Polacy boją się krwi w nasieniu. Co trzeci łączy ją z rakiem prostaty

Opublikowane 11 listopada 2025
Polacy boją się krwi w nasieniu. Co trzeci łączy ją z rakiem prostaty
W świadomości Polaków krew w nasieniu kojarzy się z rakiem prostaty, ale czy słusznie? Najnowsze badanie SW Research, przeprowadzone na zlecenie marki Domowe Laboratorium, pokazuje, jak mężczyźni reagują na taki objaw. Co trzeci respondent (27%) przyznał, że gdyby zauważył krew w nasieniu byłby przerażony, a 22% automatycznie pomyślałoby o chorobie nowotworowej. Równocześnie niemal połowa (46%) zadeklarowała, że natychmiast skonsultowałaby się z lekarzem. Obecność krwi w nasieniu może oznaczać różne problemy, od infekcji dróg moczowych po kamicę nerkową, aż po raka prostaty, dlatego każda taka sytuacja wymaga niezwłocznej konsultacji.
 
Krew w moczu lub nasieniu jest jednym z najczęściej wskazywanych przez Polaków objawów raka prostaty. Aż 39,8% respondentów kojarzy ten symptom z chorobą nowotworową. Na pierwszym miejscu znalazły się trudności w oddawaniu moczu (40%), a niewiele rzadziej wskazywano osłabiony lub przerywany strumień moczu (38%) oraz częstą potrzebę oddawania moczu, zwłaszcza nocą (38%).

Ponad jedna trzecia ankietowanych wymienia, jako objaw raka prostaty, uczucie parcia na pęcherz (35,7%) oraz ból lub pieczenie przy oddawaniu moczu (35,1%). Z kolei 33% zwraca uwagę na bóle w pachwinach lub mosznie, a 28% łączy chorobę z problemami z erekcją. 22% kojarzy raka prostaty z bólami w obrębie pleców i miednicy, a 20% z bolesnym wytryskiem. Wiele z tych objawów faktycznie może być związanych z nowotworem, ale mogą również świadczyć o innych problemach urologicznych.

Gdy pojawia się krew jedni idą do lekarza, inni najpierw szukają odpowiedzi w sieci

Na pytanie o realne zachowanie w sytuacji zauważenia krwi w moczu lub nasieniu, mężczyźni w pierwszej kolejności deklarują wizytę u lekarza: 46% wskazało tę odpowiedź. 35% poddałoby się kompleksowym badaniom, a 31% szukałoby informacji w Internecie. Ponieważ ankietowani mogli wskazać 3 reakcje, które jako pierwsze przyszły im na myśl, to wielu z nich (20%) przyznało, że rozpoczęłoby samoobserwację, co oznacza dalszą zwłokę w diagnostyce. U części respondentów pojawiłby się wyraźny lęk: 27% badanych byłoby przerażonych, 22% automatycznie pomyślałoby o raku, a 10% wskazało, że przeżyłoby załamanie. Co dziesiąty mężczyzna myślałby o reakcji rodziny (7%). Zaledwie 1% ankietowanych przyznał, że nie zmieniłby nic w swoim postępowaniu.

– Rak prostaty przez wiele miesięcy, a nawet lat, może nie dawać żadnych objawów. Zdarza się, że symptomy związane z oddawaniem moczu nie świadczą jednoznacznie o obecności nowotworu. Dzieje się tak dlatego, że jeśli guz rozwija się poza obszarem uciskającym cewkę moczową – czyli na zewnętrznej powierzchni prostaty – może rosnąć zupełnie bezobjawowo. Często spotykamy pacjentów, którzy przychodzą do gabinetu zaniepokojeni, ponieważ zauważyli krew w nasieniu i automatycznie łączą ten objaw z rakiem prostaty. To błędne myślenie. Obecność krwi w nasieniu bardzo rzadko ma związek z nowotworem – w rzeczywistości jest to objaw bardzo zaawansowanego raka prostaty, a takie przypadki zdarzają się wyjątkowo rzadko. W zdecydowanej większości sytuacji – nawet w 70% przypadków – krew w nasieniu jest objawem przejściowego stanu zapalnego w drogach wyprowadzających nasienie – mówi dr Anna Bonder-Nowicka, urolog, seksuolog, ordynator oddziału urologii Szpitala Praskiego w Warszawie.

Dwa podstawowe badania, które mogą uratować życie

Lekarze są zgodni: każdy niepokojący objaw powinien być sygnałem alarmowym i skłonić do badań profilaktycznych. Jednym z nich jest oznaczenie poziomu PSA, czyli specjalnego białka wytwarzanego przez komórki nabłonka gruczołu krokowego. To podstawowe i najpowszechniej stosowane badanie diagnostyczne, które można wykonać zarówno w laboratorium, jak i samodzielnie w domu, korzystając z prostego testu dostępnego w aptekach. Problem polega na tym, że Polacy wciąż mają niewielką wiedzę na temat PSA: aż 64% mężczyzn nigdy nie słyszało o testach do samobadania, a co trzeci nie ma świadomości, czym właściwie jest oznaczenie PSA i że chodzi o białko produkowane przez prostatę. Wielu nie potrafi też wskazać, czy badanie wykonuje się z krwi czy z moczu, co pokazuje, że edukacja w tym obszarze nadal jest niewystarczająca.

Drugim kluczowym badaniem jest badanie per rectum, czyli palpacyjne badanie prostaty przez odbyt. Choć trwa krótko i jest niezwykle ważnym elementem diagnostyki, wciąż budzi dużo emocji. Większość mężczyzn kojarzy je jednak z dyskomfortem (47%), skrępowaniem i zakłopotaniem (40%), a nawet wstydem. Wielu boi się bólu podczas badania (26%), część odczuwa strach (24%). Warto się jednak badać, bo mimo że oba podstawowe badania nie cieszą się zbyt dużą wiedzą i wzbudzają niechęć, to jednak mogą uratować życie.
Wyniki badania SW Research dla marki Domowe Laboratorium pokazują, że aż 47% Polaków kojarzy je przede wszystkim z dyskomfortem, a 40% z poczuciem skrępowania, które często skutecznie zniechęca do wizyty w gabinecie. Co czwarty mężczyzna (26%) obawia się, że badanie będzie bolesne, a 24% przyznaje, że odczuwa strach na samą myśl o jego wykonaniu. Dla wielu to wciąż temat związany ze wstydem, niepewnością i lękiem przed oceną. Co dziesiąty ankietowany przyznaje, że odczuwa też lęk przed niekontrolowanymi reakcjami ciała podczas badania np. wzwodem (14%).

Listopad, uznawany na całym świecie za miesiąc męskiego zdrowia. Celem międzynarodowej kampanii Movember jest edukacja społeczeństwa i zachęcenie mężczyzn do badań profilaktycznych w kierunku raka prostaty i jąder.

Zachęcamy do pobrania całego raportu „Męska choroba, wspólna sprawa” W publikacji znajdą Państwo nie tylko dane z badania opinii, ale także komentarze i wskazówki ekspertów: dr Anny Bonder-Nowickiej, urologa i ordynatora Oddziału Urologii Szpitala Praskiego w Warszawie, Anny Kozickiej, fizjoterapeutki dna miednicy, oraz Dominiki Gołąb, psycholożki i seksuolożki: https://domowelaboratorium.pl/data/include/cms//Raport_Wiedza_Polakow_na_temat_raka_prostaty_listopad_2025.pdf
 
Źródło: Komunikat Prasowy