Nie tylko las – gdziekolwiek jesteś, kleszcz może zaatakować. NFZ: nie lekceważ ukąszenia

Opublikowane 17 lipca 2025
Nie tylko las – gdziekolwiek jesteś, kleszcz może zaatakować. NFZ: nie lekceważ ukąszenia
Ukąszenie kleszcza to nie tylko chwilowa niedogodność. To potencjalne zagrożenie dla zdrowia, które – jeśli zostanie zignorowane – może prowadzić do poważnych, a nawet trwałych powikłań. Tymczasem liczba zachorowań na choroby odkleszczowe w Polsce utrzymuje się na wysokim poziomie – tylko w 2024 roku lekarze POZ udzielili pomocy ponad 98 tysiącom pacjentów z tego typu schorzeniami. Najwięcej przypadków dotyczy boreliozy, ale nie można lekceważyć także rzadszego, a znacznie groźniejszego odkleszczowego zapalenia mózgu.
Wbrew stereotypom, kleszcze nie czekają wyłącznie w głębokich lasach. „Nie musisz iść do lasu, aby ‘złapać pasażera na gapę’. Wystarczy wizyta w parku, spacer z psem wokół bloku czy praca w ogródku” – przypomina NFZ w swoim Poradniku Pacjenta. Pajęczaki te stają się aktywne już w lutym, a szczyt ich aktywności przypada na miesiące wakacyjne – dokładnie wtedy, gdy chętnie spędzamy czas na łonie natury.

Kleszcze mogą przenosić groźne dla człowieka patogeny. Najczęściej mowa o krętkach Borrelia, które wywołują boreliozę – chorobę, która rozwija się powoli, ale może mieć dramatyczne konsekwencje. „Borelioza może rozwijać się w ciągu miesięcy, a nawet lat. Bezwzględnie trzeba ją leczyć. Dlatego już pierwsze objawy wymagają antybiotykoterapii” – czytamy w poradniku. Nieleczona choroba może prowadzić do zapalenia stawów, powikłań neurologicznych, a nawet uszkodzenia serca.

Uwagę powinien zwrócić charakterystyczny rumień wędrujący – owalna zmiana skórna w miejscu wkłucia, która się powiększa. Jednak jego brak nie wyklucza zakażenia. Wśród innych niepokojących objawów wymienia się gorączkę, zmęczenie, bóle głowy i uczucie ogólnego rozbicia. NFZ ostrzega: „Samoistne zniknięcie rumienia wędrującego nie oznacza wyzdrowienia”.

Wirusowe odkleszczowe zapalenie mózgu, choć rzadsze (w 2024 roku potwierdzono 850 przypadków), może mieć dramatyczny przebieg i wymagać hospitalizacji. Skuteczną ochroną przed tą chorobą jest szczepienie – tym bardziej warto o nim pamiętać, jeśli planujemy letnie wyjazdy w rejony leśne lub jeziorne.

Co zrobić, jeśli mimo środków ostrożności znajdziemy kleszcza wkłutego w skórę? Kluczowe jest szybkie i prawidłowe usunięcie pasożyta. W aptekach dostępne są specjalistyczne narzędzia, które pozwalają uchwycić kleszcza blisko skóry i usunąć go bez ryzyka rozgniecenia. „Znaczący wzrost ryzyka zakażenia bakterią przenoszoną przez kleszcze pojawia się po 36 godzinach od momentu wkłucia” – przypomina NFZ. Po usunięciu należy miejsce ukąszenia dokładnie umyć i zdezynfekować.

Jeśli w miejscu wkłucia pojawi się zaczerwienienie, obrzęk, a tym bardziej objawy ogólnoustrojowe jak wysoka gorączka czy bóle głowy – należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Konsultacji wymagają także sytuacje, gdy w skórze pozostanie duży fragment ciała kleszcza, np. główka.

NFZ podkreśla, że nie należy badać samego kleszcza w laboratorium. „Takie badanie, zgodnie z przepisami, nie może być uznane za badanie diagnostyczne. Co więcej, nie jest także rekomendowane przez gremia naukowców oraz specjalistów w dziedzinie chorób zakaźnych” – informuje Monika Pintal-Ślimak, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych. Dodatni wynik badania kleszcza nie oznacza bowiem, że doszło do zakażenia człowieka – o tym decyduje wyłącznie ocena stanu zdrowia osoby ukąszonej.

Jak się chronić? Eksperci zalecają unikanie wysokich traw i wilgotnych zarośli, noszenie długich ubrań w jasnych kolorach, stosowanie repelentów i dokładne oględziny ciała po spacerze. Szczególnie należy zwracać uwagę na okolice pachwin, brzucha, piersi i kolan – to miejsca najczęściej wybierane przez kleszcze.

Zachorowania na choroby odkleszczowe są zjawiskiem sezonowym, ale problem dotyczy całej Polski i wszystkich grup wiekowych. Jak pokazują dane NFZ, w 2023 roku liczba zachorowań wyniosła 104 tys., a w 2022 – 95 tys. Choć w 2024 roku spadła do 98 tys., nadal pozostaje wysoka i niepokojąca. A jedynym skutecznym narzędziem w walce z tym zagrożeniem pozostaje wiedza, ostrożność i szybka reakcja na objawy.

Źródło: NFZ