Wakacje bez wyrzutów sumienia – jak jeść, odpoczywać i nie stracić zdrowych nawyków
Opublikowane 08 sierpnia 2025
Wakacje kojarzą się z odpoczynkiem, beztroską i smakowaniem życia – również w sensie dosłownym. Jednak dla wielu osób wyjazd urlopowy to źródło stresu z powodu obawy przed utratą kontroli nad dietą. Lęk przed zaprzepaszczeniem efektów wielu tygodni wyrzeczeń często prowadzi do myślenia w kategoriach „wszystko albo nic”. Efekt bywa ten sam – błędne koło restrykcji, nadmiernego folgowania sobie i poczucia winy.
Dr n. o zdrowiu Małgorzata Słoma-Krześlak, dietetyk z Wydziału Zdrowia Publicznego w Bytomiu, zachęca, by zmienić perspektywę: „Proponuję spojrzenie na wakacje nie jako na wroga zdrowego stylu życia, ale jako na okazję do praktykowania elastyczności, uważności i życzliwości wobec samego siebie. Okres urlopu można potraktować jako świadomą i zaplanowaną przerwę od deficytu kalorycznego, czyli tzw. diet break”. Jak dodaje, badania naukowe sugerują, że takie strategiczne przerwy mogą przynosić korzyści metaboliczne i psychologiczne, wspierając długoterminowe utrzymanie zdrowych nawyków i masy ciała.
Podstawą jest elastyczne podejście i umiejętność samoregulacji w warunkach braku rutyny. Model Talerza Zdrowego Żywienia może być w tym pomocny – połowę talerza powinny stanowić warzywa i owoce, jedną czwartą produkty białkowe, a pozostałą część pełnoziarniste produkty zbożowe. Ta prosta wizualna zasada świetnie sprawdza się przy hotelowym bufecie czy w restauracji, pozwalając zachować równowagę między smakiem a wartością odżywczą posiłku.
Ważną rolę odgrywa także uważne jedzenie. Wolniejsze tempo spożywania posiłków, odkładanie sztućców między kęsami, dokładne przeżuwanie i eliminacja rozpraszaczy pozwalają lepiej odczuwać sytość i czerpać większą przyjemność z jedzenia. To skuteczna metoda, by uniknąć zjawiska „jedzenia oczami” w obliczu obfitości wakacyjnych stołów.
Podstawą jest elastyczne podejście i umiejętność samoregulacji w warunkach braku rutyny. Model Talerza Zdrowego Żywienia może być w tym pomocny – połowę talerza powinny stanowić warzywa i owoce, jedną czwartą produkty białkowe, a pozostałą część pełnoziarniste produkty zbożowe. Ta prosta wizualna zasada świetnie sprawdza się przy hotelowym bufecie czy w restauracji, pozwalając zachować równowagę między smakiem a wartością odżywczą posiłku.
Ważną rolę odgrywa także uważne jedzenie. Wolniejsze tempo spożywania posiłków, odkładanie sztućców między kęsami, dokładne przeżuwanie i eliminacja rozpraszaczy pozwalają lepiej odczuwać sytość i czerpać większą przyjemność z jedzenia. To skuteczna metoda, by uniknąć zjawiska „jedzenia oczami” w obliczu obfitości wakacyjnych stołów.
Kolejnym filarem wakacyjnej równowagi jest nawodnienie. Ośrodki głodu i pragnienia w mózgu znajdują się blisko siebie, dlatego odwodnienie może być mylone z uczuciem głodu. Najlepszym wyborem jest woda – unikanie słodzonych napojów i soków pozwala ograniczyć tzw. puste kalorie.
Wakacje to również dobry moment, by zwiększyć codzienną spontaniczną aktywność fizyczną, znaną jako NEAT. Spacer, pływanie, jazda na rowerze, taniec czy zwiedzanie pieszo – wszystko to pozwala spalić setki kalorii, nie odbierając przyjemności z wypoczynku.
Jak podkreśla dietetyczka ŚUM, kluczowy jest także moment powrotu do domu. „Okres po powrocie z urlopu jest kluczowym momentem, w którym można albo odbudować pozytywne nawyki, albo całkowicie je utracić. Główną przeszkodą jest często psychologia, a nie fizjologia. Dlatego narracja musi odejść od ‘naprawiania szkód’ na rzecz ‘łagodnego powrotu do wspierającej rutyny’.”
Wakacje nie muszą być zagrożeniem dla zdrowych nawyków. Mogą stać się przestrzenią do nauki elastyczności, uważności i troski o siebie – a to kapitał, który procentuje przez cały rok.
Źródło: Śląski Uniwersytet Medyczny
Wakacje to również dobry moment, by zwiększyć codzienną spontaniczną aktywność fizyczną, znaną jako NEAT. Spacer, pływanie, jazda na rowerze, taniec czy zwiedzanie pieszo – wszystko to pozwala spalić setki kalorii, nie odbierając przyjemności z wypoczynku.
Jak podkreśla dietetyczka ŚUM, kluczowy jest także moment powrotu do domu. „Okres po powrocie z urlopu jest kluczowym momentem, w którym można albo odbudować pozytywne nawyki, albo całkowicie je utracić. Główną przeszkodą jest często psychologia, a nie fizjologia. Dlatego narracja musi odejść od ‘naprawiania szkód’ na rzecz ‘łagodnego powrotu do wspierającej rutyny’.”
Wakacje nie muszą być zagrożeniem dla zdrowych nawyków. Mogą stać się przestrzenią do nauki elastyczności, uważności i troski o siebie – a to kapitał, który procentuje przez cały rok.
Źródło: Śląski Uniwersytet Medyczny
Autor:
Redakcja MedicalPress