Prof. Bartoszewicz: Polskie standardy pobierania krwi na posiew w przypadku podejrzenia sepsy nadal kuleją 

Opublikowane 23 maja 2023
Prof. Bartoszewicz: Polskie standardy pobierania krwi na posiew w przypadku podejrzenia sepsy nadal kuleją 

Sepsa to bez wątpienia jeden z największych problemów współczesnej medycyny. Pomimo rosnącej edukacji pracowników służby zdrowia oraz świadomości społeczeństwa, wciąż zbiera żniwa w postaci ludzkiego życia. Aby skutecznie zidentyfikować sepsę, pracownicy służby zdrowia powinni nie tylko posiadać umiejętności oceny, które umożliwią im przeprowadzenie dokładnego i ukierunkowanego wywiadu z pacjentem, ale także stosować się do standardów, które - stosowane powszechnie i automatycznie - pomogą ocalić ludzkie życie.

Polska, w kwestii sepsy nadal pozostaje w tyle na tle innych państw europejskich. Eksperci zgodnie ubolewają, że w naszym kraju nie stanowi ona nawet osobnej jednostki chorobowej w Krajowym Rejestrze. Lekarze od dawna apelują do kolejnych ministrów zdrowia o utworzenie zespołu ds. opracowania narodowej strategii walki z sepsą oraz utworzenia rejestru przypadków sepsy, który wynika choćby z niedawno opublikowanej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-11, która jeszcze nie jest upowszechniona. Brakuje także oficjalnych procedur rozpoznawania i leczenia sepsy. To z kolei doprowadziło do oddolnego opracowania „Zasad diagnostyki zakażeń krwi”, rekomendacji grupy ekspertów pod redakcją prof. dr hab. n. med. Marzenny Bartoszewicz, ekspertki w dziedzinie mikrobiologii i kierownik Katedry i Zakładu Mikrobiologii Farmaceutycznej i Parazytologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, która pełni także funkcję wiceprezes Towarzystwa Mikrobiologii Klinicznej oraz sekretarza Stowarzyszenia Naukowego Leczenia Ran. 

Upowszechnienie standardów pobierania krwi na posiew jest kluczowe w leczeniu sepsy
Należy podkreślić, że blisko 70 proc. przypadków sepsy to przypadki poza szpitalne, czyli takie, które rozwijają się u pacjenta, zanim uda się on po pomoc lekarską. Sepsa to niewydolność wielonarządowa na skutek czynnika zakaźnego, więc nie dotyczy jedynie pacjentów szpitalnych, ale każdego - podkreśla prof. Bartoszewicz. - W związku z tym standardy rozpoznania sepsy są właśnie po to, żeby każdy lekarz, nie tylko ten szpitalny, nauczył się działać poniekąd „z automatu”, aby ratować pacjentom życie - dodaje.
Dobrym przykładem takiego działania jest brytyjski model rozpoznania „Sepsis six”, czyli sześć głównych kroków - trzech diagnostycznych i trzech terapeutycznych, które prowadzą do rozpoznania sepsy. Wszystkie należy wykonać w ciągu godziny od wstępnego rozpoznania sepsy. Są to:
  • Dawkowanie tlenu do docelowej saturacji 94 proc.
  • Pobranie krwi na posiew i rozważenie kontroli źródła zakażenia.
  • Podanie empirycznych antybiotyków dożylnych.
  • Pomiar stężenia mleczanów w surowicy.
  • Rozpoczęcie dożylnej resuscytacji płynami.
  • Rozpoczęcie dokładnego pomiaru ilości wydalanego moczu.
Niestety w naszych realiach dzieje się to zupełnie odwrotnie. Czyli pacjent dostaje antybiotyk, często w ogóle nie taki, jaki powinien. Konieczne jest branie pod uwagę, że wstępna terapia empiryczna polega na wiedzy, ale nie ogólnej, a wynikającej m.in. z mapy mikrobiologicznej oddziału, z danych epidemiologicznych regionu. Każdy lekarz powinien mieć wiedzę, jakie czynniki etiologiczne zakażeń najczęściej mają w swoim rejonie. I wtedy ta terapia empiryczna jest zdecydowanie racjonalna - tłumaczy ekspertka.

Ostateczną odpowiedź zawsze daje diagnostyka mikrobiologiczna
 
Ponieważ sepsa wiąże się z wysokim poziomem zachorowalności i śmiertelności, wszyscy pracownicy służby zdrowia mają obowiązek upewnić się, że posiadają wystarczającą wiedzę, aby skutecznie badać pacjentów pod kątem oznak i objawów sepsy. Ale sama wiedza nie wystarczy, bo ostateczną odpowiedź daje diagnostyka. 
Patrzenie całościowo na pacjenta to jedno, ale standardy pobierania materiałów mikrobiologicznych w przypadku sepsy to drugie, a to właśnie w naszym kraju kuleje. Nie każdy lekarz zleca pobranie krwi na posiew, co jest niedopuszczalne. Drugim poważnym problemem jest brak wiedzy, jak takiego pacjenta przygotować do badań mikrobiologicznych - zaznacza profesor. - Ono musi być specjalne, czyli pacjent musi być przygotowany, tak samo, jak i osoba pobierająca. Sprzęt musi być jałowy, przygotowane specjalne podłoża. Tu nic nie może być przypadkowe. Moje wieloletnie obserwacje pokazują, że można było uratować niejednego pacjenta, gdyby materiał po pierwsze został pobrany oraz gdyby został on pobrany prawidłowo i nie został np. skontaminowany - wyjaśnia ekspertka.
 
Krew powinna być pobrana do minimum dwóch kompletów próbek, aby zmniejszyć ryzyko kontaminacji
 
Przygotowanie pacjenta i przygotowanie osoby dorosłej jest takie samo. Różni się tylko podłoże, bo dziecko ma jedno podłoże pediatryczne, a dorośli mają dwa podłoża tlenowe i beztlenowe. U dorosłych pobiera się zgodnie ze standardem 10 mililitrów krwi do każdej butelki, a od dzieci między 3-5 mililitrów do jednej butelki pediatrycznej. Im więcej krwi, tym większa jest możliwość wyhodowania drobnoustrojów. Każdy mililitr pobranej krwi zwiększa szanse na wyhodowanie patogenu, dlatego tak istotne jest stosowanie przynajmniej dwóch kompletów próbek u osób dorosłych.
To kluczowe, bowiem w Polsce mamy bardzo dużo próbek fałszywie ujemnych. Czyli krew jest dodatnia, ale przez to, że nie została prawidłowo pobrana, jest ujemna. A takie błędy niestety decydują o życiu pacjenta, dlatego tak ważne jest zachowanie standardów w przypadku sepsy - podsumowuje mikrobiolożka.
Świadomość, jakim zagrożeniem jest sepsa oraz potrzeb polskich mikrobiologów w tym roku zostały nagłośnione między innymi przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Rozmowy o sepsie obudziły także potrzebę jeszcze większego budowania świadomości zagrożeń wśród organizacji takich jak Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym” wspierającej dobro dbania o zdrowie pacjenta. Wspólnie podjęte wysiłki to wielka szansa na pomoc, wyeliminowanie wspomnianych błędów, a co za tym idzie ocalenie życia ludzkiego.
 
źródło: Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym”