Nowa era chirurgii piersi w Zielonej Górze – nowoczesne operacje endoskopowe już w szpitalu uniwersyteckim
Opublikowane 17 lipca 2025
W Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze wykonano pierwszą endoskopową operację usunięcia guza piersi z jednoczesną rekonstrukcją. Zabieg przeprowadził zespół pod kierunkiem dra n. med. Pawła Pyki – wybitnego chirurga onkologa, który rozpoczął właśnie współpracę z zielonogórskim ośrodkiem. „Będzie ich więcej” – zapowiada lekarz, deklarując, że celem jest zbudowanie w tym miejscu zespołu skoncentrowanego na leczeniu nowotworów piersi.
To, co dla wielu pacjentek ma ogromne znaczenie – efekt estetyczny – staje się dzięki nowym technikom równie ważny jak skuteczność samego leczenia. W przypadku endoskopowej mastektomii z jednoczasową rekonstrukcją blizna pozostaje niemal niewidoczna. „To amputacja podskórna, gdzie usuwamy całą pierś i zastępujemy ją implantem. Robimy to z 4-centymetrowego cięcia pod pachą za pomocą narzędzi laparoskopowych – z kamerą i z manipulatorami. Usuwamy całą tkankę gruczołową i przez ten niewielki otwór pod pachą wprowadzamy implant – pierś jest zrekonstruowana. Wielką zaletą tego typu zabiegów jest mała, niewidoczna blizna” – tłumaczy dr Paweł Pyka.
Jak podkreśla, ogromne znaczenie ma precyzja działania. Dzięki zastosowaniu kamery możliwe jest niemal dziesięciokrotne powiększenie pola operacyjnego, co przekłada się na mniejsze uszkodzenie tkanek, rzadsze powikłania i szybsze gojenie. „Laparoskopia wciąż się rozwija, pojawiają się nowe narzędzia, technologie i możliwości. Obecnie na przykład mamy możliwość korzystania z żelowego portu o średnicy 8 centymetrów, przez który wprowadzamy narzędzia przez wspomniane cięcie w pasze. Właśnie dzięki temu poprawiła się końcowa estetyka tego typu zabiegów. Kiedyś musieliśmy wykonać kilka cięć w okolicy piersi i nie wyglądało to dobrze, a przede wszystkim było krwawe, skomplikowane i dawało powikłania. Nikt nie chciał tego robić” – mówi lekarz.
Dr n. med. Paweł Pyka, na co dzień kierujący Oddziałem Chirurgii Onkologicznej w Specjalistycznym Szpitalu im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, specjalizuje się w leczeniu chorób piersi, chirurgii rekonstrukcyjnej oraz onkoplastyce. Od listopada 2023 roku wykonuje endoskopowe operacje piersi, a wraz z prof. Piotrem Plutą z łódzkiego Centrum Zdrowia Matki Polki ma na koncie najwięcej takich zabiegów w Europie. „Jesteśmy liderami, szkolimy też innych lekarzy z kontynentu. Już od pewnego czasu wiemy, jak leczyć nowotwory piersi – wyleczalność jest na poziomie ponad 80 proc., czyli dość wysoka. Teraz zależy nam również na tym, aby nie okaleczać kobiety, żeby pierś po operacji wyglądała dobrze” – zaznacza.
Podstawą leczenia chirurgicznego pozostaje usunięcie zmiany nowotworowej. Jeśli tylko jest taka możliwość, lekarze dążą do zachowania własnej piersi. „Im mamy więcej możliwości plastycznych, tym większe guzy możemy wyciąć bez amputacji, z zachowaniem własnej piersi. Jeżeli kobieta ma po zabiegu własną pierś, to jest najlepsze, co może się zdarzyć – tam jest dobre czucie, dobra temperatura. I właśnie onkoplastyka skupia się na tym, by zachować własną pierś. To oczywiście dotyczy nowotworów małych, wczesnych, jeśli jednak choroba jest bardzo zaawansowana, niestety konieczna jest amputacja” – przyznaje chirurg.
U części pacjentek możliwe jest przeprowadzenie jednoczesnej rekonstrukcji – czyli przywrócenia piersi podczas tej samej operacji, w której usuwany jest guz. „Nie można tego zrobić u wszystkich pacjentek, bo niektóre muszą mieć radioterapię lub nowotwór jest zbyt zaawansowany. Jeżeli jednak kobieta kwalifikuje się do tego zabiegu, to staramy się wykonać taką operację, gdzie usuwamy tkankę gruczołową spod skóry i w to miejsce wprowadzamy implant, tak by od razu zrekonstruować pierś” – wyjaśnia dr Pyka.
Proces leczenia rozpoczyna się od wizyty w Poradni Onkologicznej w zielonogórskim szpitalu, prowadzonej przez dra Marka Szwieca. Następnie pacjentkę konsultują i kwalifikują lekarze Marcin Cieciorowski i Maja Molska z Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej, wspólnie z dr Pawłem Pyką. „Dobieramy metodę do każdej pacjentki indywidualnie, bo rak piersi to obecnie 15 różnych chorób. To ma być bezpieczne i dać dobre wyniki. To dla nas priorytet” – podkreśla specjalista.
Zielona Góra dołącza tym samym do elitarnego grona ośrodków, w których pacjentki z rakiem piersi mogą liczyć nie tylko na skuteczne leczenie, ale również na dostęp do najmniej inwazyjnych i najbardziej zaawansowanych metod chirurgicznych, które uwzględniają zarówno potrzeby zdrowotne, jak i emocjonalne kobiet mierzących się z diagnozą raka piersi.
Źródło: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze
Źródło: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze
Autor:
Redakcja MedicalPress