6,8%) wpędza ochronę zdrowia w coraz większy dług i przyczynia się do zgonów Polaków, których można by uniknąć, osiągając powyższą wartość. Jest to absolutne minimum potrzebne od zaraz. 9% PKB to perspektywa stabilnej starości, spokojnego życia i poczucia bezpieczeństwa. Jest to inwestycja, która jednocześnie sprzyja rozwojowi gospodarczemu naszej Ojczyzny.
  2. Utworzenie wspólnego Ministerstwa Zdrowia i Polityki Społecznej już od nadchodzącej kadencji parlamentu.
    Nie godzimy się na krótkowzroczne decyzje polityków dotyczące naszego leczenia. Często wskutek niewydolnego systemu ochrony zdrowia (słabości Ministerstwa Zdrowia) członkowie naszych rodzin zmuszeni są do pobierania zasiłków i rent (bez świadomości Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej) zamiast pracować i prowadzić aktywny tryb życia. Jeden minister to szersze spojrzenie, brak marnotrawstwa i spójne decyzje.
  3. Podjęcie natychmiastowych działań prowadzących do osiągnięcia średnich wskaźników długości i jakości życia oraz wyleczalności z powodu chorób nowotworowych i sercowo-naczyniowych co najmniej na poziomie średniej Unii Europejskiej, nie później niż do 2024 r. Choroby nowotworowe i sercowo-naczyniowe zbierają zbyt duże żniwo wśród naszych rodzin i przyjaciół. Widzimy, jakie cierpienie generuje nie tylko sama choroba, lecz także bezradność i zagubienie ludzi w chaotycznym i niedofinansowanym systemie. Nie godzimy się na fakt, że za zachodnią granicą tę samą chorobę można wyleczyć, a u nas jest się skazanym na śmierć. Poprawa oznacza osiągnięcie do 2024 r. wskaźników na poziomie co najmniej średniej europejskiej w sferze długości i jakości życia oraz wyleczalności osób cierpiących na choroby nowotworowe i sercowo-naczyniowe.
  4. Wprowadzenie maksymalnego czasu oczekiwania na pomoc lekarską lub badanie medyczne, określonego przez naukowców i lekarzy zajmujących się konkretnym zagadnieniem zdrowotnym. Jesteśmy świadomi, że kolejki nie znikną całkowicie. Jednak w sytuacji gdy zamiast lekarzy, leczenia lub badań to kolejka decyduje o czyjejś sprawności, zdrowiu lub życiu, boimy się o siebie i przyszłość naszych dzieci. Stop kolejkom, w których umieramy!
  5. Zabezpieczenie miejsc opieki długoterminowej i geriatrii poprzez osiągnięcie średnich wskaźników Unii Europejskiej do 2024 r. Już niedługo co trzecia osoba w Polsce będzie w wieku emerytalnym. Nasi rodzice i dziadkowie, ale również nasze dzieci, rodzeństwo lub partnerzy życiowi potrzebują opieki, kiedy cierpią na choroby przewlekłe, pomocy, gdy są niesamodzielni i wsparcia, kiedy odchodzą. Obecnie każdy pozostaje sam, w przeraźliwej ciszy i zagubieniu. Dajmy sobie szansę na godną starość i chorowanie.
  6. Znacznie wyższy standard profilaktyki dziecięcej. Wszyscy wiemy, że zdrowe dzieci to przyszłość narodu. Nie osiągniemy tego bez wsparcia państwa, które dziś całkowicie marginalizuje profilaktykę. W pierwszej kolejności żądamy podjęcia wszelkich działań, aby trzy wskaźniki – odsetek dzieci z próchnicą, skrzywieniem kręgosłupa oraz otyłością – osiągnęły do 2024 r. normy wskazane przez Światową Organizację Zdrowia i kraje Unii Europejskiej. Dziś leczymy zbyt wiele chorób, którym można było zapobiec.
Wybraliśmy sześć najważniejszych spraw, bez załatwienia których nie pójdziemy do przodu. Wyznaczone przez nas cele są policzalne a ich osiągnięcie łatwe do oceny w przyszłości. Już dziś musimy zabrać się do pracy, aby w wyznaczonym czasie móc powiedzieć, że zrealizowaliśmy pierwsze zadania. Jednak potrzeba do tego jedności. Zdrowie nie ma barw politycznych, dlatego oczekujemy deklaracji wszystkich partii, że tych sześć celów osiągniemy wspólnie, niezależnie od tego, kto będzie podejmował decyzje".